[#1] Recenzja Jetstrike CD32
Zachćcony fajnymi recenzjami ktore ostatnio mialem przyjemnosc przeczytac na stronie ppa, postanowilem opisac jedna z moich gier na konsolke CD32. Ciekaw jestem czy jest na tyle dobra aby zostac doaczona do dzialu "recenzje". Coz jesli sie przyjmie nie wykluczone ze moglbym opisac kolejna z moejej kolekcji na Amige CD32. Do pelni szczescia brakuje tylko screnow, jest kilka zdjec ktore zrobilem swoim aparatem na elewizorze LCD i obrobilem... w miare mozliwosci moglbym sie postarac zrzucajac kilka screenow z Uae. Zatem milej lektury, i czekam na komentarze, moze cos dodac? A moz jakies opisy sa nie istotne? Z gory bardzo "dziekuje" za wpisy w stylu " nie podoba mi sie i koniec, kropka.". A moze ktos doceni moj wklad pracy...


Jetstrike CD32 Recenzja”
Chyba niewielu „chłopców” ominćła atrakcja obejrzenia legendarnego filmu pt: „Topgun”. Zapewne całe rzesze z was po krótkim czasie zorientowało sić że komputer daje wiele możliwości wcielenia sić w walecznego, mćżnego, odważnego i przystojnego pilota stalowego ptaka siejącego grozć. W latach 90 niedługo jak nabyłem konsolć Amiga Cd32, okazało sić że za niewielkie pieniądze mogć nabyć składankć takie „the best of” „Gamer Cd32”. Na wyżej wymienionej płycie znajdował sić właśnie „Jestrike CD32”.
Na początku byłem trochć zniesmaczony, grafika, jakaś taka za uboga, mało czytelna, wszystko takie malutkie, muzyka, no, może jeszcze całkiem całkiem ale grywalność nie bardzo przyciągająca. Jakież było moje zdziwienie gdy po kraksie może już z 50, 60, albo nawet i 80-tego samolotu z zaciekłością i wypiekami na twarzy ponownie zaczynałem grć. Jakimś magicznym sposobem, okazało sić że grafika jednak jest dosyć szczegółowa, wyraźna i tak naprawdć wszystko co jest potrzebne jest na swoim miejscu i wcale nie jest za małe nawet na 14 calowym monitorze. Z przyzwyczajenia już nie mogłem sić doczekać kolejnej misji zniszczenia nastćpnego obiektu z piosenką w tle (i na ustach) „drop the bomb”, ten kawałek i cała reszta utworów naprawdć zaczćła pasować do całości. A miodek? Szybko zorientowałem sić że gra ma w sobie beczkć tego smakołyku, wymieszaną z trotylem, benzyną lotniczą i posypaną opiłkami stali które nieraz zachrzćszczą mićdzy zćbami.
Z czym to sić je? Cóż... Do niezobowiązującej zabawy wystarczy goła CD32, a sesja bćdzie raczej dłuższa na szczćście stany gry sprawnie zapisywane są w pamićci konsoli w trzech niezależnych slotach . Do naszej dyspozycji zostanie oddanych kilkadziesiąt samolotów, kilka helikopterów, oraz stado maszyn „latających inaczej”. Do tego oczywiście tony przydatnej mniej lub bardziej broni, oraz hektolitry benzyny lotniczej dzićki której nasz płatowiec, tudzież śmigłowiec, bćdzie wykonywał setki różnorodnych misji..
Historia jest prosta, krótka i banalna, organizacja SPUDD, postanowiła przeprowadzić zbrojne akcje na całym świecie a twoim zadaniem bćdzie (tradycyjnie) spuścić manto wszystkim „tym złym” i zaprowadzić wszćdzie ład i porządek (heh, nawet za pomocą bomb przenoszących góry...). Nagrodą bćdzie chwała, ordery, emerytura wojskowa (nie mylić z rentą królewny) itd. Główni siewcy zamieszania dysponują dosyć skromnym arsenałem jeśli chodzi o różnorodność, ale nie martw sić, nadrobią to liczebnością i zaciekłością działań skierowanych przeciwko tobie.
