Chciałbym, żeby gry powstawały na Amigę z:
- szybszym 68000 (>25MHz lub 020+) FAST, HDD
166 - 1 MB RAM, jak za dawnych czasów
34
Ankieta skończyła się 31.12.2018
-
Ankieta
06.11.2018 10:01
[#3]
Re: Chciałbym, żeby gry powstawały na Amigę z:
Cokolwiek z wydajnością 5 mipsów w górę. Najlepiej AGA, ostatecznie OCS, ale koniecznie chipset na płycie, bo używanie screen offsetu i screen display'u przy 50Hz jest genialne 
(nie lubię NTSC - 60Hz 
)
(nie lubię NTSC - 60Hz ) 06.11.2018 10:16
[#4]
Re: Chciałbym, żeby gry powstawały na Amigę z:
@Umpal, post #3
Jak już ktoś wcześniej napisał, nikt z ppa nie korzysta z dobrodziejstw 020 vs 000, więc dopalony 68000 ma sens. Kości AGA to problematyczny wybór, gdyż o ile taką A600 można dopalić Furią + HDD, o tyle kości AGA tam nie wrzucimy. Tak samo do pięćsetki nie dodamy ECS. Zostaje więc chyba AGA jako opcja a nie wymóg.
06.11.2018 12:05
[#7]
Re: Chciałbym, żeby gry powstawały na Amigę z:
Niezależnie od tego jaka Amiga to obowiązkowo musi mieć więcej RAMu. Amiga bez przynajmniej 2MB FAST jest wykastrowaną ze względów budżetowych konstrukcją, która gwałci wszystkie założenia projektantów i wielokrotnie ją zubaża. Uważam, że najniższą sprzedawaną przez Commodore konfiguracją Amigi 1200 powinna być: 2MB CHIP, 2MB FAST, 40MB HDD. Amiga bez dysku twardego i choćby odrobiną FASTu nigdy nie powinna się pojawić na rynku. A zwłaszcza w 1992 roku. Przez brak dysku twardego nie była przez przeciętnego użytkownika traktowana poważnie. Sam ze 20 lat temu od pewnego informatyka słyszałem zdziwienie "To Amiga ma system operacyjny???". Ta przeklęta dyskietkowa wersja zepsuła Amidze reputację i nie pozwoliła pokazać światu to co w niej było najlepsze. Niestety niewielu było świadomych użytkowników, którzy sobie dokupili FAST+HDD i producenci robili soft na "Amigę dyskietkową". Najbardziej mnie irytowało gdy sprzedając Amigę ktoś kupić 386 z dyskiem twardym i uznawał tę parodię z DOSem na wielce profesjonalny sprzęt, bo nie musi przekładać dyskietek i ma monitor EGA/VGA.
06.11.2018 18:51
[#11]
Re: Chciałbym, żeby gry powstawały na Amigę z:
@michal_zukowski, post #10
Z drugiej strony Commodore wypuszczając CDTV w 90/91 wrzucają agnusa 1 mb chip zwalił sprawę
Można było zainstalować taki przełącznik kickstartów 1.3/3.1 i Amigi 500/CDTV co dawało opcję pełnego 1MB lub 500kB CHIP/500kB FAST. Miałem taki.
Ostatnia aktualizacja: 06.11.2018 18:52:04 przez Hexmage960
07.11.2018 19:20
[#14]
Re: Chciałbym, żeby gry powstawały na Amigę z:
Dzisiejsi twórcy gier, póki co, mają problem z tym 1MB RAM - przypominam, że od 20 lat nie powstała żadna gra, która poziomem wykonania dorównałaby np. takiej Shadow of the Beast z 1989 roku
Ostatnia aktualizacja: 07.11.2018 19:21:04 przez _arti
Ostatnia aktualizacja: 07.11.2018 19:21:04 przez _arti
07.11.2018 21:23
[#15]
Re: Chciałbym, żeby gry powstawały na Amigę z:
@MDW, post #7
Uważam, że najniższą sprzedawaną przez Commodore konfiguracją Amigi 1200 powinna być: 2MB CHIP, 2MB FAST, 40MB HDD. Amiga bez dysku twardego i choćby odrobiną FASTu nigdy nie powinna się pojawić na rynku. A zwłaszcza w 1992 roku
Byłoby pysznie, gdyby w 1992 roku było realne.
