@Arbuz,
post #1
W MorphOS MUI jest (nareszcie) w miarę zintegrowany z systemem. Nie jest to już dodatkowy pakiet. Nareszcie klasy dostały swoje miejsce w strukturze katalogów. Niestety żeby zachować kompatybilność w dół MorphOS się trochę rozdwoił (chodzi mi o powtarzanie struktury katalogów w SYS i MOSSYS). To wymaga od użytkownika pewnej dyscypliny podczas używania. Dla amigowca to żaden problem, bo jest przyzwyczajony do grzebania w plikach systemowych więc da się to przeżyć. :) W tej całej "dwoistości" można łatwo narobić sobie bałaganu, który później często jest przyczyną problemów. Oczywiście można zastosować tak zwaną "metodę Kaczusia" i zrobić sobie SYS=MOSSYS ale mimo wszystko narazie polecam stosować metodę tradycyjną. :) Jak się ma odrobinkę samodyscypliny i konsekwentnie stosuje pewne zasady to wszystko jest ok - zaręczam. :)
Na początek proponuję się upewnoć, że nie powtarzają się klasy w SYS:Classes/MUI i MOSSYS:Classes/MUI. Porównaj zawartość katalogów tych katalogów. Jeżeli jakiś plik się powtarza to skasuj ten, który jest w SYS:Classes/MUI.
Druga sprawa to jest zasada, którą porpaguje MOSTeam, czyli "Dla uzytkownika jest SYS a nie MOSSYS". Ja się stosuję do tej zasady i nie jest źle. Chodzi o to, że jeżeli coś dodaję, instaluję to zawsze do SYS a nie MOSSYS. Oczywiście po tem sprawdzam czy to coś nie powtarza się w MOSSYS. Wyjątkiem są update MOSa albo zastępowanie MOSowych rzeczy amigowymi odpowiednikami. W tych przypadkach trzeba zaingerować w zawartość MOSSYS. Przykładem są jakieś pojawiające się (czasem krążące w tak zwanym "tajnym obiegu") nowe wersje różnych rzeczy. Innym przykładem jest np. sprawa rexxsyslib.library. Ta z MOSa 1.4.2 jest do chrzanu, trzeba ją wywalić z MOSSYS lub SYS wrzucić amigową wersję.
Jeżeli installer pyta o miejsce w które ma zainstalować klasy MUI to ja mu podaję zazwyczaj jakiś zewnętrzny katalog żeby potem ręcznie wrzucić do SYS. Unikam wtedy ryzyka powtórzeń klas z MOSSYSi SYS.
Teraz rozwiązanie problemu ze starymi instalerami szujającymi przypisania MUI. Ja sobie w SYS: zrobiłem katalog MUI/Libs/MUI. Jest on PUSTY. Jeżeli installer pyta o MUI: to mu robię przypisanie (MOS ma na szczęście możliwość robienia przypisań w takim requestarze) MUI do SYS:MUI i installer tam sobie grzecznie kopiuje wszystkie klasy. Potem WYWALAM to przypisanie (Assign MUI: remove), ręcznie przeglądam klasy jakie zainstalował i wrzucam do SYS jeżeli tylko nie ma ich odpowiedników w MOSSYS i ich wersje są nowsze od tych, które są w SYS.
Wiem, że to wszystko brzmi strasznie ale w rzeczywistości to idzie bardzo sprawnie (zwłaszcza na 3 czy 4 listerach Magellambienta) i to naprawdę kwestia kilkunastu sekund. :) Takie grzebanie się poprostu ma w amigowej krwi. ;)
Żeby to tak strasznie nie wyglądało to podam krótszy opis:
Trzymaj się zasady, że dorzucasz wszystko do SYS sprawdzając czy tego nie ma już w MOSSYS. Zawartość MOSSYS zmieniasz tylko gdy wrzucasz nowe wersje klas albo stosujesz zamienniki z Amigi.