29.12.2015 15:06
[#1]
Arkanoid ala PONG
juen
autor wątku
autor wątku
Szukam gry, ktora swego czasu byla spreadowana na jednej dyskietce.
Byl to arkanoid ale nie klasycznie poziomy ale pionowy.
Etap kolejny nastepowal po przebiciu sie przez prawa sciane, wtedy pilka leciala do konca ekranu, a ten przesuwal sie na nastepny etap. Jesli pilki nie odbilismy to pilka normalnie wracala na etap poprzedni po lewej stronie (lub wiecej etapow jesli wiecej razy nie odbilismy pilki)
Gra miala duzo fajnych rozblyskow i kolorow, ale byla dosc pikselowa, z tego co pamietam miala czarne tlo. Biala paletke, w stylu ponga. bricki byly roznokolorowe ale naraz wystepowal chyba jeden kolor.
Szukam tej gry od bardzo dawna - prosze o pomoc :) byla swietna :)
co jeszcze:
- gra miala wlasny ekran, nie byla w okienku wb
- na pewno miala ciekawa muzyke i byla bardzo wciagajaca
- u gory albo na dole byly punkty cos jak pikselowaty wyswietlacz
Byl to arkanoid ale nie klasycznie poziomy ale pionowy.
Etap kolejny nastepowal po przebiciu sie przez prawa sciane, wtedy pilka leciala do konca ekranu, a ten przesuwal sie na nastepny etap. Jesli pilki nie odbilismy to pilka normalnie wracala na etap poprzedni po lewej stronie (lub wiecej etapow jesli wiecej razy nie odbilismy pilki)
Gra miala duzo fajnych rozblyskow i kolorow, ale byla dosc pikselowa, z tego co pamietam miala czarne tlo. Biala paletke, w stylu ponga. bricki byly roznokolorowe ale naraz wystepowal chyba jeden kolor.
Szukam tej gry od bardzo dawna - prosze o pomoc :) byla swietna :)
co jeszcze:
- gra miala wlasny ekran, nie byla w okienku wb
- na pewno miala ciekawa muzyke i byla bardzo wciagajaca
- u gory albo na dole byly punkty cos jak pikselowaty wyswietlacz
29.12.2015 15:24
[#4]
Re: Arkanoid ala PONG
@juen, post #3
Ta gra jest na wypasie. I chyba jest kilka części tej gry poing 3 4 5. Ja grałem tylko w pierwszą część poing
29.12.2015 16:17
[#6]
Re: Arkanoid ala PONG
@Norbert, post #5
Swego czasu mama blokowała mi komcia na CAŁE DNI ciupiąc non stop od kilku do kilkunastu godzin
. Znała plansze, na których mogła zostawić odbijającą się kulkę od paletki w nieskończoność, które wykorzystywała na "przerwy" żeby zrobić obiad. Potem wracała do gry 
. Bez wątpienia jeden z najlepszych "arkanoidów" i do tego zapadająca na dekady muzyka. Czasami puszczam jej niespodziewanie SID-a z gry i w mgnieniu oka słyszę: "O, Krakout!" :D