[#1]
ROzwijane, nierozwijane, TOSCEC i inne...
Ile tu pada w rożnych wątkach słów o tym , że coś wolno , czegoś nie. Postanowiłem więc zabrać głos bo i potrzebę mam pewną.
Wspominałem już tu parę razy o tym , że jako młody adept Amigi na początku lat '90 byłem z grubsza wyśmiewany przez kolegów z klasy, że kupiłem Amigę i jeszcze wydaje kasę - przeciętnie to było 10% wartości samego komputera za sztukę - na "oryginały". Ja jednak czułem coś w rodzaju pudełkowej sytości, gdy dany tytuł stał na mojej półce, poza tym skopiowany soft za parę złotych nie przyciągał tak jak kupiony za zebrane środki, pachnący i udokumentowany opasłym tomem równie pachnącego drukarnią podręcznika. To samo tyczyło użytków co i gier.
Jednak dziś obserwuję tu niecodzienną (popatrzcie na konsole, stare game boy'e, 8 bitowce) tendencję , że to legalne, a to nie.
Moim zdaniem , a bardzo dokładnie to przemyślałem, jeżeli program jest już nie rozwijany, nie ma go w sprzedaży i absolutnie cudem można go kupić tylko z trzeciej ręki, a do tego ostatnie wersje są sprzed dekady lub więcej, to pisanie, że ściąganie go jest nielegalne to jakiś nonsens. Dobija to wszelką ciekawość i resztki utraconej publiki dla niemal już śladowej platformy sprzętowej.
I tak tez kwestia systemów... 3.1-4.1 rozumiem... ale starocie od 1 do 3.0 ???
Apeluję więc o rozsądek w wypowiedziach w tym temacie. A myślę , że akurat ja, który w swoim otoczeniu w czasach, gdy legalny soft kupowali chyba tylko wariaci, najwyraźniej stuknięty trochę byłem uważam, że mogę w tym zakresie zająć stanowisko...
Mam też pewien postulat, by zrobić tu jakąś listę programów (nie wiem, może z linkami do stron, sklepów) które albo są stare, ale ostatnie wersje gdzieś można kupić , albo nadal są rozwijane na amigę klasyczną i nowsze modele... i co do szkody w przypadku ich piracenia nie ma wątpliwości.
A jeszcze mi przyszedł na myśl jeden argument... Kiedyś dyskutowałem online z przedstawicielami jakiejś organizacji wydawców programów legalnych w Polsce w audycji "Małpy w sieci" na temat piractwa, legalności i przyczyn wysokich cen softu (wtedy - ok 10 lat temu były relatywnie wyższe niż teraz). Gość mówił, że jak ktoś np. korzysta z takiego programu jak powiedzmy kiedyś na ami był lightwave i coś tam sobie renderuje to firma traci potencjalnie np. 3000$ (LW kiedyś chyba nawet był droższy na ami). Otóż nie... Jeżeli masz soft spiracony, który jest tak drogi , że i tak go nie kupisz, a zakładam, ze nie korzystasz z niego zarobkowo (no wtedy powiedzmy pracując na tym piracie należałoby złupioną piracką kasę w pierwszej kolejności przeznaczyć na zalegalizowane narzędzia pracy – i pal już tam prawo – ze zwyczajnej uczciwości względem twórców) to co za różnica.. i tak go nie kupisz... Ale używając np. na scenie (kto z WAS miał kiedyś oryginał LW, Imagine, ADPro, ImaeFX, czy nawet DPainta ręka w górę) reklamujesz niejako możliwości tej aplikacji tworząc bazę obiektów, obrazków i pocztą pantoflową zachwalasz ten produkt co napędzi potencjalnych klientów z kasą, nie mówiąc już , że robisz "dobrze" platformie sprzętowej na której to chodzi... (a pamiętacie mecz Polska – Norwegia 0:3 bodaj w Poznaniu, Woźniak jeszcze bronił – jak im się w TV scala pokazała przez genlock i potem Norwedzy do Magazynu Amiga dzwonili - „SPIRACILIŚCIE SKALĘ” .... :) skąd wiedzieli, że akurat ta była nielegalna.... :)))) NIKT w Polsce nie miał wtedy zarejestrowanej , ot co!)
Popatrzcie na PS3 jak Sony narzeka na sprzedaż.... tak tak.... za dobrze ją zabezpieczyli.... musi być pewna równowaga (biedni też chcą pograć, wszak TV i konsola to jedyna rozrywka, na wycieczki nie stać i wczasy), oryginały i tak ludzie kupią, a ci co ich nie stać po prostu nie kopią sprzętu, wybierając bardziej "przyjazny" dla ich portfela i przedsiębiorczości pirackiej...
No dobra... tylko nie krzyczcie.
Teraz pytanie:
Mam Deluxe Video III od prawie 20 lat oryginał (nawet zarejestrowany w EA/US...)
Potrzebuję o 5 lat młodszą wersje pierwszą ... po co mi... długo by piać, ale potrzebuje do pewnego testu... Ponieważ mam (wierzcie na słowo) wersje 3 uważam że nie zrobię nikomu krzywdy zdobywając 25 letnia wersję 1 "nielegalnie" . Nie mogę jej jednak znaleźć... A dokładnie w jakimś TOSECU była... ale nie da się ściągnąć, są chętni do pomocy? Tylko antypiracki (!!!) mnie tu nie zjedzcie :)