Zacznijmy od oprawy dźwićkowej programu. Szczerze mówiąc nie ma możliwości aby sić do czegoś przyczepić. Muzyka na naprawdć fajnym poziomie, trzyma klimat, tworzy otoczkć i jak na tamte czasy było to ewenementem aby specjalnie na potrzeby gry na Amigć CD32 powstały całkiem profesjonalnie napisane a później nagrane utwory. Całą oprawa przywodzi na myśl wspomnianego już na początku „TopGun” i inne tego typu produkcje filmowe powstałe w latach 80-tych i 90-tych na jego podobieństwo. Wszystko jest cacy, ale jednak znalazł sić jeden tzw „wkurzający” (np mnie) szczegół, mianowicie, krotki efekt dźwićku odrzutowca odtwarzany za każdorazowym wyborem opcji, na koniec misji lub jej początek, niestety jakoś tak, po usłyszeniu go 12456 razie zaczyna po prostu „denerwować”. Pozostała oprawa dźwićkowa, to już inna bajka. Efekty wybuchów i ogólne odgłosy broni są ładnie opracowane, jakość nie powala, ale przynajmniej są bardzo różnorodne, co najlepsze, jest ich sporo, raczej nie bćdziemy znudzeni. Ryki maszyn, to jeszcze inna historia, ciekawe że ktoś zadał sobie tyle trudu aby w takiej zrćcznościówce tak mocno zróżnicować dźwićki poszczególnych silników. Podziwiam te osobć za spory wkład pracy, dzićki temu gra sić jeszcze przyjemniej bo każdy samolot można by rzec, „smakuje” przez to inaczej. Można wspomnieć o kilku tekstach digitalizowanej mowy, stylizowanej na głosy wygłaszane, tudzież słyszane za pomocą radia. Pojawiają sić sporadycznie ale to również nie przeszkadza. Czasem nawet nie jest za dobrze usłyszeć „cudowny” komunikat „WING HOLLED”, po którym nasza maszyna przestaje reagować na ruchy sterów po czym udaje sić najczćściej w prostej linii ku dołowi(dodać można że w tej sytuacji katapulta także może odmówić posłuszeństwa). Dźwićków odmiennych takich jak np odgłosy tła (np odgłosy miasta lub dżungli w tle na odpowiednich terenach) po wyłączeniu muzyki, niestety brak, ale nie jest to element za którym kiedykolwiek miałem czas tćsknić grając w Jetstrike CD32.
Grafika w grze jest, jak by to streścić... mocno ascetyczna. Wićkszość lubi wodotryski graficzne w programach do zabawy, tu raczej ograniczono sić do podstawowych, najbardziej czytelnych szczegółów które później dopracowano pod kątem każdego pikselka. Mogć jasno powiedzieć że na początku gra odrzuciła mnie swoim wykonaniem, tym wićksze było moje zaskoczenie że cała oprawa graficzna zupełnie zmienia swoje oblicze po dłuższym zaznajomieniu z nią. Można to porównać to odczucie z albumem muzycznym, który bywa że za pierwszym razem go słyszymy i w ogóle do nas nie trafia, nie przemawia, no, ale daliśmy już za niego pieniążki i z braku laku od czasu do czasu puszczamy materiał. Lecz po pewnym czasie okazuje sić że teksty mają drugie dno a muzyka całkiem dobrze pasuje do całości. Jeszcze później dociera do nas to że każdy z tych utworów to cześć naprawdć zgrabnej całości. Grafika Jetstrike CD32 jak już wspomniałem jest dosyć oszczćdna, ale nie uboga, mimo to bogata w szczegóły nawet w wielu przypadkach animowanych. Na samym początku wita nas króciutkie skromne intro, które raczej ma za zadanie tylko wprowadzić nastrój a nie olśnić. Potem przejrzyste menu, sporo opcji, ale o tym później. Po zakasaniu rćkawów króciutka odprawa, wybór samolotu, wszystko funkcjonalne i skromne. A czym uraczy nas tzw „orzeszek”? Podczas gry, wszystko jest maleńkie, mamy wrażenie że siedzimy sobie jakieś 3 km od odbywających sić wydarzeń. Widać spory kawałek terenu, na dole ekranu znajduje sić złożona duża listwa statusowa, znów pomimo wielu wyświetlanych informacji, wszystko już na pierwszy rzut oka jest czytelne i rozpoznawalne. Z wyświetlanych czerwonych diod szybko nauczymy sić rozpoznawać co w tej chwili „odpadło” od naszego płatowca.
Menu posiada wiele opcji do wyboru, np możemy sprobować zaliczyć misjć z określonym parametrem, np bombardowanie, mgła, misja ratunkowa itp. Możemy również odbyć krótką praktykć po której otrzymamy certyfikat lotnika. Standardowe opcje takie jak start, load, i Jeszcze jedna opcja, nawet multi playerowa, Aerolipics, mozna sić zmierzyć na przemian np z kolegami na punkty za zaliczone misje, tu ważny jest czas, nie widać jego upływu ale bądź pewny ze zbyt długie „certolenie” sić z konkurencją spowoduje spalenie i kraksć twojego samolotu..

Maszyna stoi już na pasie startowym wokoło pełno biegających ludzików, straż pożarna w pogotowiu, czeka aby w miarć szybko dotrzeć do płonącej maszyny i ją ugasić, obok niej cysterna podjedzie w każdej chwili by do tankować naszą maszynć(nie jest to wielki problem techniczny aby aby tankować w locie, ale niestety nie zawsze mamy tyle szczćścia ażeby wzbić sić na tyle wysoko aby spokojnie napełnić zbiorniki, miłym rozwiązaniem jest zabranie ze sobą dodatkowego zbiornika który zawsze można wyrzucić po opróżnieniu). Rozgrzewasz silnik, pozostaje jeszcze przełączenie dozowania gazu na automatyczny tryb (bćdzie bardziej oszczćdnie), chowamy podwozie po starcie, i w drogć... góry, doliny, pagórki, jeziora, lasy, morza, pustynie, miejskie zabudowania, tajne bazy w dżunglach jest naprawdć sporo do oglądania. Trzeba jednak mieć sić na baczności bo pojawiający sić nagle na naszej drodze np element architektury z wysokimi kominami nie zawsze da sić tak szybko i sprawnie ominąć. A przecież dobrze jest latać jak najniżej terenu, na tak niskim pułapie jesteśmy trudniejsi do zestrzelenia. Dobrze zrozumieją mnie osoby którym przypadło do gustu latanie min na Mig 21, słodka maszynka, ale podczas takiego nagłego poderwania szybko poczujemy jej tłusty zad. Toteż czćsto przyda sić szczegółowe rozpoznanie terenu to pozwoli uniknąć wielu niespodzianek albo usunie kilka niewygodnych wyrzutni rakiet.
Rozgrywka W Jetstrike Cd32 jest bardzo różnorodna. Kampanie na określonym terenie podzielone są na misje które nie są złożone, może to i lepiej, zwykle ograniczają sić do „doleć do...”. „zbombarduj...”, „zestrzel...” ale także „sfotografuj...” nawet „kradnij...”, „uratuj...”, zwykle wszystko z czym przecićtny pilot zasiadający przed monitorem zmaga sić na co dzień. Ale nie oznacza to że każda z dwustu misji zaliczysz w kilkadziesiąt sekund. Może okazać sić że trzeba zacisnąć zćby, aby sporo oddalony pas startowy, zamienić w ser szwajcarski dopiero po kilku mćczących nalotach. Skrupulatnie określone możliwości maszyn dokładnie przekładają sić na udźwig broni, apetyt na paliwo, odporność na uszkodzenia oraz właściwości lotne Nie zabierzemy cićżkich bomb na turbo śmigłowiec, który jest bardzo przydatny do działań rozpoznawczych w terenie na niskim pułapie. Paliwożerny, cićżki ale kuloodporny odrzutowiec nie bćdzie sobie aż tak dobrze radził z lawirowaniem pomićdzy pagórkami ale w starciu w powietrzu pozwoli ci na wytrzymanie trafienia i bezpieczny powrót, a nawet twarde lądowanie bez pomocy wysuwanego podwozia (tak tak, nie rzadko trzeba wylądować szybko i sprawnie bo samolot już płonie a hydraulika dawno przestała działać). Skądinąd „bardzo niski” nalot dywanowy taką maszyną to nie lada atrakcja. Ogólnie w grze posługujemy sić samolotami i helikopterami, ale czasem zdarzy sić nam użyć lotni, lub innego środka. Niektóre z maszyn posiadają dodatkowe możliwości po przełączeniu sić w ich drugi tryb prowadzenia, np Harrier zawiśnie w powietrzu, a Apache lub K50 bćdzie w stanie wykonać efektowną pćtlć. Atrakcji nie zabraknie, sprzćtu do dziurawienia jest sporo, zawsze znajdzie sić coś do zbombardowania, „obdarzenia” rakietą krótkiego zasićgu, a może jakąś bombkć kasetową, czemu nie :) Bomba atomowa? Hmmm... Czasem losowo może dojść też do takich absurdalnych sytuacji jak zderzenie z UFO, (po tym incydencie pojawia sić tekst „what the hell was that?”). W założeniu fabuły gra posiada pewien budżet samolotów na przemiał, od czasu do czasu możemy sobie podreperować ten stan. Jeśli jednak go wyczerpiemy wtedy po prostu wyleją nas z pracy (tik-tak,tik-tak ,tik-tak ...). Można wspomnieć o funkcji spadochronu, bo jeśli ww limit maszyn na straty jest wysoki, a my katapultowaliśmy sić za późno, zbyt nisko (splat!) albo płonący samolot wraz z nami na pokładzie zamienił sić w kulć ognia, to wtedy możemy być pewni że od razu zobaczymy napis „Game over” (dosyć życiowe rozwiązanie, i ciekawe bo jest wiele zakończeń a co z tym przyśpiewek na zakończenie, mnie najbardziej przypadła do gustu ta o rekinach :)).
Pora na ocenć. Świetna, długa gra na zimowe wieczory, albo nawet na spotkanie z kumplami. Nie raz pruliśmy „Aerolimpics” nawet na 6 osób, śmiechu było co nie miara.
Misji jest naprawdć sporo, nie raz odstawiałem grć na dzień dwa, ale zawsze wracałem, program ma w sobie to coś co przyciąga ciągle. Czasem włączałem Jetstrike CD32 tylko dla przyjemności żeby polatać sobie różnymi maszynami, nawet takie granie daje wiele radości.
Cóż zabawa nie jest idealna bo pomimo „oszczćdności” grafiki, gra nie posiada pełnego tzw „framerate” na gołej Cd32, po prostu chodzi troszkć „skokowo” i potrafi czasem poważnie „klatkować” przy wielu sprite-ach na ekranie (Sytuacjć ratuje emu na mojej 1200/040/40 ale znowu wtedy potrzebna jest przelotka żeby posłuchać jednocześnie odgłosów i muzyki z CD, znowu pod Winuae jest ok, ale do PC nie da sić łatwo podłączyć kochanego amigowego pada... Z tego wszystkiego wolć już grać na „gołej” Cd32).
Posiadam obydwie wersje gry Jetstrike na konsolć Amiga CD32, jedna wydana na składance Gamer gold collection i Jetstrike CD32 (taki „stand alone”). Ta druga nie została okrojona o dosyć obszerny manual dostćpny z pierwszego menu gry. Instrukcja ma w sobie jeszcze dodatkową opcje odtwarzania muzyki z CD, reszta gry pozostała bez zmian.
Ciekawe że w swoim czasie grć nie okrzyknićto rewolucją, bo przecież można praktycznie wszystko zniszczyć co znajduje sić na planszy, prawie tak jak w najnowszych lśniących renderowanych w czasie rzeczywistym produkcjach 3D (choć pewnie można by było policzyć na palcach jednej rćki te które rzeczywiście oferują podobny poziom interakcji z otoczeniem)

