08.02.2011 21:11
[#1]
Dlaczego system Bounty na oprogramowanie nie zawsze się sprawdza?
Dlaczego system Bounty na oprogramowanie nie zawsze się sprawdza? No właśnie dlaczego, czy chodzi tylko o kasę?
Może jest tak, że ludzie faktycznie już wyrośli i pieniądze jakie im się oferuje zaspokoiłyby owszem 15-latka, ale nie kogoś kto ma młodzieńczy bunt za sobą?
A może po prostu wielu zdolnych odpuściło sobie to całe amigowanie i leja na tę niby legendę?
A może sprzęt na jaki chcemy, żeby coś zrobili to lipa w komputerowym świecie ;)?
A może nikt nie potrafi zrobić tego co potrzebujemy?
hmm.... jeszcze jakieś pomysły
Może jest tak, że ludzie faktycznie już wyrośli i pieniądze jakie im się oferuje zaspokoiłyby owszem 15-latka, ale nie kogoś kto ma młodzieńczy bunt za sobą?
A może po prostu wielu zdolnych odpuściło sobie to całe amigowanie i leja na tę niby legendę?
A może sprzęt na jaki chcemy, żeby coś zrobili to lipa w komputerowym świecie ;)?
A może nikt nie potrafi zrobić tego co potrzebujemy?
hmm.... jeszcze jakieś pomysły
08.02.2011 22:14
[#4]
Re: Dlaczego system Bounty na oprogramowanie nie zawsze się sprawdza?
@Ender, post #3
Tego nie pisał parallax i nie było to skierowane do Ciebie. To po prostu szybka reakcja moderacji na nie związany z tematem Twojego wątku, śmiecący post parallaxa (nie pierwszy i nie ostatni, ale bodaj pierwszy i - miejmy nadzieję - ostatni poza Hyde Parkiem, czy Rzeźnią).
Co do tematu: Często koszty deweloperki (w przeliczeniu na roboczogodziny programisty) przekraczają kilka/naście/dziesiąt razy kwotę uzbieraną w bounty. Owa kwota może ewentualnie być gratyfikacją dla kogoś, kto siedzi popołudniami/wieczorami i klepie coś z zamiłowania, ale nie zastąpi wynagrodzenia. Dlatego projekty, które da się (w miarę) szybko i bezboleśnie zrobić - jak np. edytor ikon, osiągają sukces (znajduje się chętny i wykonuje pracę), a inne - jak np. AmiZilla, czy bounty na PPC JIT dla UAE - zgoła inaczej.
Co do tematu: Często koszty deweloperki (w przeliczeniu na roboczogodziny programisty) przekraczają kilka/naście/dziesiąt razy kwotę uzbieraną w bounty. Owa kwota może ewentualnie być gratyfikacją dla kogoś, kto siedzi popołudniami/wieczorami i klepie coś z zamiłowania, ale nie zastąpi wynagrodzenia. Dlatego projekty, które da się (w miarę) szybko i bezboleśnie zrobić - jak np. edytor ikon, osiągają sukces (znajduje się chętny i wykonuje pracę), a inne - jak np. AmiZilla, czy bounty na PPC JIT dla UAE - zgoła inaczej.
08.02.2011 22:30
[#5]
Re: Dlaczego system Bounty na oprogramowanie nie zawsze się sprawdza?
@recedent, post #4
No właśnie, Kraszan ostatnio chyba pisał, że nawet za 100000 zielonych nie podjąłby się zrobienia JIT-a pod PPC. Co jawnie pokazuje, że do pewnych, bardziej pracochłonnych i czasochłonnych projektów system bounty po prostu się nie sprawdzi.
Wystarczy przejrzeć np. tę stronę
http://www.power2people.org/projects/overview/
Wystarczy przejrzeć np. tę stronę
http://www.power2people.org/projects/overview/
08.02.2011 22:41
[#7]
Re: Dlaczego system Bounty na oprogramowanie nie zawsze się sprawdza?
@Sir_Lucas, post #5
A może ludziom z wiekiem przestaje zależeć na sławie i jak to powiedział klasyk Duńczy w Vabank 1: "wraz z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie na święty spokój". Założmy, że ktoś zrobił coś, ale przy tak różnorodym sprzęcie pojawiają się błędy, których poprawa może zabrać dużo więcej czasu niż on planował poświęcić, szczególnie gdy betatesterzy lekceważą swoje zadanie. No i wtedy zamiast wypuścić coś dochodzi do wniosku, że lepiej sobie odpuścić. Tak się zastanawiam, czy w związku z obecną sytuacją lepszym rozwiązaniem nie byłby powrót do produkcji shareware zamiast organizowania bounty. A TY, WY co myślicie?
