• Heimdall

24.03.2009 19:36, autor artykułu: Sebastian Rosa
odsłon: 4301, powiększ obrazki, wersja do wydruku,

Heimdall

HeimdallHeimdall "Heimdall" to seria dwóch gier opowiadających historię pewnego Wikinga (o imieniu jak w tytule) zamieszkującego mityczną krainę Valhalla. Obie pozycje stanowią oryginalne połączenie gry zręcznościowej z drobnymi elementami RPG. Sposób rozgrywki jest bardzo zbliżony do takich pozycji jak chociażby "Darkmere", lecz w oczy rzuca się wiele dosyć innowacyjnych rozwiązań.

Pierwsza część gry miała swoją premierę w 1991 roku. Grupa The 8th Day pod skrzydłami Core Design stworzyła tytuł, który zaskakiwał już samym wprowadzeniem wykonanym z dużym rozmachem. Opowiada ono historię podstępnej kradzieży magicznego miecza Odina, młota Thora i włóczni Frey'a dokonanej przez Lokiego - boga Zła. Loki umieścił te przedmioty na Ziemi - miejscu, po którym nie mogli stąpać bogowie bez utraty swoich nadludzkim zdolności. Postanowiono coś z tym zrobić. Plan był taki, aby zesłać na Ziemię ochotnika, który przyniósłby ich skradzione dobra. Wybór padł na pewną wioskę, w której z niepokalanego poczęcia narodził się Heimdall.

Zanim rozpoczniemy właściwą rozgrywkę autorzy przygotowali dla nas trzy testy. Od tego jak sobie z nimi damy radę zależeć będzie skład naszej sześcioosobowej drużyny oraz atrybuty Heimdalla stojącego na jej czele. Trzeba przyznać, że już tutaj rzuca się w oczy oryginalność i pomysłowość autorów. Nie tworzymy bohaterów przy pomocy jakiegoś generatora postaci, gdzie majstrujemy jakimiś wskaźnikami. Najzwyczajniej w świecie bierzemy udział w trzech konkurencjach, które same w sobie mogłyby stanowić osobną grę (np. skandynawską olimpiadę). Co prawda ich zasady nie do końca są jasne i przejrzyste, ale co tam... Pierwsza z nich polega na uwolnieniu dziewczyny przywiązanej warkoczami do koła. Będąc pod wpływem dużej ilości mocnego piwa należy ją oswobodzić odcinając warkocze rzucanymi toporami. Sprawa nie jest prosta, a dziewczyna nie może zginąć... Toporów jest dziesięć, warkoczy osiem. Liczy się precyzja. Drugie zadanie to schwytanie świniaka. Rzecz może nie byłaby trudna, gdyby zwierzaka wcześniej nie wybrudzono błotem. Poza tym znowu piwo daje o sobie znać. Tak czy owak, chodzi o szybkość. Trzecie to wykradzenie złota z rąk Wikingów, które znajduje się na zacumowanej w porcie łodzi. Znów, wszystko może byłoby proste, lecz osiłkowie strzegący skarbu nie dadzą tak łatwo się ograbić. Gdy staną nam na drodze, trzeba ich wyeliminować. Tutaj oprócz szybkości liczy się zwinność i refleks.

Dla leniwych lub mniej zręcznych graczy, autorzy przygotowali także możliwość wybrania drużyny bez konieczności brania udziału w tych konkurencjach. Niestety w tym przypadku nie będziemy mogli dokonać wyboru spośród najsilniejszych postaci oraz atrybuty Heimdalla na początku gry będą utrzymane na poziomie średnim.

Po bardziej lub mniej pomyślnym zaliczeniu tychże konkurencji rozpoczynamy właściwą część gry. Składa się ona z dwóch elementów. Pierwszy to zarządzanie inwentarzem, drużyną oraz podróżowanie pomiędzy wyspami każdego z trzech światów (Midgard, Utgard, Asgard - dostęp do kolejnego świata uzyskujemy po pomyślnym ukończeniu zadań w poprzednim). Tutaj będziemy decydować o tym, którzy członkowie naszej drużyny zejdą na ląd (mogą to zrobić tylko trzej), jakie będą nieść przedmioty. W tym także miejscu gry możemy dokonać zapisu stanu rozgrywki (niestety tylko na jednej pozycji). Druga część gry odbywa się na lądzie. Kierując poczynaniami jednego z trzech oddelegowanych śmiałków sterujemy losami drużyny eksplorując każdą wyspę i wypełniając powierzone zadania. Warto nadmienić, że pomimo głównego zadania, jakim jest odnalezienie trzech magicznych broni, należy zmierzyć się z kilkoma pobocznymi, które ułatwią lub umożliwią dotarcie do celu. Podczas zwiedzania wysp będziemy odwiedzać chaty, kupować i sprzedawać znalezione i zdobyte przedmioty, rozmawiać z tubylcami, walczyć z napotkanymi przeciwnikami. Należy pamiętać, że niektóre czynności mogą być wykonane jedynie przez Heimdalla lub któregoś z członków drużyny dysponującego odpowiednimi umiejętnościami. Liczy się więc nie tylko odpowiedni ich dobór przy zejściu ze statku na ląd, lecz również kierowanie odpowiednią postacią w danym momencie (zmiany dokonuje się w dowolnej chwili klawiszami od F1 do F3).

