@Skotos,
post #7
Kopa to może nie ale po prostu umożliwi otwarcie większej liczby zakładek czy bardziej pamięciożerne serwisy.
Tak samo jak zwiększenie zbiornika paliwa nie przyspiesza go tylko zwiększa jego zasięg.
Generalnie to przyspieszanie komputera przez dodanie pamięci to taki trochę mit, który powstał w windowsowym świecie. Może mit to niezbyt dobre określenie, bo taki pecet faktycznie często działał odczuwalnie szybciej po dołożeniu RAMu. Ale nie było to żadne przyspieszenie, bo komputer np. liczył milion pierwiastków tak samo szybko gdy miał 16MB RAM jak gdy miał 16GB RAM.
Windows mogę opluwać godzinami i od dziesięcioleci sprawia mi to wielką przyjemność.

Jednak pomimo to uczciwie przyznać muszę, że Windows zawsze bardzo zgrabnie radził sobie z pamięcią wirtualną. Gdy tylko miał wystarczająco dużo miejsca na dysku to potrafił się nieźle wspomagać pamięcią wirtualną gdy brakło RAMu (a nawet gdy nie brakło, hehe). Wszystko działało koszmarnie wolno (zwłaszcza na dyskach talerzowych) ale działało. Winda zamiast zrobić coś w sekundę, robiła to w 2 minuty ale ZROBIŁA. Komputer bez pamięci wirutalnej po prostu by tego nie zrobił. Pamiętam, że w latach dziewięćdziesiątych na Blizzardze 030/50 próbowałem jednego z dostępnych rozwiązań pamięci wirtualnej na Amidze (chyba VMEM) i to było wręcz nieużywalne. Już nie pamiętam co mi tam nie pasowało ale w głowie zostało mi tylko to, że to nie ma sensu.
Zawsze gdy miałem okazję obserwować takie low-endowe konfiguracje pecetów to byłem pełen podziwu i szacunku. No i teraz gdy ktoś sobie do takiego zamulającego PC-kloca dorzucił RAMu i Windows nie musiał mielić talerzami żeby zrzucać sobie część pamięci na dysk to faktycznie maszyna potrafiła działać dziesiątki czy setki razy szybciej. No ale to nie było przyspieszenie tylko zlikwidowanie przyczyny zwalniania i używania dysku jako pamięci podczas wystąpienia sytuacji awaryjnej (czyli braku pamięci fizycznej).
Ostatnia aktualizacja: 04.03.2023 22:16:38 przez MDW