Zaczne od krotkiego wprowadzenia: mam PB i zainstalowalem na nim tylko Morphosa. Dzialal b. poprawnie - zadnych klopotow. Wlozylem do niego plyte z Leopardem wystartowalem, nie instalowalem OSX. Po reboocie MOS nie chce wstawc. Na srodku ekranu pojawia sie mrugajaca ikona z niebieskim globem (od strony dwoch kontynentow amerykanskich) i tak jest przez ok 2min, potem ikona z dyskietka i... system sie wczytuje. Calosc zajmuje ok 3min, co jest denerwujace. Mozna to przyspieszyc wchodzac do boot menu (L jablko+LAlt+O+F), ale poprzednio bootowalo sie normalnie, bez zadnych kombinacji. Dodam, ze MOSa przeinstalowalem na nowo i mimo to nic sie nie zmienilo. Jak to zmienic i co zrobilem zle?
Ostatnia aktualizacja: 26.09.2012 20:23:29 przez Zbysiuk