[#1] Amiga i Vlab
Poszukuję użytkowników karty V-Lab. Ma ona ponoć możliwość zgrywania obrazu w czasie rzeczywistym na hdd. W jaki sposób się to robi.. Znalazłem tylko możliwość jakiegoś podglądu w oknach itp. ale to maksymalnie 6-12 klatek/sek. czarnobiałych lub do kilku w kolorze. Jak to zgrać i potem ew. obrabiać? Czy można też jakoś to zsynchronizować z dźwiękim np. z samplera, by stworzyć całościowo jakiś zgrany filmek?

[#2] Re: Amiga i Vlab

@Rafał A-3000, post #1

Hmm... a to czytałeś?

[#3] Re: Amiga i Vlab

@Rafał A-3000, post #1

Ja posiadam kartę VLabMotion i ona to potrafi o co pytasz. Twoja VLab nie ma takiej możliwości.
[#4] Re: Amiga i Vlab

@Hugen, post #2

On ma kartę VLab a nie VLabMotion. To jest wielka różnica.
[#5] Re: Amiga i Vlab

@kmilota, post #4

uuu... to szkoda...

[#6] Re: Amiga i Vlab

@Rafał A-3000, post #1

Karta V-Lab służy do grabowania pojedynczych klatek - to takie trochę lepsze FG24. Zgrywanie "filmów" przy użyciu takiego sprzętu jest teoretycznie możliwe, ale wysoce pracochłonne i polega na zabawie ze stop-klatką albo oddtwarzaniem w zwolnionym tempie.

Do zgrywania obrazu w czasie rzeczywistym służy V-Lab Motion, który, poza niefortunną zbieżnością nazw i wspólnym producentem niewiele ma wspólnego z kartą V-Lab. Oprogramowanie do tej karty to jedno z najpotężniejszych i nalepiej napisanych narzędzi dla Amigi. Podstawowe zgrywanie wygląda jak w magnetowidzie - klikasz record, stop, play, przewijasz. Oprócz tego MovieShop, bo o nim mowa, oferuje spore możliwości montażu materiału z wykorzystaniem licznych efektów.

Jeśli nie chcesz w MovieShopie, możesz obrabiać materiał w dowolny inny sposób - zgrane klatki można wyeksportować bezpośrednio z MovieShopa, albo przy użyciu SceneHandlera uzyskać do nich dostęp montując partycję MovieShopa pod systemem. Można encodować materiał do mpega/divxa, mielić AutoFx-em, albo robić z niego anim5 czy inne FLI jeśli ktoś ma takie potrzeby.

Dźwięk najlepiej załatwia karta Toccata, która tworzy z V-Lab Moiton zintegrowany system. Przy pewnej wprawie i determinacji można zsynchronizować z materiałem video dźwięk zgrany niezależnie samplerem 8-bit, trzeba go tylko odpowiednio skonwertować.
[#7] Re: Amiga i Vlab

@Daclaw, post #6

Tzn. że te wszystkie teksty o zgrywaniu obrazu w czasie rzeczywistym przez V-Lab'a to chwyt reklamowy? Teraz nawet jest taka karta na e-bay i pisze ktoś to samo. Najwyraźniej dałem się wprowadzić w malinki?

[#8] Re: Amiga i Vlab

@Rafał A-3000, post #7

Tylko że tekst: "VLab zgrywa obraz w czasie rzeczywistym", jest tekstem prawdziwym. On ci zgrywa pojedyncze klatki w czasie rzeczywistym. Jednak transfer z karty nawet przez ZorroIII jest zbyt mały, aby to były 25 klatki na sekundę.
No chyba, że gdzieś napisali, że umożliwia zgrywanie filmów na twardziela w czasie rzeczywistym. W takim wypadku kłamali.
[#9] Re: Amiga i Vlab

@kmilota, post #8

Ale ilość klatek np. na podglądzie VlabTV zależy od prędkości procesora... Czy więc transfer między zorro a "systemem" zależy tak dużo od prędkości procesora? Wydawało mi się, że jest to wielkość "sprzętowa", chyba że program konwerteruje jakoś dane z zorro i VLaba na obraz, tylko jak wtedy sprawdzić jaka jest granica (klatek/s)?
[#10] Re: Amiga i Vlab

@Rafał A-3000, post #9

Transfer przez Zorro nie zależy od procesora. To że sam podgląd zależy od prędkości procesora, to przecież normalne. Procesor musi przetworzyć dane przesłane z karty VLab do pamięci i wyświetlić na ekranie (w grę wchodzi przecież nawet skalowanie).
Jak sprawdzić tą granice? Użyć kalkulatora. Zobacz ile "ważą" zgrane klatki. Ponieważ VLab jest standardu ZorroII, więc maksymalny transfer będzie o wiele niższy niż przez ZorroIII (około 3MB/s). Teraz już tylko dzielisz ten maxtransfer przez "wagę" klatki i masz ilość klatek na sekundę.
[#11] Re: Amiga i Vlab

