[#1] Chodzenie na łatwiznę
Szanowny członku-założycielu redakcji niniejszego vortalu SirLEO.
Korzystając z działu "Pręgierz" chciałem odnieść się do Twych niedawnych słów jakobym nie widział, że Amigi używa się z wyboru, podejmując wyzwanie nie chodzenia na łatwiznę poprzez używanie PC.

Słowa te były skierowane pod złym adresem albowiem doskonale zdaję sobie sprawę zarówno z możliwości jak i ograniczeń Amigi.

Pozwolisz, że przybliżę Ci moją historię z Amigą.
Używam tego komputera od ponad 15 lat i przez ten czas miałem/mam takie modele jak: A600, A1200, A3000desktop, A4000desktop, A4000tower.
W tych komputerach używałem procesorów począwszy od: 68000 (A600), 020 (A1200) 030 (BlizzardIV) 040 (Blizzard1240, Apollo4040) 060 (CyberStorm MKII, CyberStorm MKIII, CyberStorm PPC) i PPC (CSPPC);
w połączeniu z takimi układami graficznymi jak ECS (A600, A3000) AGA (A1200, A4000) CirrusLogic 5426 (PicassoII), CirrusLogic 5428 (PicassoII+), CirrusLogic 5434 (Piccolo 64), CirrusLogic 5446 (PicassoIV), Permedia 2 (CyberVisionPPC).
Nie wspominając o rozlicznych dodatkach w rodzaju: ZorroII (A1200) CyberSCSI (CSMKII), TandemIDE (Zorro), Pablo2 (PicassoIV) itp.

W ciągu tych ponad 15 lat Amiga była do niedawna jedynym posiadanym komputerem, a do tej pory jest komputerem głównie wykorzystywanym.

Nie piszę tego, aby pokazać, jak to zasugerowano w komentarzach, że jestem "bardziej amigowy", a po to aby uświadomić, że mnogość posiadanego i używanego przeze mnie sprzętu (pośrednio też wydanych pieniędzy) sprawia, iż nie jestem osobą, która dała sobie spokój z próbami używania w jak największym zakresie Amigi i przesiadła się na peceta.
Gdyby tak było to pozostałbym na licealnym konfigu A1200+BlizzardIV+HDD+CD, na co dzień korzystał z peceta a Amigę odpalał raz w miesiącu aby "poprzestawiać ikonki".

Co prawda konieczność posiadania przenośnego komputera zmusiła mnie do zakupu IBooka (ciężko byłoby taszczyć wszędzie A4000T), ale nie oznacza to, że Amiga odeszła do lamusa.

Znając możliwości Amigi jestem też świadom jej ograniczeń wynikających czy to z niedostatecznej mocy obliczeniowej (filmy), czy to z braku odpowiedniego software`u (nowsze pdfy, pliki powerpointa), z połączenia obu tych mankamentów (nowe produkcje we flashu), czy też kompletnego braku możliwości nabycia koniecznego oprogramowania, który chociaż w części mógłby rozwiązać wyżej wspomniane problemy (IFusionPPC).
O ile ok. 6 lat temu można było spokojnie wykonać na Amidze prawie wszystkie zadania to dziś w wielu wypadkach jest to niemożliwe.
Świat informatyczny idzie do przodu, a ja jestem zdania, że nie należy go na siłę zatrzymywać "bo Amiga nie da rady" a przystosować w jak największym zakresie Amigę (klasyczną czy też nową).
Dlatego wg mnie film powinien być w dostatecznej jakości/rozdzielczości aby wystarczająco dokładnie oddać to co miało tam być zademonstrowane a nie "być gorszym dla Amigi".
Więc nie imputuj mi, że filmów się nie obejrzy na Amidze, ponieważ nie w tym rzecz.

Chodzenie na łatwiznę, które zasugerowałeś ma miejsce najczęściej wśród ludzi na co dzień używających peceta i mających kontakt z Amigą tylko poprzez zagranie w SuperFroga na WinUAE. Osoby te najczęściej w przypływie gotówki chcą kupić A500, pytając się jednocześnie czy będą mogły na niej odtwarzać mp3. Ujawnia to ich kompletny brak rozeznania co do realnej mocy obliczeniowej i możliwości Amigi, a dowiedziawszy się o realiach często, jak napisałeś, mówią/piszą, że nie warto rozbudowywać klasyka czy też kupować nowej Amigi, "skoro i tak nie ma browserów, możliwości oglądania filmów HD i wiele innych".

Tak więc taki przytyk odebrałem jako niesłuszny, niesprawiedliwy i krzywdzący, czemu tu, na odpowiednim tematycznie dziale forum, chciałem dać wyraz.

