Komentowana treść: Dr. Dangerous: Secrets of the Temple of Xol'Ta
[#1] Re: Dr. Dangerous: Secrets of the Temple of Xol'Ta
Bardzo ładnie to wygląda i chyba bardzo sprawnie działa. Zdaje sobie sprawę z tego, że to jakiś gotowy silnik ale ktoś naprawdę potrafi się nim posługiwać.
Tylko taki szczegół… Nie dało się wprowadzić jakiejś drobnej innowacji? Czegoś co wykraczałoby poza ramy definicji klasycznej platformówki?

Możliwe, że tylko ja od wszystkiego oczekuję odrobiny własnej inwencji. Może dla wielu osób ta, do bólu klasyczna forma, jest właśnie zaletą i każda modyfikacja byłaby zbędnym zaburzaniem przyzwyczajeń. Ja jednak bardzo chętnie zobaczyłbym jakiś drobiazg, którego nie znajdę w tysiącu innych tego typu gier. Zwłaszcza, że oprawa jest naprawdę na bardzo wysokim poziomie (wielkie brawa).
Przykładem takiej fajnej innowacji w oklepanym gatunku gier jest „Bubba 'n' Stix”. Pomijając ciekawą oprawę graficzną i humor to posługiwanie się przez bohatera żywym patykiem jest świetne, wyróżnia tę grę. Właśnie czegoś takiego oczekuję. Żeby twórca odpowiedział sobie na pytanie - czym moja produkcja różni się od innych. Zwłaszcza w świecie retro-gier jest jakiś taki dziwny pęd do kopiowania, powtarzania, często wręcz odtwarzania. Nie rozumiem dlaczego. Przecież w wymyślaniu jest najlepsza zabawa.

Ostatnia aktualizacja: 14.09.2024 12:58:31 przez MDW
5
[#2] Re: Dr. Dangerous: Secrets of the Temple of Xol'Ta
Widzac ze Autor wlozyl duzo pracy w gre. Wizualnie wyglada ladnie.
Ale czy tylko mnie sie wydaje ze muzyka z poczatku jest zajumana lacznie z samplami z Shadow of The Beast?
2
[#3] Re: Dr. Dangerous: Secrets of the Temple of Xol'Ta

@Phibrizzo, post #2

Raczej z Gold of the Aztecs jak dla mnie.
Ale autor muzyki ten sam, czyli David Whittaker.
1
[#4] Re: Dr. Dangerous: Secrets of the Temple of Xol'Ta

@MDW, post #1

Podobno stworzona w Scorpion Engine. Z tego co widzę, gra jest remakiem gry który powinien powstać na Amigę. Wnioskuję to po tym, że zgłoszona została do konkursu AmiGameJam 2024. Ciekawe jakiej gry remakiem jest.

Podobne pytanie tyczy się drugiej gry, która się tam pojawiła: HAMmurabi.

Ostatnia aktualizacja: 14.09.2024 14:49:45 przez tukinem
[#5] Re: Dr. Dangerous: Secrets of the Temple of Xol'Ta

@Phibrizzo, post #2

Czy nie uważacie, że grafika jest monotonna i bez wyrazu?
[#6] Re: Dr. Dangerous: Secrets of the Temple of Xol'Ta

@Commodore128D, post #5

Pobrałem, pograłem. Pomysł ciekawy, grafika śliczna, ale właśnie monotonna. Nie ma plików z grafikami, a skoro to Scorpion, więc wnioskuję że nie będzie ona różnorodna. Cała grafika siedzi w pliku uruchamialnym. Jeśli upcha tam zbyt wiele, to taki plik przekroczy slow ram i już gra nie wystartuje na Amidze 500 1MB. Dodatkowo musi być funkcja, która skopiuje dane do chip ramu, jeśli Amiga posiada fast/slow ram. A w takiej A500 różnorodna grafika + muzyka + sfxy będą kopiowane, czyli podwójnie będą siedzieć w pamięci. Roquecraft ma identycznie, dlatego tam wymagania to 1MB+1MB. Gdybym nie wiedział, że Dr Dangerous powstał w Scorpionie, to by mi szczęka opadła ze względu na scroll we wszystkich kierunkach. A tak cóż... kolejna platformówka. Ale grafika mi się podoba, mimo że faktycznie jest monotonna i raczej nie widzę szans na urozmaicenia, jeśli wszystko siedzi w pliku exe.
1
[#7] Re: Dr. Dangerous: Secrets of the Temple of Xol'Ta

