@Dziadziomiecio,
post #12
Ech, no nie są to "głupoty" tylko wnioski wyciągnięte z wielu lat pracy "na Amidze".
Piszesz, że -
"(...)rzadko mi któryś padał ot tak nawet przy zanikach zasilania". Rzadko, bo rzadko, ale jednak padaki się zdarzały, prawda? Nie od czapy na łamach "Magazynu Amiga" dużo pisano o "ratowaniu twardzieli".
Jasne, że SCSI to inna para kaloszy, ale nie rozmawiamy o SCSI, ale o tym podstawowym kontrolerze, który dostajemy wraz z podstawową A1200/A4000.
No i nie wmówisz mi, że walidator to idealne rozwiązanie, systemy zapisu z innych platform gwarantowały większą stabilność, większe bezpieczeństwo.
Powiadasz: "
Amiga klasyczna to taki sprzęt do którego się zasiada z radością młodego człowieka z przed 20 lat, wspomina różne przygody(...)" - no i tu się zgadzamy, a nawet bardziej, niż zgadzamy. Bo na forum PPA nie znajdziesz bardziej ode mnie walniętego na punkcie Klasyka kolesia (nawet Hołdys jest rozsądniejszy), który potrafi jarać się gołą A500 i uważa, że twardy dysk nie jest warunkiem sine qua non dobrej zabawy, a kości AGA ma w doopie. Z tym, że ja widzę wady - i mimo tych wad kocham Ami, czyli kocham bezwarunkowo
Nie usiłuje zmuszać swoich Amig do dorównywania obecnym pecetom i makówkom. Jej słabości, ślamazarności, zabytkowa architektura - to jest właśnie TO za co ją kocham. Jest "inna", indywidualna, chwilami nieobliczalna, nieprzewidywalna. W odróznieniu od nudnego pieca, który zawsze jest taki sam, łatwy a prosty jak budowa cepa.
Wracając do meritum - Amiga i jej współpraca z HD to temat - rzeka. Każdy z nas ma swoje doświadczenia, swoje własne patenty i tak dalej.
Z szacunkiem
Des