Jedna wspólna i "smutna" cecha tych wszystkich tytułów ... to są to tylko porty gier. Żadna z nich nie powstała specjalnie albo przy okazji dla MorphOSa ...
Zresztą podobnie jest w przypadku gry roku dla AmigaOS4 ...

Oj tak, też na to zwróciłem uwagę.
Ja nawet nie wymagałbym dużych produkcji, bo takich bez sporej ekipy na etacie zrobić się już nie da na tak już stosunkowo mocne maszyny jak NG. Ale coś w stylu dzisiejszych skromniejszych gier indie jest jeszcze możliwe do zrobienia "po godzinach" i bez finansowej motywacji. W przypadku gier dla AmigaOS4, MorphOS czy AROS gra może równocześnie powstawać też na maszyny dające jakieś nadzieje na częściowy zwrot. Chociaż też nie należy się na to za bardzo nastawiać, bo takiej metody kilka osób/grup próbowało i nie bardzo to (finansowo) wypaliło. Podczas pisania tego komentarza na Steamie, GooglePlay czy AppStore pojawiło się pewnie z 10 gier. I weź tu konkuruj... Wbrew pozorom popularne platformy to wcale nie jest raj.

Przy takim pisaniu równocześnie na NG i dzisiejsze maszyny jest jeden problem. Dzisiaj niewiele osób potrafi (albo potrafi ale nie chce) cokolwiek pokazywać na ekranie bez używania Unity, Unreal czy innego "wszystkomającego olbrzyma". Ja dosłownie przed chwilą szukałem czegoś na temat kwaternionów (bo jakiejś operacji sobie kiedyś nie zaimplementowałem) i musiałem się przebić przez porady na temat używania gotowców do Unity żeby dojść do jakiegoś opisu metody w postaci wzorów matematycznych z których można to sobie zaimplementować w jakimś języku (w moim przypadku C/C++). Jeszcze na początku XXI wieku internet był pełen takich podstaw klepania w prostym 3D bez używania silników. A dzisiaj jest już z tym bardzo ciężko. Stare strony poznikały, a nowe opisują już tylko użytkowanie Unity. Nikt nie schodzi poniżej silników. Pisząc w C/C++ czuję się jakbym rzeźbił w assemblerze. Nawet nie bardzo jest kogo pytać w razie wątpliwości, bo i fora poznikały, a facebookowe czy discordowe bałagany to mizerny zamiennik uporządkowanego, wątkowanego forum.

Z takich bardziej oryginalnych gier mamy tylko przygodówki robione przez Templario w Hollywood. Niektóre mają nawet polskie tłumaczenie. Jeżeli ktoś lubi takie statyczne point&click to może się pobawić. Kiedyś nawet się przymierzałem do pogrania w jedną ale nie było czasu. Gdy się trochę ogarnę to muszę wrócić, bo ciekawy jestem jak to wygląda od strony scenariusza, zagadek.

Vanilla Conquer, nie Vanilla Conquered.

Jedna wspólna i "smutna" cecha tych wszystkich tytułów ... to są to tylko porty gier. Żadna z nich nie powstała specjalnie albo przy okazji dla MorphOSa ...

To przez MDW, który się ociąga ze swoim projektem. No nic, może zwycięży w 2024...

Żeby wygrać w kategorii tytułów zrobionych specjalnie dla naszych systemów to wystarczy żeby gra się uruchomiła. Nie musi nawet poprawnie działać.
Ale fakt, ciągnie mi się to strasznie. To już będzie chyba 5 lat od postawienia pierwszego znaku w projekcie. Najbardziej irytujące jest to, że im więcej czasu temu poświęcam tym koniec wydaje się być bardziej odległy. Ale na serio siedzę nad jakimś elementem niemal codziennie. Klepię i poprawiam już ostatnie rzeczy przed rozpoczęciem wielkiej akcji hurtowego robienia setek leveli, 4-5 zestawów grafiki, jakiegoś menu, intra. W tym roku kończę 50 lat więc zostało mi jeszcze ok. 25 lat. Jest szansa.