@tukinem, post #6

Gra jest naprawde ladna i przyjemnie sie gra. Jedno co mi sie nie podoba ze zabije sie zla postac i jest sie w sytuacji bez wyjscia - trzeba zginac.
Co do grafiki to juz ja gdzies widzialem.
link

Maly edit
Widze ze na stronie z gra autor wspomniał skąd assety wzięte.

Ostatnia aktualizacja: 15.09.2024 08:32:01 przez marggines
[#8] Re: Dr. Dangerous: Secrets of the Temple of Xol'Ta

@marggines, post #7

To też chyba dlatego darmowa. Niewielki wkład pracy.
2
[#9] Re: Dr. Dangerous: Secrets of the Temple of Xol'Ta

@amikoksu, post #8

Mając nawet gotową grafikę to dokończenie gry to jednak jest spory wysiłek. Tu widać jak dużo grze daje ładna grafika - bo naprawdę prezentuje się dobrze. Sam czasami myślę żeby wziąć jakiś darmowy asset i coś zacząć pisać bo ładna grafika to jest niestety największy problem ale wtedy jesteśmy trochę skazani na to co jest i ciężko o własne pomysły.
2
[#10] Re: Dr. Dangerous: Secrets of the Temple of Xol'Ta

@marggines, post #9

Wysiłek wysiłkowy nie równy. Nie musiał kodować i rysować grafik więc sprawa bardzo ułatwiona. Ale oczywiście samo się nie zrobiło.
2
[#11] Re: Dr. Dangerous: Secrets of the Temple of Xol'Ta

@MDW, post #1

Stanę o obronie autora, choć go nie znam, ale powiedzmy, odpowiedziałem sobie na Twoje pytanie. Moja pierwsza gra byłaby prymitywna i oklepana, bo byłby to poligon doświadczalny dla mnie. Chciałbym nauczyć się tego wszystkiego, co późnej widzimy na ekranie, a gdybym już to ogarnął, to w kolejnej grze postawiłbym na humor (osobny poziom CRAZY) i całkowite monty pythonowskie postrzeganie świata. Być może Autor dorobi poziom trudności do gry, gdzie pójdzie tym torem i popuści wodze fantazji.

Sama gra wizualnie bardzo mi się podoba, jestem pod wrażeniem.
1
[#12] Re: Dr. Dangerous: Secrets of the Temple of Xol'Ta

@marggines, post #9

Przydałby się w miarę nowoczesny silnik graficzny, czy wręcz całe środowisko do robienia gier dla amatorów. Ciekawie wygląda GODOT (gry 2D), tylko pewnie w przypadku dostosowania to musiałoby być 68060 i karta grafiki lub PPC i karta grafiki. Nikt tego raczej nie dostosuje, nawet gdyby znaleźć kasę na bounty, a tworzy GODOTA.
[#13] Re: Dr. Dangerous: Secrets of the Temple of Xol'Ta

@KM_Ender, post #12

Przydałby się w miarę nowoczesny silnik graficzny, czy wręcz całe środowisko do robienia gier dla amatorów. Ciekawie wygląda GODOT (gry 2D),

O Godot na Amidze możemy zapomnieć. to jest duże i rozbudowany engine. Nie mam argumentów ale będę się upierał że nawet część 2D Godota jest nie do zrobienia nawet na 68060 tak aby to sensownie chodziło.

A Engine o jakim piszesz jest... nazywa się Scoprion Engine. I wg mnie jest BARDZO dobry. a to że gry w nim pisane mają wymagania podbija tylko moją poprzednią tezę.

