@Norbert,
post #2
1. odpalasz jakiekolwiek LiveCD linuxowe.
2. lsblk, żeby sobie znaleźć, jaki identyfikator ma Twoja uszkodzona partycja. (ew. blkid)
3. fsck /dev/sdXY (taki jak w spisie lsblk)
4. po sprawdzeniu, podmontuj sobie, żeby sprawdzić, czy wsio hula - mkdir /test ; mount /dev/sdXY /test ; ls /test
5. jeżeli hula - cd / ; umount /test ; reboot
6. jeśli zrobił Ci się wielki folder lost+found z mnóstwem cyferek w środku, masz przekichane i musisz wybierać diamenty z gówna :)
Na przyszłość polecam ReiserFS'a, ew. ext4.