Komentowana treść: Colorado
29.11.2020 16:54
[#1]
Re: Colorado
Rety, skąd bierzecie te gry? W życiu o niej nie słyszałem. 
Przy każdej takiej recenzji mam wrażenie, że słyszałem o max. 25% gier na Amigę. O graniu w nie to już nawet nie wspominam, bo grałem może w 0.01%. I to bardziej z ciekawości, w celach poznawczych, bo tak na serio to może trzy by się znalazły... a może nawet nie.
Przy każdej takiej recenzji mam wrażenie, że słyszałem o max. 25% gier na Amigę. O graniu w nie to już nawet nie wspominam, bo grałem może w 0.01%. I to bardziej z ciekawości, w celach poznawczych, bo tak na serio to może trzy by się znalazły... a może nawet nie. 
29.11.2020 17:51
[#4]
Re: Colorado
@MDW, post #1
może na Amidze nie była popularna, ale na PC to chyba u każdego z 286 i Herculesem. W każdym razie nie wiem jak wyglądało sterowanie na Amidze, ale grzybowa klawiszologia mocno zniechęcała. W tamtych czasach sporo było tytułów (np. Barbarian), których autorzy z niewiadomych względów uznali, że najlepiej będzie przypisać akcje literkom "e", "h", "p", F7-F9, backslashowi i lewemu nawiasowi.
29.11.2020 20:52
[#6]
Re: Colorado
@Hubez, post #5
a ja grałem właśnie m.in. na Herculesie u kuzyna, bo to był jedyny kompjuter w okolicy w czasach gdy na ferie zostawałem zsyłany do babci. 
Jednak jak to zwykle w bajkach bywa - z gier do dyspozycji było tam tylko Colorado, Ghostbusters, które w niczym nie przypominało atarowskich Ghostbustersów, i może coś jeszcze. 
iskierka nadziei pojawiła się w chwili gdy usłyszałem, że w Colorado później znajduje się strzelbę. O, ekstra - czyli trzeba tylko dojść do strzelby i będzie można z końca ekranu pruć do wszystkich złych, jak w Robocopie, i po problemie!
O naiwności! 
Jednak jak to zwykle w bajkach bywa - z gier do dyspozycji było tam tylko Colorado, Ghostbusters, które w niczym nie przypominało atarowskich Ghostbustersów, i może coś jeszcze. iskierka nadziei pojawiła się w chwili gdy usłyszałem, że w Colorado później znajduje się strzelbę. O, ekstra - czyli trzeba tylko dojść do strzelby i będzie można z końca ekranu pruć do wszystkich złych, jak w Robocopie, i po problemie!
O naiwności! 
30.11.2020 23:47
[#10]
Re: Colorado
Pamiętam tą grę, ale właśnie z peceta. Pamiętam pływanie kajakiem (czy jak to tam się nazywa).
01.12.2020 22:28
[#11]
Re: Colorado
Gra trudna, irytująca i frustrująca, głównie przez wspomniane sterowanie ale na swój sposób bardzo klimatyczna. Pamiętam, że spędziłem przy niej kilka ładnych wieczorów i nawet gdzieś tam daleko doszedłem. Eh, wspomnienia.
