@djpiotrs,
post #1
Toni to mój idol już od lat 90tych. Używałem jego FileMastera 2.2 praktycznie codziennie. To w nim edytowałem save'y i dodawałem sobie kasy, a nawet budowalem bazy i edytowałem statystyki w UFO. Wielki szacunek do autora i jego pracy dla społeczności. Używam UAE od ponad 20 lat i chociaż mam dużo Amig, to jednak WinUAE używam częściej. Wygodniej i szybciej, bo nie mam retro kącika w domu. Pewnie jak go sobie zrobie, to będę więcej siedział na klasykach.
Co do samego rozwoju platformy i sprzętu, to ja raczej jestem zainteresowany w ograniczonym stopniu. Morph mnie jakoś nie interesuje. OS4.x i sprzęt do niego przypomina skok na kasę i sprzedawanie błyskotek z tombaku

Bardziej interesują mnie sprzęty z epoki i turbosy budowane na bazie procesorów 68K chociaż po woli dorastam do pistormów, które dają super wydajność w dobrej cenie.
Czy WinUAE zastąpi prawdziwy sprzęt. Właściwie już to robi po za nielicznymi wyjątkami, gdzie musisz podłączyć coś, pod prawdziwą Amigę (VBS). W grę wchodzi też sentyment. Tak od 2010 wróciłem do platformy i bawiłem się na WinUAE. Czegoś jednak brakowało. Wytrzymałem gdzieś do 2015 kiedy kupiłem A1200 w towerze. Przy odpakowywaniu znów poczułem się jak dziecko. Okazało się, że jeden chip był uszkodzony i nie czekałem na naprawę, tylko kupiłem drugą A1200 w desktopie. Teraz mam już dużo Amig, ale już dawno, żadnej nie kupiłem., a A3000 jeszcze nie mam więc...
Użytecznie może oryginalny sprzęt nie jest potrzebny, ale sam emulator jakoś dla mnie to za mało. A jak jeszcze sam sobie polutowałem turbosy i naprawiłem już chyba kilkaset Amig, to bez prawdziwrgo sprzętu nie dałbym rady na dłuższą metę