Dawno temu miałem Amisie i twierdziłem że nigdy jej nie sprzedam. najpierw A500, potem A1200, potem A1200+Blizzard030, potem A1200+PPC. Ciagle czekalem az cos sie ustabilizuje, ceny spadna i za cene wypasionego PC-ta bedzie mozna miec wypasiona Amige. Nie doczekalem. Troche zmusila mnie sytuacja na studiach gdzie musialem uzywac Pc-towych programow. najpierw walczylem na emulatorach Maca zeby tworzyc pliki Word'owe, ale to bylo proste. Musialem uzywac programow ktorych nie bylo ani na Amige ani na Maca. W koncu zrezygnowalem. kupilem pieca i do tej pory mam. uzywam czasami uae ale tylko zeby przypomniec sobie stare czasy, poogladac demka, odpalic workbench i pobawic sie. Zagladam czasami na amigowe strony ale nie moge za cholere zorientowac sie w sytuacji. Co to Pegasos, co to Amithlon, co z procami PPC? Widze tez ze niektorzy uzywaja pecetowych kart SB? Moze mi ktos wyjasnic w kilku slowach czym roznia sie AmigaOS od Morph'a? Pytam bez zlosliwosci - chcialbym po prostu wiedziec. Chcialbym kiedys kupic sobie sprzet zwiazany z Amiga nawet jesli nie ta nazwa.
Obawiam sie tylko ze taki komp bedzie kosztowal majatek. Tu mysle jest glowna przyczyna upadku odejscia wielu ludzi od Amigi. jesli za dobrego peceta dam 3000 i przez dwa lata nie matwie sie o zadne rozszerzenia, zmiany, rozbudowy, a za 3000 kupie slabiutka Amige - wybieram pieca. Trudno. Mnie akurat zmeczylo to ze moge pograc ewentualnie w Quake'a kiedy na pecetach byl juz przezytkiem. uzywam kompa do roznych rzeczy takze do gier. troche do muzyki, troche do ogladania demek. I niestety Amiga mi tego wszystkiego nie dawala. Moze mnie zwyzywacie ale coz... Pograc tez lubie i nie wierze ze nie chcielibyscie miec takich gier jak na pecety. jesli chodzi o komfort Amiga zawsze bedzie gora. Tam wiedzialem co sie dzieje w systemie na pececie nie ma szans. Mam tez linuxa ale moim zdaniem przynajmniej w przejrzystosci nie dorasta amidze do piet. jesli chodzi o stabilnosc to nie jest tak zle. Mam WinXP i nie mam zadnych problemow. Instaluje sporo programow czesto odinstalowuje i nic. Jest naprawde stabilny i sie nie sypie. Co innego Win2000 - dla mnie kaszana nic nie dzialalo. Pecet nie jest zly choc moze wkurzac ale z tego co pamietam podobnie wkurzala mnie amiga - tez czasami cos nie dzialalo. Tak jest chyba wszedzie wiec chyba nie ma sensu udowadniac co lepsze, co gorsze. Pecet bedzie do przodu bo jest full programow, gier i wszystkiego, Ami znowu (z czasow kiedy ja mialem) nie miala rownych w prostocie i przejrzystosci systemu. mam pieca a i tak kiedys kupie ami. pozdrawiam wszystkich!