Komentowana treść: FHeroes2 1.0.12
11.02 00:10
[#1]
Re: FHeroes2 1.0.12
Jeden z leppszych i ciekawszych portów na Amigę (jest wersja na 68k). Jeśli nie pomyliłem, ma też zaletę że nie wymaga RTG.
11.02 10:10
[#2]
Re: FHeroes2 1.0.12
@_DiskDoctor_, post #1
Jeśli nie pomyliłem, ma też zaletę że nie wymaga RTG.
Ehh i to jest zaleta? Jak już tak skrobiemy po dnie beczki to czemu nie ilść dalej, a może A500 0,5MB i na jednej dyskietce? Quo vadis świecie...
Wracając do meritum BeWorld niezawodny, a to ciesze. Sprawdzone, działa.
13.02 10:38
[#7]
Re: FHeroes2 1.0.12
@RadziN, post #2
Tak, to jest zaleta. Jakby zrobic niska rozdzialke to by poszlo i na A500 z 1MB. W tej grze nie dzieje sie za wiele na ekranie. Na jednej dyskietce wiadomo ze nie da rady, bo za duzo contentu, trzebaby sie pozbyc muzyki i animacji zapewne. Wyszedlby taki troche ladniejszy Warlords ot co.
13.02 19:13
[#8]
Re: FHeroes2 1.0.12
@Axi0maT, post #7
Wybacz mi lub nie, ale muszę zaoponować, i z mojej perspektyw nie jest to zaleta. Biorąc pod uwagę, wszelkiej maści akceleratory, Warp, PiStorm czy inne wampiry, ilość sprzętu jaki aktualnie jest dostępny na klasyczne maszyny i moc jaką ów oferuje, taki port bez RTG to zmarnowany potencjał*. Na forum jest wielu sprawnych koderów tylko, że mało kto z nich chce pisać coś więcej* wychodząc po za schemat mniej lub bardziej A500 0,5MB. gdzie max to A1200 Fast. Czemu? Przecież jest 'moc' i RTG na wyciągniecie ręki. Po co odkrywać koło z końcówki ubiegłego wieku? Czemu króluje jakiś programistyczny ascetyzm, swoiste arete stawiający granicę koszerności, obłędnie broniąca jedynej prawilnej konfiguracji. Już nie wspominając, iż adresatem takiego noRTG jest w sumie NIKT. Ci co trwają przy amigowaniu są od lat i maja taką ilość maszyn w różnych konfiguracjach na różne okazje, że będzie to potraktowane jako ciekawostka okołoamigowa z kategorii 'zobacz dało się na takim konfigu'. Natomiast osoby usposobione nostalgicznie chcą Superfroga czy inną produkcję z lat dawno już minionych co sprawiała im frajdę, oczywiście jeżeli przeżyją zderzenie wspomnień z rzeczywistością. Konkludując kanonicznym już "A komu to potrzebne? A dlaczego?"
*Absolutnie tego nie rozumiem, i zupełnie nie widzę w tym sensu ale jeżeli komuś sprawia to radość jest to jego sprawa w myśl powiedzenia "Jeden woli ogórki, drugi ogrodnika córki". Summa summarum, kreacja przybiera różne formy i przez ten pryzmat to szanuje ale nie rozumiem biorąc pod uwagę możliwości.
*Absolutnie tego nie rozumiem, i zupełnie nie widzę w tym sensu ale jeżeli komuś sprawia to radość jest to jego sprawa w myśl powiedzenia "Jeden woli ogórki, drugi ogrodnika córki". Summa summarum, kreacja przybiera różne formy i przez ten pryzmat to szanuje ale nie rozumiem biorąc pod uwagę możliwości.
13.02 20:13
[#9]
Re: FHeroes2 1.0.12
@RadziN, post #8
A z drugiej strony - a po cholere to wszystko? Robienie portu 20-letniej gry, w którą można zagrać na cieńkim terminalu z Allegro za 40 złoty + koszty wysyłki? A czasami można nawet laptopa z C2D wyrwać za dosłownie kilka złoty.
