[#1]
"Piracy is a crime"-a to dobre:)
Witam!
Moze tytul tego watku jest troche enigmatyczny,ale taka mysl
krazy mi po glowie podczas poszukiwan sladow Amigi w internecie.
Bo co tu innego ma zrobic amigowiec gdy potrzebuje okreslonego
kawalka softu? Nikomu nie zdazyla sie sytuacja gdy nagle
niezbedny byl jakis sterownik/biblioteka/Commodity/Program?
Pierwsze co robimy to uderzamy na Aminet...bez skutku.Stare,
zakurzone archiwa,czesto jeszcze na flopach...tu tez nic.
Kiedys mowiono "Piracy is a crime","Spread the word,not a disk"
i takie tam...zgadzalem sie z tym i staralem,by w miare
mozliwosci posiadac legalne kopie amigowych programow.Teraz,gdy
potrzebuje uzyc jakiegos z tych "wielkich" programow,nie dosc
ze nie moge go kupic,to jeszcze nawet "spiracic"!
Gracze sa w troche bardziej komfortowej sytuacji,majac takie
stronki jak "Amiga games that weren't".Nie ma natomiast zadnego
takiego miejsca,gdzie moznaby znalezc "porzucone" uzytki,chocby
mialy byc to tylko wersje demo/trial/shareware. Aminet wcale nie
jest tu pomocny,bo bazuje on tylko na nadeslanych archiwach,ale
sam nie stara sie ich poszukiwac i "ratowac od zapomnienia".
Pisze o tym,bo zauwazylem ze sytuacja amigowego softu jest zla.
Owszem,pod MorphOS'a i AmigaOS4 "wychodzi" wprawdzie calkiem
spora liczba oprogramowania,ale sa to najczesciej (bez obrazy)
"programiki". Oczywiscie,co pewien czas pojawi sie cos
"wielkiego",ale nadal brakuje softu ktory przywrocilby choc
troche ten dawny blask Amigi.
Istnieje(a wlasciwie istnialo jeszcze kilka miesiecy temu)
oprogramowanie za ktore jestem nawet teraz gotow zaplacic,ale
zniknelo bezpowrotnie z serwerow. Co to za sytuacja,w ktorej nie
mozna byc juz ani uczciwym ani tym bardziej zlodziejem?