@Rafał A-3000, post #9

Zakładając, że łapiemy pełne klatki i przesyłamy dane do komputera bez kompresji: 704 x 566 (powiedzmy) x 3 (bo 24bity = 3 bajty) x 25 (bo 25 fps) = 28,5 MB/s. Zakładając, bardzo optymistycznie, stabilny transfer przez ZorroII na poziomie 3 MB/s, wychodzi na to, że da się przepchnąć 2 pełne klatki na sekundę. Jeśli karta potrafi digitalozować w "loresie" (jeśli, bo V-Lab Motion na przykład nie potrafi), to wtedy teoretycznie da się osiągnąć 10 fps. To są oczywiście teoretyczne rozważania, w praktyce będzie z pewnością znacznie gorzej.
[#12] Re: Amiga i Vlab

@Daclaw, post #11

Już gdzieś ktoś pisał, że VLab Motion tak naprawdę oszukiwał i digitalizował bodajże rozdzielczość poziomą z dwa razy mniejszą ilością punktów, więc tak naprawdę rozdzielczośc wynosiła np. 360x576

[#13] Re: Amiga i Vlab

@Pinto, post #12

Prawda, ja to pisałem. Niestety, Movieshop i tak zapisuje klatki w 7xx, z pikselami w poziomie x2. Bez sensu - gdyby VLM posiadał możliwość pracy w trybie 352x288 na przykład, tak jak Amiga w lowresie, byłoby to bardzo przydatne. Materiały przeznaczone do encodowania w mpegu o takiej rozdzielczości możnaby digitalizować z mniejszą kompresją.

No ale to jest karta z 92-93 roku, więc nie ma co wydziwiać. Raczej możemy być dumni z Amigi, że potrafiła wtedy takie rzeczy. Nawet dzisiaj, po 15 latach, filmiki encodowane na Amidze z materiału pochodzącego z VLM to bardzo wysoka klasa w por. z tym, co zapełnia internet.
[#14] Re: Amiga i Vlab

@Pinto, post #12

Oczywiście to jest KŁĄMSTWO. Temu gościowi nawet próbki obrazów wysłałem, aby sobie sam to sprawdził. VLabMotion łapie obraz w pełnej palowskiej albo ntscowej rozdzielczości.


Aaa. to Daclaw mi wmawiał tą połówkową rozdzielczość :)



Ostatnia modyfikacja: 28.02.08 18:25
[#15] Re: Amiga i Vlab

@kmilota, post #14

Potwierdzam, że obraz jest pełen palowski. Tylko, że ja testowałem to na Drako, a on robi to lepiej niż Amiga 4000/3000.



Ostatnia modyfikacja: 29.02.08 00:49
[#16] Re: Amiga i Vlab

@AS, post #15

Lepiej, to w przypadku Drako tylko dwie rzeczy wychodzą:
1 - można zgrywać materiał nawet z jakością jpeg 100%, pod warunkiem, że VLabMotion jest w wersji ze złączem dla Drako.
2 - brak ograniczenia 4GB.

A jeśli chodzi o działanie MovieShop i przeliczanie elektów, to liczą się szybciej na A4000 z 68060.
[#17] Re: Amiga i Vlab

@kmilota, post #14

Próbki, które przesłałeś, nie pozwalały stwierdzić niczego. Sam zorientowałem się dość późno, kiedy z braku gniazda, połączyłem AGę z PALowskim monitorem za pośrednictwem VLM i przeanalizowałem wygląd a później graby ekranów systemowych.

Gdybym potrafił, mógłbym wstawić tutaj przykłady wyjaśniające o co mi chodzi. Z drugiej strony nie widzę wielkiego powodu, aby cokolwiek udowadniać, jako że nie mam też sensownego powodu kłamać - nie jestem użytkownikiem PARa albo innej konkurencji. ;)
[#18] Re: Amiga i Vlab

@kmilota, post #16

Drako zgrywał z jakością 100% i nie gubił klatek, co przy Amidze 4000 mogło wystąpić (VLab tylko było ze złączem Drako, bo to był komplet), nie miał ograniczenia 4GB i miał dobry sterownik SCSI, i miał lepszą kartę muzyczną (poprawiona specjalnie dla Drako). A jeśli chodzi o MovieShopa, to moje Drako miało 68060/50, więc nie wiem gdzie szybsze liczenie A4000.

[#19] Re: Amiga i Vlab

@AS, post #18

VLM na A4000 też nie gubi klatek, bo "filozofia" jego pracy na to nie pozwala. W razie ustawienia zbyt wysokiej jakości po prostu się zatka i przerwie digitalizację. Przy pracy "na granicy" mogą się zdarzyć zaśmiecone półobrazy albo całe klatki i / lub powtórzenia fragmentów. Graniczne nastawy jakości, przy których w sprzyjających warunkach można uzyskać stabilną pracę przy zgrywaniu pełnego ekranu bez wygładzania to ~85% dla "filmu" i 93% przy grabowaniu pojedynczych klatek. W przypadku zgrywania filmu z materiału zaszumionego, albo obfitującego w szczegóły trzeba jakość obniżać nawet do 55%. Najgorsze są sceny w lesie albo z innymi zaroślami w tle.