Nie mierz innych swoją miarą - ludzi z A500 1MB w szafie jest dużo więcej, niż aktywnych użytkowników na tym forum.
Nie mierz innych swoją miarą - ludzi z A500 1MB w szafie jest dużo więcej, niż aktywnych użytkowników na tym forum.
13.02 20:50
[#11]
Re: FHeroes2 1.0.12
@Drako_Crowley, post #10
Otóż to.
Ja doprawdy nie trawię tych lamentów które pojawiają się jak wychodzi gra na Amigę
- 1200
- z 030
- z 060
- z RTG
Co z tego że się hipotetycznie da wcisnąć Heroes 2 na 0,5 MB jak jest to karkołomne zadanie i na dodatek kastrujące połowę ficzerów! DOOMa też się da zrobić na Atari 8-bit (bo zrobili) ale zobaczcie sobie jak to wygląda!
Każda gra high-end powiedzmy, ma jakiś taki minimalny próg zasobów, na którym jeszcze wygląda jako tako. I najwidoczniej, dla wielu koderów, jest to właśnie RTG, 030, AGA.
Cieszmy się że Amigę można rozbudować (i to przysłowiowo na każdą kieszeń praktycznie) i niektóre gry high-end działają, a nie deprecjonujmy średnich i wyższych specyfikacji za to że działa na nich nieco więcej!!!
Ja doprawdy nie trawię tych lamentów które pojawiają się jak wychodzi gra na Amigę
- 1200
- z 030
- z 060
- z RTG
Co z tego że się hipotetycznie da wcisnąć Heroes 2 na 0,5 MB jak jest to karkołomne zadanie i na dodatek kastrujące połowę ficzerów! DOOMa też się da zrobić na Atari 8-bit (bo zrobili) ale zobaczcie sobie jak to wygląda!
Każda gra high-end powiedzmy, ma jakiś taki minimalny próg zasobów, na którym jeszcze wygląda jako tako. I najwidoczniej, dla wielu koderów, jest to właśnie RTG, 030, AGA.
Cieszmy się że Amigę można rozbudować (i to przysłowiowo na każdą kieszeń praktycznie) i niektóre gry high-end działają, a nie deprecjonujmy średnich i wyższych specyfikacji za to że działa na nich nieco więcej!!!
13.02 21:10
[#12]
Re: FHeroes2 1.0.12
@freak_outXP, post #9
Przeczytaj proszę jeszcze raz to co jest z gwiazdką w mojej powyższej wypowiedzi i przemyśl kwestie miar i ocen. Natomiast co do pisanie softu/portowania dla ludzi z Amigą w szafie, wybacz ale to już kompletnie nie ma sensu. A nawet, jak chwilowo ją wyjmą kierowanii jakimś porywam nostalgii, wyjątkową koniunkcja planet czy tym "że zupa była <wstaw jaka>", to przedmiot tego wątku będzie tak daleko na liście do ogrania, że zapewne z powrotem wróci do szafy, nim nadejdzie jej kolej. A na koniec, o zgrozo, prędzej to poleci z Dosboxa, bo skoro Amiga jest w szafie to raczej nie będzie ich bawiło tak jak to trafnie ująłeś odpalenie na 'cieńkim klienci' czy C2D by imersji dać wyraz.
14.02 06:43
[#13]
Re: FHeroes2 1.0.12
@RadziN, post #8
Nie kazdy uznaje Vampiry i PiStormy (szczegolnie ze te kuleja z kompatybilnoscia) za w pelni prawilne rozwiazania. Mowa o postepie w przypadku 40sto letniego sprzetu to tak lekko zakrawa o dowcip. Zgodze sie jednak ze sztywne trzymanie sie Amigi 500 z 0,5MB jest przesada po tych wszystkich latach. Ja za standard uwazam A500 z 1MB Chip + 8MB, Kickstart przynajmniej 2.0, procesor podkrecony do przynajmniej 20MHz i dysk twardy. Mysle ze na tym juz mozna ciekawe rzeczy robic.