[#2] Re: Chodzenie na łatwiznê

@amigafan, post #1

Wzruszyłem się, prawie.

[#3] Re: Chodzenie na łatwiznê

@Fei, post #2

A wiesz gdzie ja to mam?

[#4] Re: Chodzenie na łatwiznê

@amigafan, post #3

Biorąc pod uwagę ten długi tekst powyżej, który trafił tu, a nie na priva?

Tak, wiem.

[#5] Re: Chodzenie na łatwiznê

@Fei, post #4

Idę za przykładem członka-założyciela redakcji, który preferuje roztrząsać prywatne rzeczy na forum (zobacz kilka wątków niżej w tym samym dziale).

[#6] Re: Chodzenie na łatwiznê

@amigafan, post #5

Czy to jakiś blogowy klimat? Czy mi się tylko wydaję :P

[#7] Re: Chodzenie na łatwiznę

@pwe, post #6

Czy to jakiś blogowy klimat?

Nie, to zastosowanie forum internetowego jako narzędzia autopsychoterapii.



Ostatnia modyfikacja: 11.06.07 22:00
[#8] Re: Chodzenie na łatwiznê

@amigafan, post #5

O ile mi wiadomo, SirLeo jest właścicielem tej domeny oraz serwera. Może więc pisać co chce, a także usuwać i dodawać użytkowników według własnego widzimisie, nawet nie podając żadnych powodów. Warto o tym pamiętać.

[#9] Re: Chodzenie na łatwiznê

@Fei, post #8

Oczywiście - zechce to usunie/zbanuje, nie to nie.
Wbrew opiniom z #7 na PPA jestem dla rozrywki/bo lubię/z nudów (niepotrzebne skreślić) a nie w celu psychoterapii, więc brak konta w tym serwisie nie spowoduje jakichkolwiek perturbacji w moim życiu.



Ostatnia modyfikacja: 11.06.07 22:14
[#10] Re: Chodzenie na łatwiznć

@amigafan, post #1

Och cry! No ja właśnie mam "licealny" sprzęt jak to określiłeś Amigafanie. No amigafajnie mi z tym blizzardem IV, 64 mega fastu, nagrywarką. Ale kurcza władowałem w ten sprzęt ostatnie zaskórniaki a resztę na życie, studia, życie. I chcę nowsze pdf'y odpalać, z brakiem flasha sobie poradzę, gorzej, że JavaScript nadal do niczego na IBrowse 2.4, że CSS też, że chcę napisać jakiś dokument/pismo a nie mam worda i co, mam z plikami tekstowymi latać do punktu ksero żeby tam drukować? Albo po znajomych? Że filmiku wmv nie zobaczę.. Microsoft to i dobrze, że nas omija szerokim łukiem, bo to ideowa sprawa :). Ale te kilka udogodnień by poprawiło moje samopoczucie. A tak, to siedzę przy Amidze, bo nie widzę pracy na pececie, gdzie windows jest dziko-niewygodny, a inne systemy linuksowe pomijam z racji niewiedzy. Może emulator maca? Może tam Word? Ale trzeba szukać alternatywy by mocno się trzymać naszej przyjaciółki i ja tak właśnie robię.

Na łatwiznę kupiłem sobie peceta za 100 zeta z monitorem, ale mam tu Worda, pdfy te z encryption i nowsze, mam Emule więc ściągnę (legalny stuff ;)) bo AmiGIFT mi nie chodzi, tylko CTorrent i to bez gui, sam sobie napisałem udogodniacz wyboru plików z ASL. No ja to widzę tak, że jednak ostro kombinuję, ale sprzętu nie wymienię.. no co najwyżej na mocniejszy klasik, bo taki ideowiec ze mnie.. oby idea z praktyką szła w parze.

Acha, a skaner do Amigi dobry by mi się przydał, mam PARalyzera, a jaki ja do tego kupię dobrej jakości skaner? Niech będzie na rozmiar A4 choć marzy mi się A3.

No chcę amigowo, ale zdaję sobie sprawę, że gdybym miał peceta, większość z tych rzeczy, które na Amidze nie wypaliły (próbowałem ze skanerem Colorado9600 Direct bezskutecznie) to już dawno bym używał w pc. Alternatywa z każdego, kto czyta to teraz na Amidze na maxa - szczególnie jeżeli to classic. Hajle Amigans!

p.s. to i mi się dostanie, że "blogowo" piszę ;).

[#11] Re: Chodzenie na łatwiznê

@amigafan, post #1

Nie musisz tak oficjalnie, spokojnie. :)

Gdzie był ten przytyk? Po prostu pokazuję sens i bezsens. BTW: cały czas czekam też na odpowiedź na mojego maila, którego wysłałem do Ciebie jeszcze jak pisało się w komentarzach.

