Witam
Już od dłuższego czasu składałem sobie a1200, jednak dopiero niedawno miałem dość czasu, żeby się nią odpowiednio zająć. Oto, co do tej pory w niej siedzi:
Obudowa Infinitiv (zasilacz 200W)
Blizzard 1230 mkIV 50 mhz (Phase 5) + 128 MB EDO SIMM
Fast ATA MK II (podpięty HDD 6GB i DVD)
kickstart 39.106 (blizkickowany do 40.68 + romupdates)
Mediator LT4 a w nim:
*Voodoo 3
*SoundBlaster
*Karta sieciowa 3Com
W zasadzie od kiedy podłączyłem kartę turbo system lubi się zawiesić. Zazwyczaj zdaża się to, gdy uruchamiam jakiś program (np lha, albo linię poleceń). Jeżeli pójdzie gładko, to mam tylko komunikat "finish disk activity and reboot", ale zwykle jest guru 8000 0004. Jednak Ami płatała mi wtedy różne figle typu "nie wykryję ci dysku twardego" i wymagała kilku restartów po zimnym starcie, żeby ruszyć w ogóle, więc zwaliłem to wszystko na problemy ze stykami.
Ostatnio jednak wszystko porządnie zamontowałem, uciekłem się nawet do utrwalenia większości połączeń klejem silikonowym (sugerując się artykułem Rafała Siedlaczka). Skutki były widoczne od razu - Ami startuje od razu. Ale zasadniczy problem nie zniknął, guru nadal się pojawia (z taką samą częstotliwością). Doszedł do tego jeszcze recoverable alert 0100 000C (np. gdy wypakowuję coś lha).
Testowałem pamięć programem memcheck z aminetu i nie wykazał żadnych błędów.
Mediator działa poprawnie (obraz na Voodoo albo Virge'u uzyskałem bez problemu), zresztą guru wyskakiwało jeszcze zanim go miałem.
Skończyły mi się pomysły, a chciałbym się pozbyć problemu możliwie małym nakładem finansowym. Wiem, że czasami i tak dostanę jakiegoś guru, ale czasami Amiga nie popracuje nawet 5 minut i już się wiesza (czasami ma dobre dni - wtedy nawet udaje mi się zainstalować GeekGadgets bez zwiechy).
Będę wdzięczny za wszelką pomoc/diagnozę.