• Dojo Dan

07.02.2015 15:29, autor artykułu: Sebastian Rosa
odsłon: 2507, powiększ obrazki, wersja do wydruku,

Dojo Dan

Dojo DanDojo Dan "Dojo Dan" to gra platformowa, która charakteryzuje się apetycznie wyglądającym wykonaniem graficznym, wyśmienitą oprawą muzyczną i bardzo wysokim poziomem trudności, co niektórzy mogliby uznać za kompletny brak jakiejkolwiek grywalności.

Nasz bohater, Dojo Dan, zostaje wybrany przez społeczność krainy Banzaari jako śmiałek, który uratuje ją przed złymi siłami Walroga. Przed naszym bohaterem 20 najeżonych pułapkami etapów, które zostały podzielone pomiędzy kilkoma światami. Na początek wędrówki rzuca nam się w oczy rzadko stosowane rozwiązanie, zwłaszcza w grach platformowych, dotyczące kolejności pokonywania etapów. W obrębie danego świata autorzy pozostawili nam w tej materii dowolność. Każdy świat składa się z czterech poziomów i nie ma znaczenia, w jaki sposób przez nie przebrniemy. Etapy są duże, poruszamy się po nich w różnych kierunkach, często będziemy powracać w to samo miejsce, aby wybrać kolejne rozgałęzienie. Plusem, który na pewno wywoła uśmiech na naszych twarzach jest cukierkowa, komiksowa grafika, bardzo płynna animacja oraz wpadająca w ucho muzyka spod klawiszy między innymi Allistera Brimble. Następnie na pewno spodoba nam się to, że nasz bohater dysponuje pokaźnym repertuarem możliwości. Niczym nie strzela, ale jak przystało na mistrza sztuk walk wschodnich potrafi wyparować ciosy pięścią, nogą, robić wślizgi oraz efektownie skakać. I wszystko byłoby w porządku, gdyby nie to, że... w grze raczej w ogóle tego nie wykorzystamy (no może poza potyczką ze strażnikami etapów). Jak to możliwe, ktoś może zapytać? Otóż nasi przeciwnicy, którzy notabene nawet po unicestwieniu znów się po chwili pojawiają, jakby nie do końca są podatni na nasze ataki. Musimy być niesamowicie dokładni w zadawaniu ciosów, a brak precyzji kończy się szybko utratą całej dostępnej energii oraz niewielkiej liczby wcieleń. Poniekąd powinno być to zrozumiałe, no bo przecież od uderzenia w powietrze nikt nie ginie, ale ta niebywała dokładność uderzeń oraz ilość napierających NPC-ów sprawia, że tytuł staje się bardzo trudny. Dodajmy do tego dużo tzw. skoków wiary i szybko dojdziemy do wniosku, że przejście kilku etapów pierwszego świata będzie sporym wyzwaniem i będzie wymagać od gracza dużo cierpliwości, dokładności oraz, nie będę ukrywać, szczęścia.

Dojo DanDojo DanDojo Dan

Dojo DanDojo Dan Jeżeli komuś wystarczy samozaparcia, podczas eksploracji etapów i zwalczaniu przeciwników natknie się na różne butelki, w które należy uderzać, aby odsłoniły swoją zawartość. Jest ona z góry określona, więc warto czasami obmyślić strategię ich zbierania, aby na przykład tę odnawiającą energię zebrać we właściwym momencie. Butelki w większości przypadków zawierają tzw. i-ching, które zwiększają chi bohatera (z tego co zauważyłem ma to jedynie wpływ na częstotliwość pojawiania się etapów bonusowych, ale w instrukcji do gry mowa jest również o tym, że odpowiedni poziom chi jest wymagany, aby móc stoczyć ostateczną bitwę). Liczba zebranych butelek jest na końcu etapu podsumowywana i dostajemy stosowny bonus punktowy. Uderzając w przeciwników będą z nich wyskakiwać różne żetony, które należy zbierać. Głównie będą to symbole yin-yang, których kumulację przedstawia obrazek w centralnej części panelu statusowego. Wypełnienie go w całości uaktywni kilkunastosekundową nietykalność, co na pewno przyda się w szybszym przejściu etapu. Każdego poziomu strzeże wspomniany strażnik, po którego pokonaniu możemy kontynuować naszą podróż w innej scenerii. Niektóre etapy pozwalają nam skorzystać ze środka lokomocji typu deskorolka, samochód czy skrzydła (przypomina to trochę pomysł znany z "Robocoda").

Ta gra mogłaby być miła i przyjemna, gdyby nie to, że przeciwnicy atakują setkami, ciężko im zadać cios i większego sensu nawet nie ma ich unicestwianie. Cała zabawa raczej polega na ich unikaniu, a i to nie do końca zapewnia bezstresowe przejście etapu. Napiszę to chyba po raz pierwszy w historii moich recenzji, że największa przyjemność z grania w tę grę przychodzi dopiero wtedy, gdy uruchomimy trick nieśmiertelności. Wówczas można całą grę spokojnie ukończyć (choć i tak nie będzie to takie proste) i zobaczyć, jaką przyjemnością mogłaby być, gdyby nieco bardziej sensownie to wszystko zaplanowano. A w grze nawet pomyślano o funkcji zapisania postępu, który następuje każdorazowo po ukończeniu świata. Aby jednak nie okazało się, że ze mnie taki "cheater", grę oczywiście można ukończyć nie stosując się do powyższego stwierdzenia, ale wymaga to bardzo dobrej znajomości etapów. Każdy błąd kosztuje nas cenne życie, których nie ma zbyt wiele. Czasami z obawy o jego utratę starać się będziemy szybciej etap ukończyć zamiast skupić się na przykład na jego eksploracji w celu odnalezienia kolejnej butelki. Muszę przyznać, że już nie raz spotkałem się z grami, gdzie gracz staje przed wyborem - ryzykujesz i zdobywasz nowe życie albo wędrujesz dalej, ale w przypadku "Dojo Dan" to ryzyko jest po wielokroć większe i najzwyczajniej się to nie opłaca. A szkoda, bo właśnie takie "odkrywanie gier" sprawia, że one się podobają i przyciągają. Ogólnie rzecz biorąc, gra nie jest zła, jest nawet dobra, ale zbyt wysoki poziom trudności niepotrzebnie potęgujący irytację gracza, trochę ją zdusił.

Gra zajmuje dwie dyskietki - opcjonalnie potrzebna jest trzecia na zapis stanu gry. Tytuł korzysta z drugiej stacji dyskietek, a do uruchomienia niezbędna jest Amiga z 1 MB pamięci. Gra jest obsługiwana przez WHDLoad. Posiada wówczas możliwość zapisu stanu gry, jak również dodatkową możliwość zapisu listy najlepszych wyników punktowych.

Dojo DanDojo DanDojo DanDojo DanDojo DanDojo Dan

 Dojo Dan - Europress/Psionic Systems 1992 
85 2 Dojo Dan
90 ECS 1 MB
70  
 

komentarzy: 6ostatni: 03.08.2016 16:19
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem