Wahałem się czy o tym napisać, ale dla dobra wszystkich zainteresowanych zdecydowałem, że napisze. Linux na moim PegasosieII wiesza się (choć kiedyś pisałem w dziale Linux na forum, że jest stabilny, ale wtedy bardzo krótko używałem Linuksa), próbowałem różnych dystrybucji, różnych kerneli, wersji serwerów X, etc. nic to nie dało. Czasami Linux wieszał się (zamrażał się po prostu cały system i to losowo za każdym razem) już na etapie instalacji systemu. Myślałem, że to problem programowy, niestety okazało się inaczej. Wymieniałem zasilacz, wymieniłem też kartę graficzną i pamięć i nic się nie zmieniło. Wysłałem e-mail z opisem problemu do firmy bPlan. Odpisali mi bym podał nr seryjny karty procesorowej i nr seryjny Pegasosa (są to te same numery w moim przypadku). Odpisałem, podając numery i inne dane (gdzie kupiłem i kiedy). Po czym dostałem odpowiedź by przesłać do nich, na adres w Niemczech tylko kartę CPU.
Z problemem zmagałem się długo, sprzęt mam jeszcze na gwarancji w efunzine do 14-tego kwietnia więc jakoś to z nimi uzgodnie (choć komputer jest mi potrzebny, bo musze się uczyć do obrony pracy dyplomowej (którą będę miał w marcu) a poza pegasosem nie ma na czym i tutaj mam pewien problem...).

Po co to pisze tutaj, w dziale MorphOS i po co pisze o tym w ogóle? Pisze o tym ponieważ problem losowych zwieszek na MorphOS-ie nie występował, gdybym ciągle używał mosa to bym nigdy nie wiedział, że mam najprawdopodobniej (bo nie wiem tego na pewno) wadliwą kartę CPU. Aktualnie już ok. 4 godziny testuje kartę CPU pożyczoną od MDW i jak na razie Linux się losowo nie zawiesił, czyli to może być ten problem... Kto wie, może była jakaś wadliwa seria kart procesorowych? Jednak o problemach można się przekonać tylko używając Linuksa a nie MorphOS-a. Dlatego sugerowałbym zainstalowanie Linuksa wszystkim, którzy nie instalowali tego systemu na Pegasosie II. Piszę to w dobrej wierze, nie chce siać paniki (ale jak kto głupi to zaraz podchwyci ten temat w ramach prowadzenia czarnej anty-pegasosowej propagandy).
A tak żartem mówiąc/pisząc - kto wie, może właśnie dlatego nie wychodzi mos 1.5 bo wyszłyby na jaw jakieś błędy niektórych serii PegasosaII? ;)
A może to po prostu procesor mi się przegrzewał? Trudno powiedzieć, wentylator się kręcił dobrze.

Krecil ci sie dobrze;> ja pamietam co pisales na temat swojego wiatraka na cpu i jego dzialania
Pozdro :)

Jak brzęczał to go nasmarowałem i chodzi od tamtego czasu dobrze.

Jeśli sie okaże, że masz rację, i Twoje spekulacje mają jakieś racjonalne uzasadnienie, to jak myślisz, do czego to generalnie doprowadzi?

Do tego, że ludzie będą wiedzieć, że u nich Pegasos posiada niewadliwą kartę CPU.

Bądź odwrotnie. I co w związku z tym dalej?
W ogóle zasadność i racjonalność tego testu jest cokolwiek dyskusyjna.
Sam pisałeś że linux zawieszał Ci się w LOSOWYCH momentach. Czasem mógł działać kilka godzin. To po pierwsze. Po drugie wielu ludzi używa na pegazie tylko i wyłącznie mosa, który im działa dobrze. Fundowanie sobie instalacji linuksa tylko po to, żeby "coś" sprawdzić, nie mając czasem nawet podstawowej wiedzy o tym systemie? Bez sensu.
Każdy widzi problem w sposób indywidualny. Ty wyjątkowo nagłaśniasz swój. Jeśli faktycznie było by tak, jak piszesz - że duża część pegazów posiada wadliwe karty CPU wieszające się z linuksem, to jak myślisz, czy już dawno to nie wyszło by na jaw? Zwłaszcza że większość pegazów pracuje z innymi systemami niż mos, głównie z linuksami własnie?.

Rozważ prawdopodobieństwo, że sam sobie przez przypadek mogłeś uszkodzić tą kartę. Ot chociażby podczas Twoich bojów z wiatrakiem na procku, bądź wtyczką do niego.

Sam sobie na pewno nie uszkodziłem bo Linux wieszał się losow jeszcze zanim wyjmowałem kartę CPU w celu sprawdzenia czy uda się wymienić wentylator na G4.

Moja karta jest raczej dobra, bo eksploatuję Linuksa intensywnie od trzech dni i nie miałem żadnej zwieszki. Z MorphOS-em też problemów nie ma.