Ostatnia modyfikacja: 08.02.2011 22:42:49
Ostatnia modyfikacja: 08.02.2011 22:42:49
08.02.2011 22:55
[#10]
Re: Dlaczego system Bounty na oprogramowanie nie zawsze się sprawdza?
@wali7, post #8
@wali7
Oj, o jedno zero za dużo ;) Sorry.
@ender
Hmm, nie wiem czy shareware sprawdzi się w dzisiejszych czasach.
Natomiast cytat z Vabanku jest trafiony w samo sedno problemu.
Czyli wniosek jest jeden. Potrzeba młodej, silnej, pełnej werwy krwi.
Tylko co może zainteresować takiego 19 - 25 latka w świecie Amigi, kiedy na rynku jest PS3, iPad, iPhone, Win 7 z bajerami itp, itd.
Oczywiście zdarzają się wyjątki patrz: widelec, Korni, MarX. Przydałoby się więcej takich osób.
Oj, o jedno zero za dużo ;) Sorry.
@ender
Hmm, nie wiem czy shareware sprawdzi się w dzisiejszych czasach.
Natomiast cytat z Vabanku jest trafiony w samo sedno problemu.
Czyli wniosek jest jeden. Potrzeba młodej, silnej, pełnej werwy krwi.
Tylko co może zainteresować takiego 19 - 25 latka w świecie Amigi, kiedy na rynku jest PS3, iPad, iPhone, Win 7 z bajerami itp, itd.
Oczywiście zdarzają się wyjątki patrz: widelec, Korni, MarX. Przydałoby się więcej takich osób.
09.02.2011 00:14
[#12]
Re: Dlaczego system Bounty na oprogramowanie nie zawsze się sprawdza?
@Ender, post #7
Shareware jest chyba jeszcze gorszym rozwiązaniem niż bounty. W przypadku shareware musisz napisać program a potem liczyć na to, że ktoś go kupi/zarejestruje.
Korzystając z bounty masz jako takie rozeznanie ile możesz otrzymać wynagrodzenia za swoją pracę i jakie jest nią zainteresowanie.
Korzystając z bounty masz jako takie rozeznanie ile możesz otrzymać wynagrodzenia za swoją pracę i jakie jest nią zainteresowanie.
09.02.2011 06:29
[#13]
Re: Dlaczego system Bounty na oprogramowanie nie zawsze się sprawdza?
@Ender, post #1
Ponieważ bounty jest najczęściej robione "po godzinach" to podstawową zasadą musi być, że albo jest to bounty na coś małego (patrz udane bounty na edytor ikon), albo podzielone na etapy realizowalne w krótkim czasie (patrz bounty na tutoriale do MUI). Bounties na projekty-krowy albo nie są przez nikogo podejmowane, albo są podejmowane i wtedy a) nie udają się, albo b) są w stanie permanentnego zawieszenia. Jeżeli chcemy, żeby bounty na większy projekt się udało, to koniecznie musi ono być podzielone na małe etapy (zarówno rzeczy do wykonania, jak i – rzecz jasna – kasa).
09.02.2011 21:44
[#14]
Re: Dlaczego system Bounty na oprogramowanie nie zawsze się sprawdza?
@Ender, post #1
Myślę, że macie dużo racji.
Wg mnie na sytuację z bounty ma fakt, że to małe środowisko jest a za pracę trzeba płacić. Im mniejsze środowisko jest, tym cena za towar większa. Bo takie czasy mamy, że każdy w dobie rosnących cen i opłat mimo wszystko chce zarobić. Są ludzie którzy w wielkim poświęceniu wezmą symboliczną kwotę albo nic, dla dobra ogółu. Tych jest promil.
Podliczając swój czas i włożoną pracę, może się okazać, że gra niewarta świeczki.
Ale mam wrażenie, ze gdyby kwoty były konkretne to i więcej z bounty by powstawało.
Wg mnie na sytuację z bounty ma fakt, że to małe środowisko jest a za pracę trzeba płacić. Im mniejsze środowisko jest, tym cena za towar większa. Bo takie czasy mamy, że każdy w dobie rosnących cen i opłat mimo wszystko chce zarobić. Są ludzie którzy w wielkim poświęceniu wezmą symboliczną kwotę albo nic, dla dobra ogółu. Tych jest promil.
Podliczając swój czas i włożoną pracę, może się okazać, że gra niewarta świeczki.
Ale mam wrażenie, ze gdyby kwoty były konkretne to i więcej z bounty by powstawało.