A jesli juz mowimy o zmarnowanych potencjalach to osobiscie uwazam ze robienie jakichkolwiek portow to zmarnowany potencjal. Zwazajac na to ze jak ktos ma takie umiejetnosci to moglby zrobic cos wlasnego i w pelni oryginalnego to marnowanie czasu na jakikolwiek port gry ktora tak jak kolega freak_outXP wspomnial mozna odpalic na w zasadzie dowolnym PC (a kilkunastoletniego mozna dostac nawet za darmo) to mija sie z celem.
A jesli juz mowimy o zmarnowanych potencjalach to osobiscie uwazam ze robienie jakichkolwiek portow to zmarnowany potencjal. Zwazajac na to ze jak ktos ma takie umiejetnosci to moglby zrobic cos wlasnego i w pelni oryginalnego to marnowanie czasu na jakikolwiek port gry ktora tak jak kolega freak_outXP wspomnial mozna odpalic na w zasadzie dowolnym PC (a kilkunastoletniego mozna dostac nawet za darmo) to mija sie z celem.
14.02 13:12
[#14]
Re: FHeroes2 1.0.12
@Axi0maT, post #13
To nie chodzi o to, co TY uważasz za standard, ale co JEST standardem. Bo w p.p. ja bym chciał, żeby każda mała Amiga miała, oprócz 1MB, emulator stacji dyskietek albo CD-ROM, a każda większa - j.w. razem z 030 50MHz + co najmniej 8MB FAST, twardziel i RTC. Zresztą jak będę pisał (jeżeli już...:) grę na Amigę, to tylko z CD-ROMem albo emulatorem stacji dyskietek, bo nie opłaca się grzebać w starych algorytmach kompresji i dekompresji, i wsadzać na floppa wszystko jak do puszki na sardynki, a i sama dystrybucja dyskietkowa jest kłopotliwa (dyskietki padają, są drogie, wolne, etykiety się same nie przylepią etc.).
Wracając do sprawy - IMO to już prościej chyba stworzyć jakiś tani, sprzętowo-programowy emulator PC-ta typu PII czy coś w ten deseń, przyłączany do PCIMCI albo złącza krawędziowego/Zorro tak, żeby gierki można było odpalać w Workbenchu w oknie (pełno jest PIV, C2D, Celeronów, Athlonów, Duronów, Sempromów na aukcjach za kilka zeta). Jeszcze lepiej - jakiś super tani (w granicach 200 zeta) interface sprzętowo-programowy do podłączania istniejącego, starego PC-ta (np. przez RJ45, bo podłączenie kablowe jest stabilne, a sam blaszak mógłby se wtedy stać na drugim końcu miekszania albo w piwnicy, i nie straszyć swoim blaszakowym wyglądem), który byłby w stanie być operowany przez podłączoną doń Amigę, coś w stylu przeźroczystego master-slave albo klient-serwer. Tego typu rozwiązanie rozwiązałoby (nomen omen) cały ten problem z pisaniem kolejnych, niepotrzebnych nikomu (statystycznie, i poza samym twórcą), portów starych gier, a i każdy dysponujący małą kwotą i starym gratem mógłby se zapuścić Quake-a na prawie dowolnej Amidze. To taka moja zagwozdka.
P.S.: Apropo - chodziło mi o cieNkiego klienta, przepraszam za błąd.
Wracając do sprawy - IMO to już prościej chyba stworzyć jakiś tani, sprzętowo-programowy emulator PC-ta typu PII czy coś w ten deseń, przyłączany do PCIMCI albo złącza krawędziowego/Zorro tak, żeby gierki można było odpalać w Workbenchu w oknie (pełno jest PIV, C2D, Celeronów, Athlonów, Duronów, Sempromów na aukcjach za kilka zeta). Jeszcze lepiej - jakiś super tani (w granicach 200 zeta) interface sprzętowo-programowy do podłączania istniejącego, starego PC-ta (np. przez RJ45, bo podłączenie kablowe jest stabilne, a sam blaszak mógłby se wtedy stać na drugim końcu miekszania albo w piwnicy, i nie straszyć swoim blaszakowym wyglądem), który byłby w stanie być operowany przez podłączoną doń Amigę, coś w stylu przeźroczystego master-slave albo klient-serwer. Tego typu rozwiązanie rozwiązałoby (nomen omen) cały ten problem z pisaniem kolejnych, niepotrzebnych nikomu (statystycznie, i poza samym twórcą), portów starych gier, a i każdy dysponujący małą kwotą i starym gratem mógłby se zapuścić Quake-a na prawie dowolnej Amidze. To taka moja zagwozdka.