W komentarzach odniosłem się do tego z mojego punktu, dawniej chyba się tyle nie udzielałem i nie pamiętam, żebym na poważnie w jakiś sposób "atakował" jakość filmików, całą tą otoczkę uważam za żart. zauważyłem, że większość dowcipów, śmiesznych czy nie, Ty i kilka innych osób odbierasz jako atak na cokolwiek sobie napiszesz. To nie jest prawda!
Ja tylko tak sobie tłumaczyłem dlaczego tak, a Ty zaś zacząłeś o Allegro, Wiki.. to było bez sensu, bo raz - nie mające związku, dwa - nietrafione.

Po prostu mi chodziło o bezsensowność robienia filmików 800x600, a tym bardziej 1024x768, myk jest taki, że ten gorszy według Ciebie filmik, może być luksusem dla wielu amigowców, akurat tam dobrze widać co chcieli pokazać, a z tego co pamiętam, śmiano się z filmików, na których nic praktycznie nie było widać. Później to zeszło na to, że wszędzie są tylko filmiki kręcone dresofonami, lepszych po prostu nie było.
Da się nakręcić na pokazach lepsze, prasa i media mają dobre do tego miejsca.

Historię widzę masz bogatą w obyciu z rożnym amigowym osprzętem. Ja się nie mam czym pochwalić - jakieś 13, może 14 lat temu zacząłem od A1200, 030/40+FPU+HDD 105MB+CD-ROM na PCMCIA, przez te lata zmieniały mi się karty z prockiem, Blizzard 030/50, Blizzard 040/50, a także kilka płyt głównych, rekordem było spalenie dwóch w ciągu tygodnia. :/ MiniQ, pamiętasz ten nieszczęsny kabelek? :D


Do wszystkich: po to jest ten dział, żeby publicznie swoje żale wylać. Każdy może, byle bez chamstwa.

[#12] Re: Chodzenie na łatwiznê

@SirLEO, post #11

MiniQ, pamiętasz ten nieszczęsny kabelek?

Pewnie. Pamiętam ten horror który Ci ktoś zafundował wewnątrz tej amigi. Powinni go rozstrzelać, albo końmi przez miasto...

Anyway - ja mam chyba do dziś gdzieś, w jakichś starych szpargałach ten Twój uszkodzony HD 2.5 cala... :)

[#13] Re: Chodzenie na łatwiznê

@MinisterQ, post #12

To byl drugi dysk, Hitachi 1.2GB, kilkanaście razy większy od pierwszego, kolejny i ostatni to 20GB Seagate na FastAcie :)

[#14] Re: Chodzenie na łatwiznć

@BagoZonde, post #10

Nazwałem ten konfig "licealnym" ponieważ akurat miałem go w beztroskich czasach liceum i doskonale mi służył, spełniając wszystkie moje ówczesne wymagania. W połączeniu z modemem pozwalał również na bezproblemową pracę w internecie (wtedy królował zdaje się HTML 3.2 bez Flasha czy CCS itp.)
Do tej pory uważam, że jest to najlepszy konfig na rozpoczęcie przygody z Amigą i zaznajomienie się z podstawami AmigaOS.

Jako skaner polecam Mustek Paragon 1200SP PRO (może być też wersja bez "pro").
Jest to skaner SCSI doskonale współpracujący z Amigą - mam go podłączonego przez wbudowany kontroler SCSI w A4000T i nie narzekam. Amigowy soft obsługuje nawet przystawkę do skanowania slajdów dla tego skanera - skany trochę gorsze niż te "normalne" ale ujdzie.

Z tego co wiem wszystkie Musteki Paragony dobrze działają a Ami, ale to są SCSI, nie rozglądałem się za skanerem pod LPT.



Ostatnia modyfikacja: 12.06.07 16:13
[#15] Re: Chodzenie na łatwiznê

@MinisterQ, post #12

Co to był za kabelek? 12V zamiast 5? :]

[#16] Re: Chodzenie na łatwiznê

@mosfet, post #15

Chodzi o ogólną konstrukcję, która była jednym, wielkim, potencjalnym zwarciem ;)

[#17] Re: Chodzenie na łatwiznê

@MinisterQ, post #16

Ale dla profesora Tranzystorka zaden problem nie jest trudny i kabelek skapitulowal,prawda? :D



Ostatnia modyfikacja: 12.06.07 16:40
[#18] Re: Chodzenie na łatwiznê

@MinisterQ, post #16

Takie kabelki nazywa się "firewire"

[#19] Re: Chodzenie na łatwiznê

@koodlaty, post #17

Skąd wiedziałeś? Jakim cudem? :P

[#20] Re: Chodzenie na łatwiznê

@amigafan, post #1

urzekła nas Twoja historia

Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem