@softiron,
post #1
Nie pomogę, bo nie zajmuję się rysowaniem (chociaż uważam, że pixele "czuję", hehe) i wiele lat nie widziałem ekranu OCS/ECS/AGA. Ale faktycznie przyznać muszę, że Brilliance to bardzo niedoceniony soft.
Deluxe Painta zawsze uważałem za zbyt przeceniany soft. Może na początku, gdy nie miał konkurencji, Deluxe Paint był faktycznie bardzo dobry. Ale później, gdy powstały inne programy do pixlowania w paletowych trybach, Deluxe Paint raczej jechał na dawnej opinii.
Brilliance jest bardziej intuicyjny, wygodniejszy, może pracować na wielu obrazkach (nazwanych tam trochę myląco "warstwami"), ma wielokrotne "undo" (czego DPaint nigdy się nie dorobił pomimo tego, że jest to niezwykle przydatne). Do tego GUI Brilliance jest w pełni niezależny od palety kolorów obrazka. A to dzięki temu, że wykorzystuje unikalną (znaną chyba jeszcze tylko z Atari XL/XE) cechę układów OCS/ECS/AGA polegającą na otwieraniu kilku ekranów jednocześnie. Każdy z ekranów może mieć swoją paletę i nawet gdy rysujemy obrazek w bardzo ciemnej palecie to panel z przyciskami może być normalne, czytelne kolory. GUI Deluxe Painta jest uzależniony od palety kolorów obrazka i czasem trzeba modyfikować paletę żeby widzieć przyciski toolbara albo jest się skazanym na jakiś idiotyczny np. czerwony panel, co jest wręcz absurdalne. Trochę lepiej radzi sobie z tym Personal Paint, bo on stara się wybrać najlepsze kolory z palety obrazka i przemapować tak GUI żeby był czytelny. Ale i tak nie wyjdzie to tak dobrze jak w Brilliance w którym paleta panela jest niezależna. Ograniczenie jest tylko takie, że panel musi być poziomy. Układy Amigi (i Atari XL/XE) pozwalają tylko takie ekrany otwierać jednocześnie (stąd także funkcja odsuwania ekranów w AmigaOS 1, 2, 3).
Podobnie zrobiony był panel w GUI starego ImageFX. Dzięki temu panel może być w normalnej palecie, a obrazek w paskudnym HAM6/HAM8. Oczywiście takie "tricki" nie mają sensu na karcie graficznej, która może pokazywać dowolne kolory w dowolnym miejscu ekranu (w trybach 15, 16 i 24-bitowych).
Jedyną, wielką wadą Brilliance jest to, że chyba nie da się go używać w trybach innych niż PAL/NTSC więc nici z monitora VGA i ekranu o normalnej ostrości (co jest bardzo istotne przy rysowaniu). No chyba, że jest inaczej i jednak da się Brilliance jakoś wypromować na ekran DblPAL. Z karty graficznej też Brilliance na pewno nie skorzysta (co potrafi np. Personal Paint).
Moim zdaniem zdecydowanie bardziej warto przyzwyczaić się do Brilliance i jego używać niż dawać się ponieść fali przereklamowanego Deluxe Painta.
I jeszcze ciekawostka. Istnieje coś takiego jak True Brilliance, który zupełnie jest nieznany. Generalnie tworzenie obrazków w true color na AGA to niezły hardcore i trochę pomyłka. Ale jeżeli już koniecznie chcemy to robić to warto zainteresować się właśnie True Brilliance. Naprawdę daje radę i całkiem nieźle sobie radzi w HAM6/HAM8 udając 24-bit. Wadą jego jest tylko to, że nie ma warstw.
Ostatnia aktualizacja: 22.09.2017 19:39:42 przez MDW