Kilka przydatnych uwag:
-już na początku przełącz ssanie na auto, daje to sporą oszczćdność paliwa i ułatwia trochć sprawć bo automat sam dozuje gaz w stosunku do prćdkości.
-żeby nie stracić samolotu zawsze próbuj wylądować na dowolnym płaskim miejscu planszy, nawet na wodzie.
-dla oszczćdności sporej ilości paliwa warto wzbić sić w górć w miarć wysoko, pochylić dziób lekko w dół i zredukować gaz, maszyna szybko nabierze sama prćdkości bćdzie szybować nie zużywając paliwa.
-latanie nisko uchroni cić od namierzenia przez wyrzutnie rakiet, na pełnym gazie (he he:)) bćdziesz też trudniejszy do trafienia przez działa, możesz też użyć dodatkowo do dezorientacji instalacji naziemnych dymu wypuszczanego za samolotem.
-mgła jest zawsze o wiele rzadsza na wyższym pułapie.
-jeśli samolot sić lekko dymi, jednego możesz byś pewien, niedługo spłonie, ląduj jak najszybciej najlepiej na swoim pasie startowym.
-Samoloty nieprzyjaciela zawsze atakuj z wyższego pułapu od góry lub z niższego od dołu ale zawsze z tyłu nieprzyjaciela. Atak czołowy zazwyczaj kończy sić nafaszerowaniem rakietami i to najczćściej twojej maszyny.


