Jedyne co wspierasz w tym wypadku to handlarzy, kupując grę która została sprzedana po Nty.
Ja kupuję oryginalne gry do grania w nie. Wybieram oferty w atrakcyjnych cenach u sprawdzonych sprzedawców.
Posiadam już sporą kolekcję.
113 złotych za Flashbacka plus koszty wysyłki to według mnie atrakcyjna oferta. Już ktoś wczoraj zalicytował po raz pierwszy. Dlatego piszę, że nabywanie oryginałów nie jest trudne.
Czasami ktoś sprzedaje swoją kolekcję, albo wszedł w posiadanie oryginału. Nie zawsze to handlarz, który chce zarobić na unikacie.
Na pewno kupując oryginały wspierasz Amigę bardziej aniżeli pobierając z "podejrzanych" stron wersje pirackie i warezy.
Ja cieszę się, że na rynku istnieje tyle egzemplarzy oryginałów. Każdy kto chce posiadać takie gry ma taką możliwość. Dlatego korzystny jest ruch w interesie.
Kupiłem też niedawno na eBayu joystick Quickshot w bardzo dobrym stanie.
Ja sądzę, że kupowanie oryginałów czy to nowych czy starych, tylko mobilizuje ludzi do działania na rzecz Amigi.
Sam chętnie zalicytowałbym tego Flashbacka, brakuje mi tej gry w kolekcji. A jest świetna.
Nie wiem, czemu autor wątku wspomniał o 2000 złotych. Jeszcze dwa dni licytacji.
Wszystko o czym piszę powyżej, to moja opinia, ale uważam, że takie podejście jest słuszne.
Korzystam z okazji, kiedy mogę nabyć tanio oryginał. Wiadomo jest to pewien wydatek, ale wersję BOX masz już na stałe.
W ten sam sposób podchodzę do innych zakupów - czy to pisma Amiga Future w APC&TCP, czy to sklepu AmigaStore.eu.
No, ale spoko. Kiedyś też grałem w wersje pirackie. Ich zaletą jest to, że są dostępne i darmowe. Jak ktoś jednak
lubi daną grę, bo mu się bardzo podoba i chętnie w nią gra - to wersja oryginalna jest jak tort z wisienką.
Pozdrawiam.