To ja napiszę coś śmiesznego.
Często marzy mi się, że obok tego dzisiejszego internetu (który wymaga 8 rdzeni w CPU do pokazania obrazka z podpisem) istniał też taki oparty na technologiach z przełomu wieków. Na prostym HTMLu, bez bajer. Na pewno nie byłoby tam tych wszystkich webowych aplikacji, cudów, które niektórym zastępują wręcz programy natywne, nie byłoby żadnych bankowych stron, społecznościówek, video... Ale poruszanie się po tak prostych stronach przy prędkościach dzisiejszego internetu byłoby niesamowite.

Stuprocentowe skupienie na treści tekstowo-obrazkowej. Nic więcej, żadnych "ułatwień", "udogodnień". Tylko ja, prosta stara przeglądarka i treść w plikach HTML, które są załadowane i wyświetlone zanim mięsień palca zdąży się rozkurczyć po naciśnięciu myszą odnośnika. A pasek zajętości RAMu nie drgnąłby nawet o jeden pixel.
Już można przestać się śmiać.
Ostatnia aktualizacja: 18.11.2022 17:01:39 przez MDW