04.10.2004 16:18
[#1]
AROS
Kto używa AROSa niech mi powie czy lepsze jest to od Amithlona i szybsze od WinUAE. A i niech powie co trzeba zrobić by to zainstalować.
04.10.2004 16:33
[#2]
Re: AROS
@Korni, post #1
AROS jest jak najbardziej OK. Działa chyba :) świetnie (nie używałem) i uważam, że jest bardzo dobrym pomysłem/inicjatywą. Polecam go gorąco pod warunkiem, że jesteś gotowy na używanie platformy na którą właściwie NIE MA programów i co gorsze spodziewać się ich nie należy w tym dziesięcioleciu. :)
04.10.2004 17:23
[#4]
Re: AROS
@Korni, post #3
Niestety nie da się i z tego co mi tłumaczono to nie będzie się dało nigdy (a właściwie kiedykolwiek). Nie dlatego, że AROS jest cienki, niedorobiony czy coś takiego. Poprostu AROS to klon AmigaOS dla sprzętu z procesorami x86, a nie emulator jak Amithlon czy UAE. Podobno nie ma szans, że kiedykolwiek tak poprostu sobie odpalimy pod AROSem dowolny program pod 68k tak jak to się robi na Pegasosie czy AmidzeONE. Zapewne powstanie kiedyś UAE dla AROSa ale z tego co słyszałem to nie będzie zintegrowane w taki sposób żeby użytkownik go nie widział. Poprostu będzie się normalnie odpalało UAE i na nim konkretny program. Pewnie trzeba będzie mieć dodatkową wersję systemu na innej poartycji. Tak samo jak dzisiaj UAE dla Windows czy Linux. :)
Podziwiam ludzi tworzących AROSa. To wspaniałe przedsięwzięcie, a twórcy to wielkie mózgi przed którymi pokornie chylę czoła. Jednak AROS może bawić tylko ich. Dla kogoś kto na codzień używa sobie jakiejś amigowej platformy AROS poprostu nie ma sensu i nie bardzo widać żeby kiedykolwiek miał. Dla AmigaOS 3, 4 i MorphOS jest tak mało spoftu, że to jest aż przerażające, a AROS nawet na połowę tego nie ma szans. Tak więc AROS to dla nas niesamowita ciekawostka i a dla jego twórców wspaniała zabawa. :(
Jeżeli się myle niech mnie ktoś poprawi. :P
Podziwiam ludzi tworzących AROSa. To wspaniałe przedsięwzięcie, a twórcy to wielkie mózgi przed którymi pokornie chylę czoła. Jednak AROS może bawić tylko ich. Dla kogoś kto na codzień używa sobie jakiejś amigowej platformy AROS poprostu nie ma sensu i nie bardzo widać żeby kiedykolwiek miał. Dla AmigaOS 3, 4 i MorphOS jest tak mało spoftu, że to jest aż przerażające, a AROS nawet na połowę tego nie ma szans. Tak więc AROS to dla nas niesamowita ciekawostka i a dla jego twórców wspaniała zabawa. :(
Jeżeli się myle niech mnie ktoś poprawi. :P
04.10.2004 23:20
[#7]
Re: AROS
@grxmrx, post #5
AROS nie jest tylko dla x86, jest też na PPC, np. na Pegasosa czy AmigaOne.
AROS na Pegasosa to klon AmigaOS dla PPC. Hmmm... obaj mamy i uzywamy duzo lepszego i bardziej rozwinietego klona AmigaOS, ktory nazywa sie MorphOS. :D W jegorozwoj zaangazowanych jest duuuzo wiecej osob, a nawet troche kapitalu. Od strony praktycznej AROS dla PPC nie ma sensu (chyba, ze dla Macintosha).
Jeśli są źródła jakiegoś programu z Ami to można spróbować skompilować taki program na AROS-ie.
Ale ilosc programow dostepnych na AROSa nigdy nie dorowna ilosci dla AmigaOS/MorphOS. Nie ma na to szans. Zreszta malo mnie interesuja plany. :) Mnie interesuje to co jest dzisiaj. No a dzisiaj jest tam tragicznie. Jakby nagle powstala cala masa programow to spokojnie bez oporow sprzedalbym Pegasosa, kupil wypasionego peceta i uzywal na nim AROSa. No ale wszyscy wiemy, ze to jest nierelanle gdybanie. Ja jestem wyczulony na punkcie obiecanek i planow. Amigowy swiatek nauczyl mnie, ze plany sa warte NIC. Do czasu az sie coszobaczy to plany sa tylko marzeniami.
AROS na Pegasosa to klon AmigaOS dla PPC. Hmmm... obaj mamy i uzywamy duzo lepszego i bardziej rozwinietego klona AmigaOS, ktory nazywa sie MorphOS. :D W jegorozwoj zaangazowanych jest duuuzo wiecej osob, a nawet troche kapitalu. Od strony praktycznej AROS dla PPC nie ma sensu (chyba, ze dla Macintosha).
