Moja histora z Amigą.... zaczęła się jakoś w 98r, kiedy brat mieszkający w internacie zadzwonił do mnie czy nie chce kupić Amici za 150zł ? Ja sobie myśle, przecież Amica nie robi komputerów? Ale zagadałem z tatą i mówie co tam przywieź.... Brat przyjeżdża a tu Commodore Amiga 2000 (golasek) z mnóstwem gier ( SFrog, SCars, CFolder, Lotus, Jaguar... ). Odstawiłem swoje C64 do szafy(poźniej sprzedałem ) i stałem się Amigowym graczem... Po około roku gdy moja Ami padła znalazłem w lokalnej gazecie ogłoszenie pewnego AmiSklepu z koła pojechałem tam ze swoją Ami i Pan powiedział że lepiej kupić coś nowszego np A1200 albo rozbudować tą 2000..... Więc wróciłem do domu bez Ami :( ale po około miesiącu w tej samej gazecie znalazłem ogłoszenie o sprzedaży A1200, pojechałem i chyba było to spotkanie z kimś kto schodził z "Amigowej sceny" za 700zł stałem się posiadaczem A1200 z turbo 030 i 16MBRAM, mnóstwa płyt CD, programów i gier na dyskietkach i magazynów AM i ACS. A1200 stopniowo rozbudowywałem, przeniosłem ją w Toverke Infiniti, CDRom, Turbo blizzard 040, 32RAM, Os 3.5 i sprzedałem z braku softu, znajomości, internetu etc... Chwile później bawiłem się źle skonfigurowanym Amithlonem więc to też odstawiłem....

Po 5 latach przerwy używam AmiKIT i marzy mi się prawdziwa nowa Ami z AOs 4.1 :D Teraz na emu zdaży mi się np przeglądać Allegro pod IBrowsem mimo że w tle jest Mozilla :D...