[#10]
Nowe DZIWNE doświadczenia
@Daclaw,
post #1
Wypróbowałem to co radził _arti. Wyciągnąłem SIMMa i testowałem kolejno kwarce. Na 50MHz karta chodziła jak zawsze. Na 60, 66, 66.6667, 80 i 85 - żadnej reakcji: dioda power ciągle przyciemniona, stacja nie klikała ani razu, słowem - zima. Po wsadzeniu kwarca 100MHz nieoczekiwanie amiga wystartowała i po szybkim uruchomieniu SysInfo i SysSpeeda widać było, że faktycznie wyniki są około 2x lepsze, niż przy pierwotnej wersji 50MHz bez fastu. Po resetach było podobnie. Potem miejscami prędkość znacznie spadała - pewnie procek bez radiatora się zagrzał, choć na dotyk nawet za bardzo gorący nie był. Jak ostygł znowu pokazał moc.
Stwierdziłem na tej podstawie, że wszystko jest OK, tylko conajwyżej czeka mnie poszukiwanie odpowiednio szybkiego SIMMa.
Następnego dnia złożyłem Amigę na gotowo, z radiatorem i wiatraczkiem na procku i po porządnym wyczyszczeniu złącza w Amidze i w karcie. Niestety, sytuacja już się nie powtórzyła: na 100MHz Amiga już nie odpaliła, tylko szybko migała dioda power i następowały kolejne resety. Albo Amiga uruchamiała się pozornie normalnie, ale z dysku nic nie odczytywała. Ciągle mowa o sytuacji, gdy nie było na Apollo pamięci fast. Na 50MHz - OK, na 100 - gleba. Nie pomogło żadne czyszczenie ani doginanie złącza.
Jak mam to rozumieć? Dlaczego raz zadziałało a potem już nigdy więcej? Co może być winne? Sugerowano mi, że ROMy na przykład...
Pozdrawiam i pokornie napraszam się o pomoc.