Jeśli są źródła jakiegoś programu z Ami to można spróbować skompilować taki program na AROS-ie.
Ale ilosc programow dostepnych na AROSa nigdy nie dorowna ilosci dla AmigaOS/MorphOS. Nie ma na to szans. Zreszta malo mnie interesuja plany. :) Mnie interesuje to co jest dzisiaj. No a dzisiaj jest tam tragicznie. Jakby nagle powstala cala masa programow to spokojnie bez oporow sprzedalbym Pegasosa, kupil wypasionego peceta i uzywal na nim AROSa. No ale wszyscy wiemy, ze to jest nierelanle gdybanie. Ja jestem wyczulony na punkcie obiecanek i planow. Amigowy swiatek nauczyl mnie, ze plany sa warte NIC. Do czasu az sie coszobaczy to plany sa tylko marzeniami.
25.12.2004 14:20
[#9]
Re: AROS
@ethan72, post #8
Porażką to są nieudolne próby łatania classica, tudzież wciskanie ludziom niedorobionej (Szarliz) Teron jako Amigi ... Oficjalna strona jest rzeczywiście rzadko aktualizowana, ale może to i lepiej - o tym co się dzieje z AROSem wiedzą ci, którym zależy. Developerzy i użytkownicy AROSa co jakiś czas muszą znosić ataki przemądrzałych ami-owiec, które przecież znają się na wszystkim najlepiej (ale AROSa najczęściej na oczy nie widziały). A AROS nie podzieli środowiska, bo zwyczajnie nie jest dla niego przeznaczony - tak więc owo środowisko (na szczęście) nie decyduje, czy AROS ma powstawać (i jak wyglądać), czy nie.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
16.01.2005 09:31
[#10]
Re: AROS
@htn, post #9
AROS jest wbrew pozorom stosunkowo intensywnie rozwijany . Ostatnia wersja jest z 21.10.2004 . Poza tym jest kompilowany z dnia na dzień (jeśli się nie mylę). Rzeczywiście newsy są stare (jak to zwykle , nikomu nie chce ich pisać). Mam go na płycie i wiąże z nim pewne nadzieje. Stopień rozwoju jest porównywalny do SYLLABLE i jest całkiem sporo programów do niego :)
17.01.2005 10:03
[#19]
Re: AROS
@htn, post #9
A AROS nie podzieli środowiska, bo zwyczajnie nie jest dla niego przeznaczony - tak wićc owo środowisko (na szczćście) nie decyduje, czy AROS ma powstawać (i jak wyglądać), czy nie
No to dla kogo jest przeznaczony ?
Moze uscisle, czy jest na swiecie chocby jedna osoba ktora uzywa AROSa jako glownego i jedynego systemu operacyjnego, czy to tylko kolejna odskocznia, aby pobawic sie przez pol godzinki w przestawianie ikon, po czym powrocic do Windowsa.
No to dla kogo jest przeznaczony ?
Moze uscisle, czy jest na swiecie chocby jedna osoba ktora uzywa AROSa jako glownego i jedynego systemu operacyjnego, czy to tylko kolejna odskocznia, aby pobawic sie przez pol godzinki w przestawianie ikon, po czym powrocic do Windowsa.
17.01.2005 13:07
[#20]
Re: AROS
@Mufa, post #19
I tu się mylisz - polecam aros-exec.org. Ludzie tego używają - np. ja. Nie jako główny system, lecz jako jeden z czterech (w moim przypadku). I niekoniecznie na klonie (ale niektórych będzie bolało, jak będzie na PowerPC ...). I najważniejsze - niekoniecznie do "zabawy" (w sensie emulatorki, gry, itp. ...).
AROS nie jest darmową alternatywą (wobec MOSa czy OS4) na którą można sobie "gratis" ponarzekać, ani tym bardziej ostoją nostalgii i marazmu (jak Amithlon). Środowisko amigowe woli rozwiązania komercyjne (przynajmniej tzw. większość) - amigowcy wolą zapłacić, niż wziąć się do roboty, a dostępność źródeł niejednokrotnie zdaje się im przeszkadzać - czyżby wyrzuty sumienia? TeamAROS nie ulega sugestiom i próbom nacisku ze strony ludzi (zwłaszcza "specjalistów" od ochrony pamięci, pci, emulacji 68k i siedmiu boleści) nie będących użytkownikami lub developerami AROSa i nie zabiega o ich poklask - na szczęście. Obowiązuje zasada: "Chcesz INACZEJ? To sobie zrób. Nie potrafisz? To się naucz, albo siedź cicho.". Nie ma miejsca na jęki, groźby czy inne petycje. Liczy się kod.