P.S.: Apropo - chodziło mi o cieNkiego klienta, przepraszam za błąd.
14.02 21:14
[#16]
Re: FHeroes2 1.0.12
@recedent, post #15
Prawda to, wystarczy rzucić okiem na creditsy PC (59. developerów - czyli dobrze opłacanych profesjonalistów, na full-time etacie albo freelancing pewnie liczony jak za zboże):
... i nawet GameBoy'a Color (32. developerów):
Zresztą IMO na A500 mogliby przenieść właśnie tą drugą wersję, tylko nieco podkręconą.
Ostatnia aktualizacja: 14.02.2024 21:18:41 przez freak_outXP
... i nawet GameBoy'a Color (32. developerów):
Zresztą IMO na A500 mogliby przenieść właśnie tą drugą wersję, tylko nieco podkręconą.
Ostatnia aktualizacja: 14.02.2024 21:18:41 przez freak_outXP
15.02 07:47
[#18]
Re: FHeroes2 1.0.12
@freak_outXP, post #16
Piekne te creditsy, przy czym zwroc prosze uwage na to ze paradoksalnie kod gry napisal tylko jeden czlowiek. Duzo jest grafikow, i tu bardziej upatruje problemu, bo obecnie ciezko takowych znalezc. Jeden muzyk. Reszta to "dodatkowe geby do wykarmienia", ktore przy tworzeniu wspolczesnej amigowej gry nie mieliby miejsca, albo byliby zaangazowani wylacznie juz proces wydawniczy.
15.02 11:54
[#19]
Re: FHeroes2 1.0.12
@Axi0maT, post #18
Są jeszcze dodatkowi programiści (Additional Programing) - ci zapewne piszą edytor poziomów, konwertery różnych zasobów, skrypty i zapewne inne, mniej lub bardziej drobne, prace programistyczne.
Ten główny programista to jest niczym Navy Seal DEVGRU - podczas akcji otoczony przez kolegów Rangersów, Delty, Combat Controllers, śmigłowce, drony, zwiad satelitarny i lotnictwo szturmowe. I ma tylko za zadanie jakoś przerobić kod pierwszej gry. Bez tych wszystkich pisarzy, artystów grafików i muzyków, level designerów, testerów, producenta, który wszystko ogarnia i projektanta - nie byłoby jakości tej gry.
To widać po polskich, amigowych produkcjach - gdzie programista i (najczęściej) muzyk coś tam umieli i robili fikołki na tej swojej osobistej, dzielonej, stockowej Amidze i to w pokoju u Mamy (gdzie tylko pracowali przy grze, spali, jedli i srali), ale gra była brzydka i NIEGRYWALNA ("Project Battlefield" ktoś?)! Jeżeli ktokolwiek myśli, że trzy dorosłe osoby na krzyż - amatorzy pracujacy po godzinach - zrobią super grę na klasyka albo na doładowanego (jakkolwiek) 68k, i do tego na tak mały rynek i w pudełkowej wersji dyskietkowej z profesjonalną instrukcją, i będą mu wysyłać tę grę tak żeby doszła dwa dni po zamówieniu internetowym, jak na Allegro, i za 50 złoty plus koszty wysyłki - no to źle myśli!
Ostatnia aktualizacja: 15.02.2024 11:56:26 przez freak_outXP
Ten główny programista to jest niczym Navy Seal DEVGRU - podczas akcji otoczony przez kolegów Rangersów, Delty, Combat Controllers, śmigłowce, drony, zwiad satelitarny i lotnictwo szturmowe. I ma tylko za zadanie jakoś przerobić kod pierwszej gry. Bez tych wszystkich pisarzy, artystów grafików i muzyków, level designerów, testerów, producenta, który wszystko ogarnia i projektanta - nie byłoby jakości tej gry.
