@Kwiatki,
post #1
Jeżeli chcesz edytować S-S z poziomu Windowsa, to potrzebujesz edytora, który przy zapisie nie zmieni kodów końca linii tak jak to robią wymienione przez Ciebie edytory (zamieniają amigowe LF na windowsowe CRLF) i nie zmieni ci kodowania tekstu np. na UTF-8 (co też się zdarza ww. edytorom), lub też potrzebujesz konwertera, który zamieni znaki końca linii z CRLF na LF i kodowanie tekstu z UTF na ISO/AmigaPL.
Na przykładzie WordPada i konwertera Gżegżółka XP:
1. Otwierasz Startup-Sequence w WordPadzie, zmieniasz sobie to, co ci potrzeba i zapisujesz plik.
2. Odpalasz Gżegżółkę i przeciągasz na jego okno zmieniony plik Startup-Sequence.
3. W [Konwersja] wybierasz jako źródło "Automatyczny" a jako cel "AmigaPL" i klikasz na [Start].
4. W [Końce linii (EOL)] wybierasz jako "Docelowy format EOL" LF (Unix) i "Typ tekstu" jako "Rozpoznaj" i znowu naciskasz [Start].
5. Tym razem może wyskoczyć ostrzeżenie o kopii zapasowej i pytanie, czy ją nadpisać. Wybierasz opcję "Nadpisz plik kopii zapasowej" i klikasz [OK].
No i w ten sposób masz prawidłową Startup-Sequence, która nie będzie się wywalać. A przynajmniej nie dlatego, że była obrobiona w windzie. Jeżeli po takich zabiegach WinUAE nadal się wykłada, to znak, że nieprawidłowo go ustawiłeś i/lub masz w S-S uruchamiane jakieś dziwadła (nieistniejące programy, sterowniki specyficznego sprzętu, jak np. kontrolery dysków etc.).