@Eith,
post #4
" Poteznym kopem mogloby byc udostepnienie OS4 dla innych, jakkolwiek ustandardyzowanych platform"
Oby nie był to kop z półobrotu... :) - ten mógłby zabić...
"Duza szansa moze byc sytuacja na rynku - odejscie APPLE od PPC"
Excuse moi, ale szansą na co? Skąd to przekonanie, że poczynania Apple mają jakikolwiek wpływ na nasze podwórko? Przecież przejście na intela nie oznacza natychmiastowego zarzucenia obecnego systemu (to by było samobójstwo) i przez parę lat ten wózek na pewno jeszcze się poturla. A to m. in. oznacza, że przez te lata amisystemy na sprzęcie PPC Apple pozostaną wyłacznie przedmiotem pobożnych życzeń; Apple nie ma żadnego interesu w udostępnianiu swojej technologii innym, komercyjnym (a takim przecież jest AmigaOS) systemom - a wszelkie tego rodzaju próby może łatwo zablokować. Btw: jak to sobie wyobrażasz? Takie śmieszne AInc wyskakuje z propozycją "nie do odrzucenia": "kochane jabłuszka, zapłaćcie nam, żebyśmy łaskawie się zgodzili na port OS4 na wasze maszyny". Jak sądzisz, ile czasu minie, zanim Jobbs przestanie się śmiać? I jak Ci się wydaje, jaka byłaby kontrpropozycja? Niech zgadnę: może "zapłaćcie za licencję na wykorzystanie sprzętu"? Dowcip polega na tym, że to AmigaOS potrzebuje sprzętu, a nie Apple systemu - kto w takiej sytuacji ma mocniejszą pozycję przetargową? Podpowiedzi nie będzie.
"Gdyby jakies madre glowy sie za to wziely, mozna by otrzymac wielkie wsparcie dla syst. alternatywnych od firm produkujacych PPC"
Po pierwsze: to w Amiga Inc. są jakieś mądre głowy? Po drugie: zdefiniuj "systemy alternatywne" i wykaż, że można do nich zaliczyć AmigaOS/MorphOS.
IMB, FREESCALE, MOTOROLA musza dogadac sie z kims by podzielic sie rynkiem zdominowanym przez M$, INTELA i APPLE - ktory juz mi sie od dawna nie wydaje "cool"..
Otóż nic bardziej mylnego - jedyne co muszą te firmy, to zarabiać, bo od tego są. W związku z tym IBM np. gra na wszystkie strony, FREESCALE ma zapewniony byt na długie lata choćby dzięki armiom, a MOTOROLA wiadomo na czym od pewnego czasu zarabia.
Morał? Nie będzie morału. Jak ktoś chce, może ewentualnie dać na mszę w intencji, iżby pojawił się jakiś wujek (lub ojciec... Hmm... Ojciec Dyrektor? :D) z walizką wypchaną pieniędzmi (no tak, tu nawet wspomniany ojciec by pasował), i żeby przez długie lata zechciał dokładać do interesu.