AROS nie jest darmową alternatywą (wobec MOSa czy OS4) na którą można sobie "gratis" ponarzekać, ani tym bardziej ostoją nostalgii i marazmu (jak Amithlon). Środowisko amigowe woli rozwiązania komercyjne (przynajmniej tzw. większość) - amigowcy wolą zapłacić, niż wziąć się do roboty, a dostępność źródeł niejednokrotnie zdaje się im przeszkadzać - czyżby wyrzuty sumienia? TeamAROS nie ulega sugestiom i próbom nacisku ze strony ludzi (zwłaszcza "specjalistów" od ochrony pamięci, pci, emulacji 68k i siedmiu boleści) nie będących użytkownikami lub developerami AROSa i nie zabiega o ich poklask - na szczęście. Obowiązuje zasada: "Chcesz INACZEJ? To sobie zrób. Nie potrafisz? To się naucz, albo siedź cicho.". Nie ma miejsca na jęki, groźby czy inne petycje. Liczy się kod.
03.02.2005 01:09
[#23]
Re: AROS
@ethan72, post #8
Newsy na temat AROS-a znajdziecie na stronie http://www.aros-exec.org
A dzieje się w AROS-ie troszeczke. Ostatnio zaimplementowano stos TCP/IP.
Wbrew pozorom te 3 obecne amigowe platformy + emu na x86 moim zdaniem mogą przyczynić się do przetrwania naszej ulubionej platformy. Jak widze soft
pisany dla amigowych systemów ładnie "przepływa" pomiędzy nimi...
A dzieje się w AROS-ie troszeczke. Ostatnio zaimplementowano stos TCP/IP.
Wbrew pozorom te 3 obecne amigowe platformy + emu na x86 moim zdaniem mogą przyczynić się do przetrwania naszej ulubionej platformy. Jak widze soft
pisany dla amigowych systemów ładnie "przepływa" pomiędzy nimi...
03.02.2005 01:25
[#24]
Re: AROS
@JaCoP, post #23
Fanie, ale emu na ia32 NIE przyczynia się do przetrwania Amigi. Przetrwanie systemu == ruch i rozwój. Nie mam nic przeciwko UAE, bo UAE jest tylko emulatorem i jeśli ktoś podciąga go pod "coś więcej", to absolutnie nie ma racji. Zaś Amithlon jest ostoją marazmu. Jego fani używają (np. na PPA), mówiąc o klonie, zwrotów typu "mam w swoim Amithlonie kartę ...", co imho zalatuje hipokryzją.
Natomiast podoba mi się, że napisałeś "te 3 amigowe platformy". Poczekajmy (a może nie czekajmy - im więcej z nas biernie czeka na coś, tym mniej się wokół tego czegoś dzieje - bierne czekanie zostawmy tym, którzy wolą zapłacić) na AROSa na PowerMacu - wtedy to na 100% będzie TRZECIA amigowa platforma.
Natomiast podoba mi się, że napisałeś "te 3 amigowe platformy". Poczekajmy (a może nie czekajmy - im więcej z nas biernie czeka na coś, tym mniej się wokół tego czegoś dzieje - bierne czekanie zostawmy tym, którzy wolą zapłacić) na AROSa na PowerMacu - wtedy to na 100% będzie TRZECIA amigowa platforma.
03.02.2005 07:05
[#25]
Re: AROS
@htn, post #24
A'propos PPC, obiecalem to obiecalem:
http://home.tu-clausthal.de/~misc/aros-ppc.tgz
Ostrzegam zarazem, ze kod byl pisany wiecej niz fatalnie, bylo to ponad rok temu i mialem wtedy troche inne sprawy na glowie. W katalogu ver3 jest binarka ktora prawdopodobnie powinna zadzialac pod pegasosem (nie pamietam juz czy tak na pewno bedzie).
Niestety, przenoszenie AROSa na calkowicie nowa platforme jest bardziej niewygodne niz robienie wersji native na ia32 kiedy byla juz wersja hosted. Brak czasu i niedociagniecia w calym arosowym systemie makefile (zanim zbuduje sie chocby fragment kernela, musza zbudowac sie niepotrzebne w pierwszym etapie biblioteki statyczne, dynamiczne i troche programow - ktore moga ale nie musza dac sie skompilowac) sprawily ze port natywny na pegasosa zostal odlozony na kiedys w odleglej przyszlosci.[url]
http://home.tu-clausthal.de/~misc/aros-ppc.tgz
Ostrzegam zarazem, ze kod byl pisany wiecej niz fatalnie, bylo to ponad rok temu i mialem wtedy troche inne sprawy na glowie. W katalogu ver3 jest binarka ktora prawdopodobnie powinna zadzialac pod pegasosem (nie pamietam juz czy tak na pewno bedzie).
Niestety, przenoszenie AROSa na calkowicie nowa platforme jest bardziej niewygodne niz robienie wersji native na ia32 kiedy byla juz wersja hosted. Brak czasu i niedociagniecia w calym arosowym systemie makefile (zanim zbuduje sie chocby fragment kernela, musza zbudowac sie niepotrzebne w pierwszym etapie biblioteki statyczne, dynamiczne i troche programow - ktore moga ale nie musza dac sie skompilowac) sprawily ze port natywny na pegasosa zostal odlozony na kiedys w odleglej przyszlosci.[url]