Na aukcji wystawiona była tylko jedna rzecz - oprawiona w ramę, płyta główna A4000T z tabliczką. Dodane było to zdjęcie aby potwierdzić historę tej płyty (że znaleziona na strychu po byłym pracowniku, razem z innymi gratami/pamiątakmi po Commodore). Koszt tej ramy z płytą to trochę ponad 300F. Za tydzień powinna wisieć u mnie na ścianie.
Kurczę, jak byłem mały to na naszym strychu w kamienicy znalazłem fajny, niemiecki sztucer z czasów wojny, schowany przy belce stropowej. Smark byłem więc z kolegami wytargałem go na boiso (cieżki był dla nas wtedy). Tam zobaczyli przypadkowi przechodnie, zgłośili na Milicję i wieczorem ojciec musiał odnieść i się tłumaczyć. :) Sztucera szkoda, ale jeszcze bardziej że nie ma w kraju takich strychów z Amigami. Chociaż? Może nasze dzieci albo wnuki będą znajdować takie skarby za ileś lat... ;)