To widać po polskich, amigowych produkcjach - gdzie programista i (najczęściej) muzyk coś tam umieli i robili fikołki na tej swojej osobistej, dzielonej, stockowej Amidze i to w pokoju u Mamy (gdzie tylko pracowali przy grze, spali, jedli i srali), ale gra była brzydka i NIEGRYWALNA ("Project Battlefield" ktoś?)! Jeżeli ktokolwiek myśli, że trzy dorosłe osoby na krzyż - amatorzy pracujacy po godzinach - zrobią super grę na klasyka albo na doładowanego (jakkolwiek) 68k, i do tego na tak mały rynek i w pudełkowej wersji dyskietkowej z profesjonalną instrukcją, i będą mu wysyłać tę grę tak żeby doszła dwa dni po zamówieniu internetowym, jak na Allegro, i za 50 złoty plus koszty wysyłki - no to źle myśli!
Ostatnia aktualizacja: 15.02.2024 11:56:26 przez freak_outXP
15.02 12:01
[#20]
Re: FHeroes2 1.0.12
@freak_outXP, post #19
Jeżeli ktokolwiek myśli, że trzy dorosłe osoby na krzyż - amatorzy pracujacy po godzinach - zrobią super grę na klasyka albo na doładowanego (jakkolwiek) 68k, i do tego na tak mały rynek i w pudełkowej wersji dyskietkowej z profesjonalną instrukcją, i będą mu wysyłać tę grę tak żeby doszła dwa dni po zamówieniu internetowym, jak na Allegro, i za 50 złoty plus koszty wysyłki - no to źle myśli!Najgorsze jest to, że często te trzy osoby robiące grę same tak myślą. I kasują za preorder awansem.
15.02 12:38
[#21]
Re: FHeroes2 1.0.12
@Axi0maT, post #13
A jesli juz mowimy o zmarnowanych potencjalach to osobiscie uwazam ze robienie jakichkolwiek portow to zmarnowany potencjal. Zwazajac na to ze jak ktos ma takie umiejetnosci to moglby zrobic cos wlasnego i w pelni oryginalnego to marnowanie czasu na jakikolwiek port gry ktora tak jak kolega freak_outXP wspomnial mozna odpalic na w zasadzie dowolnym PC (a kilkunastoletniego mozna dostac nawet za darmo) to mija sie z celem.
No tak osobiście możesz tak uważać. Na szczęście jest masa pspb, które uważają inaczej, dlatego są ludzie którzy te porty tworzą i są odbiorcy tego typu oprogramowania. Ogólnie jak czytam takie teksty, to od razu nasuwa mi się skojarzenie z górami. Zapewne jest sporo osób, którzy osobiście uważają że góry to trzeba zdobywać wieżdżając kolejką na szczyt. Wszak jest łatwiej, bezproblemowo, oszczędzamy czas, oszczędzmy możliwość kontuzji, nawet ciuchow nie musimy potem od razu wrzucać do prania, no a widoki dokladnie takie same, powietrze dokladnie takie same itd. A mimo tych w sumie racjonalnych argumentów co roku widzimy prawdziwe tłumy na szlakach osób, które poświęcając swoj wolny czas, ryzykując np. skręceniem kostki itp. w pocie czoła wdrapują się na ten szczyt na pieszo, tylko dla własnej satysfakcji.
Dla mnie trochę tak samo jest z tymi portami. Oczywiście teoretycznie móglbym je ukończyć na na byle PC, tak jak przysłowiowa "Krystyna z gazowni", czy byle chłopek rozrtopek z osiedla, no ale jak mam to odpalać na PC, to już na samym starcie się odechciewa, co to za satysfakcja "wjeżdżać kolejką na górę". Jednak jeśli mam okazję obcować z tą grą, krocząć indywidualną ścieżką, za pomocą indywidualnych oryginalnych narzędzi i środków, których używa garstka ludzi na świecie, to to zaraz zyskuje dodatkowy smaczek. Sam fakt że gra dostępna na AmigaOS, natychmiast podnosi w moich oczach jej atrakcyjność. Mimo iż może nie da się tego racjonalnie wytłumaczyć, tak jak niektórym osobom nie da się racjonalnie wytłumaczyć miłości ludzi do wspinaczki górskiej, to tak po prostu jest. Reasumując na przestrzeni ostatniego ponad ćwierćwiecza ukończyłem pewnie blisko setkę gier, tylko dlatego że pojawiły się w końcu na AmigaOS i mogłem to zrobić na Amidze, a nie ukończyłbym, ani nawet w miażdżącej większości nie zacząłbym w nie grać nigdy, gdyby dostępne byly jedynie dla PC.
15.02 13:15
[#22]
Re: FHeroes2 1.0.12
@MUFA-amigaone-pl, post #21
Jednak jeśli mam okazję obcować z tą grą, krocząć indywidualną ścieżką, za pomocą indywidualnych oryginalnych narzędzi i środków, których używa garstka ludzi na świecie, to to zaraz zyskuje dodatkowy smaczek. Sam fakt że gra dostępna na AmigaOS, natychmiast podnosi w moich oczach jej atrakcyjność.
No to już wiadomo, co oznacza termin "amigowanie" (elitarym), można już zamknąć dyskusję ;)
Twórca zapewne używał takich samych narzędzi, jak cała reszta - jakieś IDE pod Windows + cross-compiler, do niego de-asemblery, debuggery, skonfigurowany WinUAE, być może jeszcze jakaś fizyczna Amiga podłączona do PC-ta. Ewentualnie korzystał z tego samego zestawu, ale pod OSX albo jakieś *nixy. Może jeszcze jakiś GIMP czy coś w teń deseń.
Wspinaczka po górach to jest jednak co innego - sam proces jest wartością (zdrowie, widoki, spokój itp.), a nie [IMO błędne?] przeświadczenie o nim. Ja tu nie widzę podobieństw.
16.02 12:28
[#26]
Re: FHeroes2 1.0.12
@Wankowicz, post #25
Po pierwsze czytaj ze zrozumieniem i nie wyrywaj wypowiedzi z kontekstu. Nie napisalem ze to darmozjady (co sugeruje ze nic nie robia) tylko dodatkowe geby do wykarmienia (a wiec ludzie ktorzy cos robia i oczywiscie trzeba im zaplacic). Mowiac po ludzku - osoby opcjonalne, ktore wplywaja na ksztalt koncowego produktu, ale nie maja wplywu na to czy dany produkt ostatecznie powstanie. Bo to zalezy od trzonu zespolu, a to tak jak napisalem raptem kilka osob. Zwazajac na to ze rozwazana byla opcja downgradu z rozbudowanej wersji PCtowej na mniejsza dla Amigi 500 ktora zuzywalaby mniejszych zasobow, to nie potrzeba wszystkich tych osob.
A zupelnie inna sprawa to zaskakujace jest to, ze potafisz okreslic czy ktos ma pojecie na jakis temat skoro sam ekspertem w tej dziedzinie nie jestes :) Po tym jak ochoczo bez zadnych argumentow rzuciles sie do gardla jak rottweiler, to podejrzewam ze jednak mam na swoim koncie wiecej zrobionych gier niz ty.
Ostatnia aktualizacja: 16.02.2024 12:29:06 przez Axi0maT
Ostatnia aktualizacja: 16.02.2024 12:29:46 przez Axi0maT
A zupelnie inna sprawa to zaskakujace jest to, ze potafisz okreslic czy ktos ma pojecie na jakis temat skoro sam ekspertem w tej dziedzinie nie jestes :) Po tym jak ochoczo bez zadnych argumentow rzuciles sie do gardla jak rottweiler, to podejrzewam ze jednak mam na swoim koncie wiecej zrobionych gier niz ty.
Ostatnia aktualizacja: 16.02.2024 12:29:06 przez Axi0maT
Ostatnia aktualizacja: 16.02.2024 12:29:46 przez Axi0maT