Co do grafiki to nie chciałem pisać wcześniej aby nie wyjść na trolla, ale grafikę też już wcześniej widziałem, a poza tym ona wygląda jak typowa grafika z gotowych zestawów klocków na itch.io. I zgadza się jest ładna i to niczego nie ujmuje tej grze. Gra wygląda na fajną, ale brak jaiegoś fajnego pomysłu o którym tutaj też ktoś napisał powyżej. Ja chwilowo wstrzymałem się z moim projektem Robot Jet Action 2 bo o ile jakiś tam zalążek engina mam to nie mam pomysłu jaj z tej gry zrobić coś więcej niż klon Bomb Jacka.

No i już całkiem na koniec... zrobiłem część edytora leveli do mojego RJA w .... Godocie właśnie (w specyficzny sposób), ale to temat n a inne opowiadanie ;)


Ostatnia aktualizacja: 15.09.2024 15:11:11 przez c64portal
2
[#14] Re: Dr. Dangerous: Secrets of the Temple of Xol'Ta

@MDW, post #1

graficznie gra wygląda przyjemnie dla oka w odróżnieniu od wielu dzisiejszych produkcji, szkoda tylko ze na podobnym poziomie nie stoi gameplay który jest bardzo prymitywny i monotonny, przez to wygląda to bardziej jak interaktywne demo niż porządna produkcja zrobiona z sercem.
1
[#15] Re: Dr. Dangerous: Secrets of the Temple of Xol'Ta

@c64portal, post #13

O Godot na Amidze możemy zapomnieć. to jest duże i rozbudowany engine. Nie mam argumentów ale będę się upierał że nawet część 2D Godota jest nie do zrobienia nawet na 68060 tak aby to sensownie chodziło.


no niestety jak na dzisiejsze standardy (mam na mysli programowanie za pomocą takich narzędzi i ich wymagań) to 68060 to o wiele za stary i o wiele za wolny procesor. Jak to mówią " z gówna bata nie ukręcisz"
[#16] Re: Dr. Dangerous: Secrets of the Temple of Xol'Ta

@oldman, post #15

…za to jest częstym wyborem dla osób chcących mieć większość softu działającego oraz jednocześnie 100% zgodność z klasykiem.
[#17] Re: Dr. Dangerous: Secrets of the Temple of Xol'Ta

@KM_Ender, post #11

Jeżeli chodzi o 2D to zastanawiam się co właściwie jest nie tak z Hollywood? Trzeba go poznać pod kątem wydajności, porobić próby, sprawdzić co i kiedy tam przymula i unikać tych przypadków. Nie wierzę, że (przy zachowaniu pewnych zasad) nie da się w tym napisać czegoś sensownie działającego. Trzeba pilnować żeby nic tam nie było skalowane w czasie rzeczywistym, jeżeli gra ma być w tzw. pixelart to niech to faktycznie będą prawdziwe obrazki w np. 16 kolorach z zerowym kolorem przezroczystym, a nie truecolor z pełną alphą. Nie wiem co tam jest nie tak i nie chcę się dowiedzieć, bo nie lubię języków skryptowych, interpretowanych, dosyć się nacierpiałem w latach 90 przez nienatywny kod i nie trawię uzależniania się od cudzych rozwiązań (np. silników). Ale Hollywood naprawdę wygląda całkiem sensownie, jest bardziej przenośny niż jakikolwiek inny silnik 2D na tej planecie, można go używać na amigowych systemach (wreszcie jest powód uruchamiania Amigi). Z tego co wiem to Lua jest całkiem przyjemnym i nowoczesnym językiem, a Hollywood jest nieźle udokumentowany (słyszałem nawet zarzut, że za bardzo, hehe).