Natomiast ewidentna przewaga A4000 tkwi w PPC. Bez tego trudno mi sobie wyobrazić encodowanie czegokolwiek ze zdigitalizowanego materiału.



Ostatnia modyfikacja: 29.02.08 12:37
[#20] Re: Amiga i Vlab

@Daclaw, post #19

O to przecież chodzi kiedy pisałem wcześniej, w Drako zgrywałem materiał - pełny ekran - w 95% i praca była stabilna, a przy dobrym obrazie bez problemu ustawiałem na 100%. Natomiast przewaga PPC A4000 w tym przypadku jest żadna, gdyż całe oprogramowanie jest pod Motorolę. Pod PPC było przepisane oprogramowanie innej karty - w pełni profesjonalnej karty do Amigi Broadcast Elite.
Ja posiadałem Draco w najnowszej wersji tzw. Cube, które było poprawione w stosunku do wcześniejszej wersji Tower.

[#21] Re: Amiga i Vlab

@AS, post #20

Samemu Movieshopowi PPC jest po nic, to prawda. Pracują pod nim natomiast inne programy, służące do encodowania mpegów i innych takich, łączenia ich z dźwiękiem, wreszcie do ich oddtwarzania. Czyli do niezbędnych w dzisiejszych czasach rzeczy tak na dobrą sprawę. Zabawa V-Lab Motion, o ile ma jeszcze jakikolwiek sens, to raczej wtedy, kiedy produktem docelowym są "filmy" w formie cyfrowej. Trudno mi sobie wyobrazić, aby zgrywanie obrobionego materiału na przykład na VHSa ciągle miało wielu entuzjastów.
[#22] Re: Amiga i Vlab

@AS, post #18

> to moje Drako miało 68060/50, więc nie wiem gdzie szybsze liczenie A4000

Na CSPPC. Ta karta ma najszybszy dostep do pamięci. Ale to i tak obecnie bez znaczenia. Jakby VLabMotion miało wejście FireWire, to nadal używałbym tej karty w 100%. A tak to coraz rzadziej ją używam.

A może coś drgnęło w sprawie FireWire dla Amigi?



Ostatnia modyfikacja: 29.02.08 20:10
[#23] Re: Amiga i Vlab

@kmilota, post #22

Niestety nie drgnęło nic w sprawie FireWire w Amidze, nawet nie drgnęło w AOSie4 czy MorphOSie. Sam byłbym bardzo zainteresowany.
Natomiast łącza cyfrowe mają jeszcze za mały przepływ aby dorównać BetaCam. Pamiętam jak Apple zapowiedziało, że dopiero jak wyjdzie FireWire 4, to będzie odpowiednia prędkość przesyłu danych, aby można było zrezygnować z BetaCam. Ale w przpadku VLabMotion, to i tak bez znaczenia.

[#24] Re: Amiga i Vlab

@AS, post #23

Hmmm? Łącza cyfrowe za mały przepływ??? HDCAM SR ma przepływ 440 Mb/s, co można przepchnąć przez np. FireWire 800, a Digital Betacam ma dużo mniejszy bitrate. Do nieskompresowanego sygnału mamy SDI, więc na żadne nowe FireWire nie musimy czekać.

[#25] Re: Amiga i Vlab

@Pinto, post #24

Jeszcze trzeba dodać dźwięk. A to trochę waży.
[#26] Re: Amiga i Vlab

@kmilota, post #25

150 kb/s dla 44 kHz w 16 bitach stereo bez żadnej kompresji - to chyba nie są jakies oszałamiające ilości danych
[#27] Re: Amiga i Vlab

@wali7, post #26

Gdyby FireWire 2 miało wystarczjaący przesył, to obecne kamery cyfrowe dawały by obraz na poziomie BetaCam, a tak się nie dzieje. I nie jest tu obecnie problem matrycy, tylko przesyłu danych. I nie mówmy o kompresji, bo ta powoduję pogorszenie obrazu, a na to w telewizji nie można sobie pozwolić. I gdyby cyfra była już taka dobra, to czemu na emisji praktycznie w każdej telewizji siedzą cały czas magnetowidy BetaCam i ciągle inwestuje się olbrzymie pieniądze w taki sprzęt. Przecież w cyfrze byłoby to dużo taniej i szybciej.

[#28] Re: Amiga i Vlab

@AS, post #27

"Gdyby FireWire 2 miało wystarczjaący przesył, to obecne kamery cyfrowe dawały by obraz na poziomie BetaCam"
Istnieją kamery DigitalBetacam, więc te zdanie jest calkowicie nielogiczne.
Jaki związek ma przesył np. przez FireWire do jakości nagrania? Żaden. Jak już napisałem wcześniej w studiach telewizjnych używają interfejsu SDI dla najwyższej jakości, i nie jest im potrzebne żadne FireWire.
Proponuję przejrzeć ofertę np. Sony dotyczącą profesjonalnych magnetowidów, bo informacje podajesz z poprzedniej dekady.
http://www.sony.pl/biz/view/ShowProductCategory.action?site=biz_en_PL&category=VTRsDecksRecorders

Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem