[#9]
Re: Film o wymianie kondensatorów w A1200
@perinoid,
post #2
W opisie filmu napisałem:
"W filmie pokazuję w jaki sposób wymieniam kondensatory w A1200, nie jest to ani podręcznik, ani samouczek, raczej pokazanie mojego sposobu na wykonanie tego ważnego zabiegu konserwacyjnego retrokomputerów. Nie biorę odpowiedzialności za skutki nieprzemyślanych działań"
Oznacza to, że nie proponuję nikomu niedoświadczonemu tej, albo innej metody wymiany kondensatorów, pokazuję jak sam to robię. Metoda "ukręcania" tak naprawdę nie polega na ukręcaniu, tylko na delikatnym obruszaniu kondensatora i nóżka pęka w najdelikatniejszym miejscu: na zgięciu. Z całej tej metody najbardziej barbarzyńska jest nazwa, gdyby ją nazwać "Metoda wymuszonych oscylacji radialnych" to nikt by się nie czepiał.

Jeśli pcb jest uszkodzona, to traktowanie jej hotem jest barbarzyństwem o wiele większym, niż ryzyko uszkodzenia dwóch padów przy kondensatorze, bowiem uszkodzone ścieżki na dużym obszarze mogą się odkleić, bądź sam laminat rozwarstwić.
Cięcie kondensatora na uszkodzonych padach także zazwyczaj doprowadza do uszkodzenia padów, bowiem podczas cięcia pojawiają się spore siły w miejscu gdzie kondensator jest przytwierdzony do pcb... na padach. Próbowałem kilka razy tej zabawy, jednak po uszkodzeniu padów przestawiłem się na ukręcanie.
Gorące szczypce mogą być z tego wszystkiego najlepsze przy uszkodzonej płycie, jednak uszkodzone pady i tak najczęściej trzeba łatać drutem.
Reasumując, celem wymiany kondensatorów powinno być uniknięcie skutków ich wylania, jeśli jest to zrobione w odpowiednim czasie, to można zrobić to z sukcesem na wiele sposobów, w tym również metodą wymuszonych oscylacji radialnych.