[#12]
Re: Jak uzywac Amige NG ?
@Elvis,
post #1
Do roku 1999 (tak, wiem że mamy 2025 ;) ) używałem Amigi 1200 z 68030 50 MHz 16 MB jako jedynego kompa. Pod tą maszyną stworzyłem magisterkę (w edytorze WordWorth), ale soft pod AmigaOS nie był jedynym, bowiem wspomagałem się Excellem odpalonym pod Shapeshifterem (Macos 7.5), gdzie działał bardzo sprawnie, a tworzyłem w nim wykresy. Już wtedy wymagało to obchodzenia prostszych rozwiązań dostępnych pod Win (ale nie było tego wiele).
Potem chodziła mi po głowie szalona myśl, aby napisać doktorat (obroniony ostatecznie w 2007 roku) na Pegasosie pod Morphosem, czyli właściwie na sofcie który działaby także na wspomnianej A1200, tyle że wielokrotnie szybciej. Ostatecznie pracę napisałem na Pegasosie G4, ale w OpenOffice pod Linuksem. Nie było to nawet efektem mojej buntowniczej natury, tylko faktu, że w momencie rozpoczęcia edycji pracy doktorskiej padł mój osobisty laptop, a że dysponowałem Pegasosem, to za radą kolegi zainstalowałem na nim OpenSuse. Przez kilka miesięcy przygody z Linuksem pod PPC polubiłem system na tyle, że kupiony jakiś czas potem laptop x86 dostał Linuksa i do windy już nigdy nie wróciłem.
Linuksa używam do dziś, bardzo sobie cenię jego sprawność, stabilność, szybkość i wygodę obsługi, są jednak rzeczy których pod Lin zrobić nie mogę, wtedy używam albo maszyn wirtualnych z Win, albo łączę się zdalnie z maszynami z Win. Oczywiście siedzę wtedy przy kompie z Lin.
Jeśli by się ktoś uparł, to na AmigaNG dałoby się działać w charakterze głównej maszyny, ale w mocno ograniczonej funkcjonalności: upośledzone surfowanie po sieci (do tego dosyć wolne nawet na szybkich maszynach), edycja dokumentów w edytorach online (ew. z użyciem istniejących programów, nie ma tego wiele), można by także (jak ja pod Lin) łączyć się wirtualnym pulpitem zdalnie. Samo CV dałoby się pod AmigaNG stworzyć bez większego trudu, a nawet wysłać go do potencjalnego pracodawcy :)
Ostatnia aktualizacja: 01.06.2025 10:05:10 przez wali7