@Biegu86,
post #225
Potwierdzam, dokładnie takie same miałem wrażenie gdy z lenistwa i ciekawości spróbowałem tego na RaspberryPi 3B+. Typowa konfiguracja Amigi końca lat 90 - bałagan, setki gryzących się ze sobą nakładek, łatek i pseudo-upiększaczy w stylu "im bardziej kolorowo tym lepiej".

Jeszcze gdy w latach 90 człowiek sobie sam przygotował taki bałagan to przynajmniej go ogarniał. A tutaj miałem wrażenie, że usiadłem przy cudzej Amidze, albo wręcz nie przy Amidze.
Poza tym od razu zauważyłem, że jakieś preferencje (chyba coś z fontami) się nie zapisują. SnoopDOS pokazał, że nie zostaje znaleziony jakiś plik dlatego, że użwana jest nazwa wielkimi literami, a plik jest nazwany małymi literami. Normalnie FFS ma wyłączone rozróżnianie wielkości liter w nazwach plików, ale tutaj problem leżał chyba po stronie Linuxa, który tę cała emulację ogarniał. Ktoś coś mi takiego napisał na forum, ale ja już nie drążyłem, bo uznałem PiMiga za coś zdecydowanie nie dla mnie skoro są tam takie "kwiatki".
Ostatnia aktualizacja: 31.10.2025 16:40:27 przez MDW