W firmach by się zapewne przyjęło gdyby do firm taki sprzęt był kierowany
ale brakowało tych wszystkich nudnych standardowych programów fakturowo, bazowo księgowych i sieci (żeby nie było, wiem o tych nielicznych rozwiązaniach np.TTS)
Miałem wtedy podobny zestaw domowo/biurowy, może ze dwa lata
i to był faktycznie piękny czas (łezka w oku)
ZTCP cena raczej nie odbiegała od średniego zestawu PC (a użytecznością biła go na łeb)
ale żeby nadal był domowo/biurowym musiałem po 95 roku zamienić na blaszaka.
.
08.11.2018 11:31
[#18]
Re: Chciałbym, żeby gry powstawały na Amigę z:
@_arti, post #17
Bo gry które wymieniłeś powstały w profesjonalnych studiach. Topowych w tamtych czasach. Tworzyli je doświadczeni ludzie pracujący na pełny etat...
Ciężko, żeby utalentowani pasjonaci, tworząc "po godzinach" mogli im obecnie dorównać.
...choć Ty to dobrze wiesz, a pewnie z nudów trollujesz
Ciężko, żeby utalentowani pasjonaci, tworząc "po godzinach" mogli im obecnie dorównać.
...choć Ty to dobrze wiesz, a pewnie z nudów trollujesz
08.11.2018 12:30
[#19]
Re: Chciałbym, żeby gry powstawały na Amigę z:
@movin, post #18
Gry WTEDY były pisane w większości przez takich samych pasjonatów, którzy z prawie gotowym produktem zgłaszali się do wydawcy, który to rzucał forsą na dokończenie projektu. Taki np. legendarny Pinball Dreams powastał gdy jego autorzy nie byli nawet pełnoletni. Studia również tworzyli pasjonaci - Sensible Software, Sierra, Core Design. Dużych firm robiących wielki hajs i zatrudniający dziesiątki ludzi było zaledwie kilka (jak Ocean, EA). Dodatkowo - masa hitów powstała przy udziale jednej-dwóch osób. Dało się. Naprawdę
08.11.2018 13:50
[#20]
Re: Chciałbym, żeby gry powstawały na Amigę z:
@_arti, post #19
Tak właśnie było 
. Niektóre studia stały się legendami nie ze względu na ogromne doświadczenie, tylko z gier, które stały się hitami. Były tez historie, gdzie gra była kojarzona ze studiem, które oprócz wydania (a właściwie kradzieży) nie miało z grą nic wspólnego. Takim przykładem jest genialna Traps'n'Treasures. Grę napisał jeden człowiek (Austriak), który został później oszukany przez wydawców - ci sprzedali grę za jego plecami.
Ale to, co wyróżniało tych wszystkich twórców, to przede wszystkim czas, jaki na to poświęcali, bo niejeden hit był pierwszą produkcją studia, ale za to bardzo dopracowany.
. Niektóre studia stały się legendami nie ze względu na ogromne doświadczenie, tylko z gier, które stały się hitami. Były tez historie, gdzie gra była kojarzona ze studiem, które oprócz wydania (a właściwie kradzieży) nie miało z grą nic wspólnego. Takim przykładem jest genialna Traps'n'Treasures. Grę napisał jeden człowiek (Austriak), który został później oszukany przez wydawców - ci sprzedali grę za jego plecami.Ale to, co wyróżniało tych wszystkich twórców, to przede wszystkim czas, jaki na to poświęcali, bo niejeden hit był pierwszą produkcją studia, ale za to bardzo dopracowany.
08.11.2018 19:44
[#26]
Re: Chciałbym, żeby gry powstawały na Amigę z:
@_arti, post #24
Myślisz, że Amigowcy-klasykowcy (najliczniejsza grupa, więc najlepszy "target") mają jakieś realne problemy za rozwiązanie których zapłacą? Nawet jeśli - to ilu będzie chętnych? Jeśli gry (a na nie rynek jest największy) sprzedają się w 500 egzemplarzy (i to te najlepsze)... Jakaś kasa pewnie jest do zrobienia na nowych wersjach systemu operacyjnego (co było do udowodnienia w ostatnich tygodniach), ale - ponieważ tam są pieniądze - jest też realne ryzyko oklepania ryja przez krwiożerczych prawników.