Gdy ktoś coś istniejącego portuje to często nie ma za bardzo wpływu na to jak szybko ostatecznie działa gra, bo została tak, a nie inaczej napisana. Niektóre porty gier 2D tak strasznie zdychają na 060 100MHz z kartą graficzną, bo było to pisane na bardziej dzisiejszych maszynach, a tam ludzie nie zwracają uwagi na to, że jakiś element działa na przykład 500 razy wolniej niż powinien (wcale nie przesadzam). Coś się niepotrzebnie wykonuje 1000 razy przy każdym przebiegu pętli i autor ma to w nosie albo jest wręcz nieświadomy, bo jest to np. powodem spadku prędkości ze 150 fps do 140 fps. szeroki uśmiech A po przeportowaniu takiej produkcji na 060 zamiast 30 fps jest 2 fps. Czasem jest to jakaś głupota, wręcz szkolne niedopatrzenie. Jednak osoba portująca nie jest w stanie (albo nie ma ochoty czy cierpliwości) aż tak bardzo zagłębić się w oryginalny kod żeby wyłapywać takie "kwiatki".
No a jak się pisze samemu wszystko od podstaw to od razu widać takie wpadki i przede wszystkim zna się całą architekturę, bo się ją samemu tworzy. Zwłaszcza gdy to się robi NA AMIDZE i uruchamia NA AMIDZE, która jest docelową (chociaż nie jedyną) platformą.

Myślę, że w Hollywood dałoby się napisać najlepszą przygodówkę point&click na świecie. Albo jakaś strategię, albo coś w stylu "Lost Patrol", czyli mapka z kilkunastoma mini-grami. I tutaj silnik czy Hollywood nie jest ograniczeniem i wszystko zależy tylko od pomysłowości, cierpliwości, oprawy audio-video, umiejętności stworzenia zgrabnej architektury programu. Takie mini-gry składające się na poszczególne misje można dostosować do możliwości własnych oraz Hollywood. To pozwala też fajnie podzielić kod na moduły żeby nie utonąć w jakimś jednym absurdalnie dużym pliku kodu źródłowego (osoby początkujące mają tendencję do takiego basicowego programowania i tworzą potwora, który ich potem przygniata swoim rozmiarem).

Ostatnia aktualizacja: 16.09.2024 17:19:24 przez MDW
3
[#18] Re: Dr. Dangerous: Secrets of the Temple of Xol'Ta

@oldman, post #14

Ludzie robia cos za darmo i z pasji poswiecajac swój wolny czas przy okazji dzielac sie swoja praca, a wymagania jakby to byla gra za miliony monet i byl nakaz kupowania. A to jest naprawde sympatyczna gra w ktora mozna przez chwile pograć.
7
[#19] Re: Dr. Dangerous: Secrets of the Temple of Xol'Ta

@MDW, post #17

Tylko zdaje się te gry zrobione w Hollywood, to za dobrze by nie działały na A500 czy też A1200 020. No chyba że jakieś proste puzle.
[#20] Re: Dr. Dangerous: Secrets of the Temple of Xol'Ta

@amikoksu, post #19

A tak, to prawda. Żeby na A500 coś działało żwawo to trzeba się zniżyć do metod pisania stosowanych na komputerach ośmiobitowych. Traktować ją trzeba raczej jak konsolę typu SNES, a nie komputer z systemem operacyjnym.

Nie możemy dłużej mieszać tych dwóch światów. Mamy swoje 060, PiStorm, PPC, karty graficzne, NG i mamy swoje dyskietkowe pięćsetki. Nie da się ich traktować tak samo jak nie da się tak samo traktować peceta z XXI wieku i PC XT albo dzisiejszego Maca i „lodóweczki” z 68000 i dwoma kolorami.

Wspomniałem o Hollywood w odpowiedzi na post o braku jakiegoś dzisiejszego silnika 2D (GODOT), który też na A500 nie działałby. Nawet przez myśl mi nie przeszły sprzętowe standardy Avalonu sprzed 30 lat.