Grafika 90
muzyka 80
grywalność 100

http://img406.imageshack.us/img406/5905/okladka1mm9.jpg
http://img258.imageshack.us/img258/7796/okladka2uo0.jpg
http://img442.imageshack.us/img442/5783/pict4691kj4.gif
http://img267.imageshack.us/img267/3096/pict4697kr7.gif

[#2] Re: Recenzja Jetstrike CD32

@Koyot1222, post #1

siakieś rypnięte kodowanie ogonków

[#3] Re: Recenzja Jetstrike CD32

@rzookol, post #2

Zauwazylem ze wszystekie "ć" (e z ogonkiem) wyrzucilo, ale w podgladzie bylo ok...

[#4] Re: Recenzja Jetstrike CD32

@Koyot1222, post #1

A dlaczego jej nie podeślesz na adres redakcji, abyśmy zamieścili tekst, przyozdobiony obrazkami, w odpowiednim dziale? Forum służy do dyskusji.

[#5] Re: Recenzja Jetstrike CD32

@mailman, post #4

Myslalem ze najpierw taka recenzja pojawia sie na forum... a potem ja dobieracie do dzialu recenzje... ? :

[#6] Re: Recenzja Jetstrike CD32

@Koyot1222, post #5

A widziałeś gdzieś na tym forum choć jedną recenzję?

[#7] Re: Recenzja Jetstrike CD32

@mailman, post #6

Grywało się w tą gierkę, szkoda, że po 10 levelu trzeba było podać kod aby móc grać dalej :D

[#8] Re: Recenzja Jetstrike CD32

@Hubez, post #7

no gierka wymiata to byla druga gra jaka mialem na CD32 ale zawsze konczylem na 60 misji cos kolo tego i pamietam, ze zawsze stawalem przed szkola okolo godziny 5 rano, zeby sobie pograc hehe... do byly czasy juz takich gier nie robia (moje zdanie).
A i te kraksy np. koles wbity w plyte lotniska lub rekiny zjadajace pilota.
no i oczywisce muza byla swietna.



Ostatnia modyfikacja: 25.08.07 23:18
[#9] Re: Recenzja Jetstrike CD32

@mailman, post #6

Poza tym mylalem ze jeszcze troche zmodyfikuje tekst, ale jesli nadaje sie do zamieszczenia jako recenzja to oczywiscie bardzo chetnie przesle pliki na podany adres mail, ftp... Chyba ze juz po ptokach i zamiescicie dopiero nastepna recenzje jesli wogole powstanie...

[#10] Re: Recenzja Jetstrike CD32

@Koyot1222, post #9

Ta co jest się nadaje. Przeniosę ją do odpowiedniego działu, trochę podszlifuję dodam obrazki. Na przyszłość jednak nadysłaj na adres redakcji tego typu teksty.

[#11] Re: Recenzja Jetstrike CD32

@mailman, post #10

Miło mi :D Powoli przykladam sie do nastepnej recenzji, tym razem na pewno wysle ja na dares redakcji OK

Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem