[#20]
Re: Nowa płyta XTD: "Distract"
@QkiZ,
post #19
I tak i nie.
Trackery wymagają masy doświadczenia, żeby ten zapis stał się wygodny i przejrzysty. Tak, jak dla kodera coś, co jest przejrzyste, dla kogoś innego będzie tylko zbiorem literek.
Po latach pracy z zapisem trackerowym nie widzi się literek i cyferek, tylko nuty, ich długości, opóźnienia itd. Zresztą, jeżeli ktoś, kto nie zna zapisu nutowego (klasycznego) spojrzy na pięciolinię, to też będzie to dla niego czarna magia.
Spośród tych trzech zapisów (nutowy, trackerowy i pianoroll), ten ostatni jest moim zdaniem najbardziej amatorski - jest jedynie wygodny dla samego programu, który każdą nutę zapisuje w osobnej linii. Gdyby wziąć dowolny utwór np. z muzyki klasycznej, i zapisać go w postaci pianoroli, to muzycy w orkiestrze musieliby dostać wielkie (i wysokie, i opasłe) tomiska, zamiast zeszytów nutowych. Pianoroll jest też wygodny (dla programisty) do zapisu muzyki na żywo - nie trzeba zwracać uwagi na to, czy nuta jeszcze gra, czy naciśniętych jest 5 klawiszy, czy tylko jeden - po prostu zapisują się kreski. Raj dla kodera.
Komuś, kto nigdy nie używał zapisu trackerowego, nie poleciłbym Renoise'a. Plus fakt, że to bardzo techniczny program, gdzie trzeba wiedzieć nawet jak zrobić wysyłkę, sidechaina czy inne tego typu rzeczy typowe dla DAW-ów. Jak się tego nie wie, to ktoś może stwierdzić, że "widocznie nie da się". A Renoise nie pomaga, nie sugeruje, nie ułatwia. Cała kontrola jest po stronie użytkownika, który musi po prostu wiedzieć co i jak. Natomiast gdy się już go pozna, to okazuje się, że możliwości są ogromne - automatyka to nie tylko rysowanie wykresików, ale również punktowe zmiany wartości, LFO (również sterowane na różne sposoby), modulator Velocity potrafiący kontrolować parametry efektów i instrumentów (na różnych kanałach) pobierając wartość velocity z nut, Note Tracker, Signal Follower czy też nawet Formula, gdzie można sobie napisać modulator przy pomocy LUA (napisałem sobie np. slew limitera). Do tego Hydra, czyli metaplugin pozwalający jednym suwakiem zmienić wartości różnych efektów i instrumentów w różnych proporcjach jednocześnie. Byłem w stanie zrobić parę razy cały motyw na bazie takiej automatyki z parametrami wtyczek i instrumentów, co oczywiście byłoby możliwe w innym DAW-ie, ale trzeba by było włożyć w to 10 razy tyle energii i rysować dziesiątki niekończących się wykresów.
Renoise to też świetny DAW dla kogoś, kto go naprawdę poznał. Wówczas można się nieraz pośmiać z ludzi, którzy z wyższością opowiadają o tym, jak niesamowite są narzędzia, których używają, a jaki to Renoise jest biedny. :)
A tak naprawdę trzeba sobie powiedzieć coś wprost - najlepszym DAW-em, zawsze, jest ten, którego ktoś używa i który komuś najbardziej pasuje. Zmieniać warto jedynie wtedy, gdy okazuje się, że któryś program nie posiada jakiejś cechy, która jest niezbędna (np. Studio One nie posiada ŻADNYCH modulatorów, a jedyna mozliwość automatyki to rysowanie statycznych wykresów - nawet w FL-u można dynamicznie zmieniać wykresy generowane przez LFO - ot, taki mój przykład z FL-a (video) - https://www.media.xtdmusic.eu/down/fl_auto.mp4 ).
Ostatnia aktualizacja: 22.03.2025 14:13:32 przez XTD