Ostatnia aktualizacja: 17.09.2024 12:20:30 przez MDW
1
[#21] Re: Dr. Dangerous: Secrets of the Temple of Xol'Ta

@MDW, post #20

Zniżyć??
[#22] Re: Dr. Dangerous: Secrets of the Temple of Xol'Ta

@_DiskDoctor_, post #21

No tak, trzeba tworzyć na niższym poziomie, czyli bliżej sprzętu.
1
[#23] Re: Dr. Dangerous: Secrets of the Temple of Xol'Ta

@marggines, post #18

Dokładnie. Nie musi się to wszystkim podobać ale takie ciągłe marudzenie za każdym razem jak coś się pojawi, a wiadomo, że niewiele tego i tak. To samo przy Electroman - bo tylko fizyczne, bo za drogie bo takie bo srakie. Męczące to powoli jest, a niczego nie daje ani nie powoduje...no może co najwyżej niechęć autora aby robić coś kolejnego, a wtedy kolejne marudzenia będą, że nic nie wychodzi albo, że jakaś masówka. Amen :)
3
[#24] Re: Dr. Dangerous: Secrets of the Temple of Xol'Ta

@marggines, post #18

Ludzie robia cos za darmo i z pasji poswiecajac swój wolny czas przy okazji dzielac sie swoja praca, a wymagania jakby to byla gra za miliony monet i byl nakaz kupowania.
Z drugiej strony czuje się presję na to, że nie można gry skrytykować, tylko dlatego, że jest udostępniona bezpłatnie.
3
[#25] Re: Dr. Dangerous: Secrets of the Temple of Xol'Ta

@Krashan, post #24

Ale dlaczego zakładasz ze trzeba krytykowac? Rozumiem jakby byl preorder, obiecanki itp a wyszedlby krap. A tu nie dosc ze byly dostepne wersje demo, gra darmowa, dodatkowo naprawde udana. Moze kolejna gra bedzie bardziej rozbudowana itp. Ktos cos zrobil na ile potrafi raczej trzeba pochwalic to co fajne.
1
[#26] Re: Dr. Dangerous: Secrets of the Temple of Xol'Ta

@marggines, post #25

Czyli złego słowa nie można powiedzieć, bo jest darmowa. Aha.
2
[#27] Re: Dr. Dangerous: Secrets of the Temple of Xol'Ta

@MDW, post #20

A taki FreePascal? Działa na 68k 68020 i PPC?
[#28] Re: Dr. Dangerous: Secrets of the Temple of Xol'Ta

@KM_Ender, post #27

Niestety nie wiem. Ja gdy w 1999 poczułem moc i brak ograniczeń C/C++ to zupełnie przestałem się interesować innymi językami (w świecie amigowym). Dosłownie jakbym się urwał z łańcucha, zerwał kajdany Basiców. PPC i BVision3D nagle pokazały mi, że mogę wszystko i granicą są tylko moje umiejętności i ilość czasu (bo motywacja zawsze była i jest). Trzęsie mnie na samo wspomnienie tych różnych interpretowanych języków, które były jak kula u nogi.
1
[#29] Re: Dr. Dangerous: Secrets of the Temple of Xol'Ta

@marggines, post #25

Ale dlaczego zakładasz ze trzeba krytykowac?
Nie zakładam. Grafika mi się podoba, o gameplayu się nie wypowiem, bo nie grałem. Ale jest wiele gier, które są po prostu słabymi portami słabych gier z 8-bitowców. I tam też każda krytyka zaraz jest ścigana, bo "gra jest przecież za darmo, zamiast krytykować zrób lepszą".
1
[#30] Re: Dr. Dangerous: Secrets of the Temple of Xol'Ta

@Krashan, post #29

To uważasz ze lepiej zeby autor takiej gry jej nie pokazać albo nie robil? Sadze ze autor danej gry wie ze nie jest najlepsza i co innego jest wskazać co mozna naprawic lub poprawic a co innego besztac ze wymagania zbyt duze, ze grafika slaba albo pomysl nie taki albo ze scorpion lub ze jezyk nie taki. Uważam ze kazda produkcję wypadałoby docenić juz przez sam fakt ze komuś sie chcialo usiasc i cos zrobic i nie wazne w czym i jak nawet jak to jest slaba konwersja z 8 bit. To dzieki takim ludziom ta platforma żyję.
2
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem