@Koyot1222, post #1
@Koyot1222, post #1
@cpt. Misumaru Tenchi, post #4
@Koyot1222, post #1
@Koyot1222, post #1
Klasyczne produkcje zawsze przypominają mi moje dzieciństwo i wspaniałe chwile, jakie wtedy z nimi przeżyłem
Jednakże gry pisane ówcześnie - powstawały w małym zespole bądź pisane były przez jedną osobę. Dzięki temu wizja autora była wyraźna, klarowna.
@OSH, post #5
Przyrównywanie nowszsych gier z tymi pikselowatymi sprzed ~20 lat jest z deka bez sensu, bo oba typy mają zgoła inne założenia. To tak jakby porównywać Space Invaders z automatu z np. jakimiś Simsami.
Dzisiaj o atrakcyjności gier stanowi m.in. mnogość możliwości rozwoju fabuły i jej nieliniowość. Stąd też stwierdzenie "przejdziesz raz i ponownie już nie zagrasz, bo wszystko widziałeś i zwyczajnie ci się nie chce*" raczej mija się z prawdą.
Zresztą przecież to właśnie w tych starszych grach po ukończeniu tytułu zazwyczaj widziało się w danej grze wszystko, a w każdym razie większość - czy przez to traci się chęć, by za jakiś czas zasiąść do gry ponownie?
Kiedyś gry były fajne, ale czy to znaczy, że dziś nie są? Dziś też potrafią być fajne,
Teraz niejeden i niejedna siedzi przy emulatorach, nie zdobywa tych tytułów tak jak dawniej - nie ma takiej potrzeby. Nie ma tego wyczekiwania gier, uzbieranych pieniędzy na nowy zestaw "oryginalnych" kaset.
Każdy staje się ich posiadaczem w przeciągu paru sekund. Na gry na pc czy konsole oczywiście też trzeba czekać, i w kwestii finansowej i sprzętowej - jak wspomniał słusznie przedmówca - jednakże ja osobiście mam nieodparte wrażenie, że to masówka. Że gry te - a pare tytułów łyknąłem na różnej maści konsoli - nie są w stanie mnie tak naprawdę zainspirować czy wciągnąć na maxa.
Może z grą dzieje się podobnie jak z książką. Wkraczamy w świat, gdzie nasz umysł pracuje na innym zakresie. Jeżeli grafika zdaje się być "ułomna", skromna - nasz mózg pracuje nad ukształtowaniem tego w całość, zmusza nas do większej kreatywności.
Gdy zaś wszystko mamy podane na tacy wraz z przeważnie nudnymi filmami, sekwencjami, które męczą i postaciami, które mają przypominać ludzi a w rzeczywistości wychodzi to żałośnie (więc po co bawić się w takie naśladownictwo wyglądu i zachowania człowieka, jego mimiki)
@cpt. Misumaru Tenchi, post #9
@Koyot1222, post #10
@cpt. Misumaru Tenchi, post #11
Ale moim zdaniem to pójście do przodu nie powinno odbywać się poprzez odcinanie grubą krechą tego co było kiedyś. Starocie też są istotną częścią popkultury - gdyby nie one, to dziś nie byłoby tego na co młodzi gracze tak się ślinią. I właśnie dlatego nie potrafię zrozumieć ludzi, którzy wyrzekają się swoich korzeni, bez żalu plując teraz na gry, w które zagrywali się te naście lat temu.
@Katiria, post #12
@cpt. Misumaru Tenchi, post #14
@bombermax, post #15
@cpt. Misumaru Tenchi, post #16
@Ciapo, post #17
@cpt. Misumaru Tenchi, post #21
@Ciapo, post #22
Człowiekowi szkoda marnować wolnego dnia, których nie ma się zbyt wiele, na siedzenie przy gierkach.
Do tego więcej obowiązków i rzeczy do zrobienia. Zawsze znajdzie się coś ważniejszego niż siedzenie przy grach.
@cpt. Misumaru Tenchi, post #23
@Ciapo, post #24
@cpt. Misumaru Tenchi, post #25
@cpt. Misumaru Tenchi, post #27
@Ciapo, post #28
@cpt. Misumaru Tenchi, post #29