@michal_zukowski, post #31
@KJB, post #36
@Dopuser, post #32
@Mir3k, post #1
@wali7, post #42
@Dopuser, post #44
@Dopuser, post #44
@Dopuser, post #48
@Dopuser, post #48
A ja myślę, że to może dać niezłego kopa MorphOSowi, jako że uwolni się od wszelkiego "szrotu"
@wali7, post #49
@Dopuser, post #52
@Dopuser, post #52
@Dopuser, post #52
A wyobraź sobie sytuację, że jest MOS w wersji 586, wersja demo do ściągnięcia z netu, instalacja na lapku 5 minut, i można się bawić w testowanie możliwości systemu. Baza potencjalnych użytkowników pełnej wersji MOSa mogłaby wzrosnąć wykładniczo, myślę.
Jak dla mnie, wykorzystywanie "szrotu" to bardziej obciążenie i balast niż rozwój.
Ot, taka deska ratunku, bo gdyby nie ten "szrot" to na czym miałby MOS działać i się rozwijać...
@wali7, post #54
@Dopuser, post #57
@Dopuser, post #57
@Dopuser, post #57
Znaczy ślepa uliczka ten MorphOS?
Uwiązany do "szrotu" niczym kulą u nogi na pewno.
Ulega samoograniczeniu przez związanie się li tylko ze "szrotem" i brak otwarcia na najbardziej popularne procki.
Powinien iść drogą wytyczoną przez MacOS. Inaczej grozi mu skostnienie, myślę...