[#38]
Re: MorphOS w PixelRetroShop
@luk,
post #36
Dziękuję bardzo. Ja mam wrażenie, że był straszny chaos i nie udało się pokazać tego tak jak sobie wymyśliliśmy. Zapadła decyzja, że będziemy gadać w trakcie dem, bo bardziej chodziło o pogadanie sobie, pośmianie się, powspominanie niż oglądanie tych produkcji. Tym bardziej, że nie udało się tak przygotować wszystkiego żeby obraz nie był obcięty. Nie było pomysłu co z tym zrobić.
A co do wieszania się MorphOSa to faktycznie dopiero gdy ktoś o tym wspomniał na czacie to zorientowałem się, że nie było żadnej zwiechy. Nie byłoby to nic dziwnego gdybym używał tego co zwykle sobie używam. Ale po demoscenowych produkcjach spodziewałbym się restartów po każdej produkcji.

No ale ten skromny zestaw dem działających pod MorphOS to produkcje działające pod systemem. Każde demo działa w multitaskingu, w trakcie oglądania można przełączyć się na inne ekrany. Są więc napisane mniej lub bardziej ale z poszanowaniem zasad AmigaOS (czyli i MorphOS). Na sprzętach nieco szybszych niż najstarsze Amigi można sobie już na to pozwolić, a co dopiero na G3/G4.
Tytus to bardzo gościnny człowiek i możliwe, że kiedyś jeszcze coś zrobimy (jeżeli będzie zapotrzebowanie na takie luźniejsze odcinki dotyczące tego strasznie dziwnego rozwiązania jakim jest MorphOS). Tylko jeżeli to mają być dema to niestety ten obraz będzie obcięty. Gdyby każde demo pozwalało wybrać ekran na którym się uruchamia to nie byłoby problemu. A tak to nawet jeżeli system przełączę na streamowane 1920x1080 to i tak większość dem wybierze sobie jakiś bardziej pasujący tryb i poleci na monitorze PowerBooka.
Ja miałem też pomysł żeby kiedyś spróbować podjąć się wyjaśnić po co w ogóle są te dziwadła typu: MorphOS, AmigaOS4, AROS. Kto ich potrzebuje, kiedy i dlaczego powstały, czym i dlaczego różnią się od typowego wizerunku A500 z dyskietkami podłączonego do TV i joysticka (nie umniejszając wagi takiego kultowego zestawu). Nie chcę przekonywać, że to jest lepsze czy gorsze. Po prostu chciałbym wytłumaczyć to zjawisko, bo kręcąc się po świecie retro (nie tylko amigowym) widzę, to jest zupełnie niezrozumiałe zjawisko. Ale to wymagałoby przygotowania swego rodzaju prezentacji. I nie wiem czy to pasuje do kanału PixelRetroShop. Może gdyby przeplatać to czymś rozrywkowym... Taka edukacja przez zabawę.