Heimdall Heimdall Heimdall Heimdall

HeimdallHeimdall Postacią sterujemy joystickiem. Przy pomocy prawego przycisku myszy możemy w dowolnym momencie przełączyć się na ekran taktyczny. Znajduje się tutaj nasz inwentarz oraz lista możliwych do wykonania czynności, które w momencie aktywowania będą miały odpowiednie odbicie na ekranie zręcznościowym. Może wydawać się to nieco mało poręczne, lecz możecie uwierzyć mi na słowo, iż nie potrzeba wiele czasu, aby się do tego przyzwyczaić. Najbardziej doskwierającym w tym miejscu problemem jest ograniczona pojemność kieszeni bohatera, która może pomieścić niewielką liczbę przedmiotów. Bardzo to komplikuje sprawę, zwłaszcza, że wiele przedmiotów w grze nie posiada żadnego zastosowania i można spokojnie je sprzedawać (powiększając zasobność swojej sakwy) lub wyrzucać. Trudność sprawia jednak to, że do pewnego momentu nie wiadomo, które to przedmioty, a kieszeń nie jest z gumy i trzeba podejmować ryzykowne decyzje.

Podczas naszej wędrówki napotkamy wiele postaci niezbyt przyjaźnie do nas nastawionych. Oznacza to, że będzie trzeba się z nimi zmierzyć w walce wręcz (choć niektórych można przekupić). W tym momencie przechodzimy na kolejny ekran - ekran walki. Niestety z pomysłowością tutaj autorzy przesadzili, znacznie komplikując sprawę i czyniąc ten element bardzo trudnym do opanowania. W górnym lewym rogu widzimy postać, z którą walczymy. Wykonuje ona ruchy ofensywne lub defensywne. Dla nas oznacza to, że musimy odpowiednio reagować wyczuwając lub zauważając fakt ataku lub obrony. Po kliknięciu na pasek żywotności jednego z naszych trzech wojów pojawiają się ikony z dostępnymi dla niego formami ataku lub obrony. Kliknąwszy na nazwę broni lub czar damy znak, że podczas ataku lub obrony chcemy właśnie z tego skorzystać. Wydaje się to dosyć oczywiste w działaniu, lecz niestety system zarządzania tym wszystkim jest mało wygodny. Ikony są rozrzucone po całym ekranie, a jednoczesne ich wyszukiwanie i obserwowanie napastnika nie należy do zadań łatwych. Co więcej, każdorazowe zadanie ciosu lub rzucenie czaru wymaga ponownego wybrania broni, znowu zadanie ciosu i tak w kółko. Mnóstwo klikania po całym ekranie. W przypadku słabszych przeciwników jeszcze jakoś można dać radę, lecz w szrankach z silniejszymi kreaturami bardziej trzeba polegać na szczęściu (i dobrej myszce) niż zręczności i umiejętnościach. Niestety ten element gry został, w mojej opinii, zepsuty. Walki występują stosunkowo często i ich ułomność odbiera ogromną satysfakcję jaką daje pozostała część gry. Dodatkowo, w większości przypadków walczy się tylko pierwszym wojownikiem, czyli Heimdallem (czasami brakuje czasu, aby się przełączyć na innych), który przez dużo czynnego udziału w tym elemencie rozgrywki szybko staje się bardzo doświadczony (w kwestii indywidualnych atrybutów - punkty doświadczenia zdobywają wszyscy po równo), odstaje od innych, a w efekcie drużyna jest bardzo nierówna. Trochę szkoda, gdyż pomimo, iż gra jest grywalna i można jakoś ten element walki przeboleć, wiele przez to traci.

HeimdallHeimdall Od strony graficznej "Heimdall" przedstawia się wybornie. Wspaniałe, przygotowane w komiksowym stylu, animowane, wzbogacone o mowę wprowadzenie jest naprawdę godnym podziwu elementem (zwłaszcza gdy weźmie się pod uwagę rok produkcji gry). W trakcie gry nie jest gorzej - ekrany statyczne są wyraźne, bogate w elementy charakterystyczne dla skandynawskich kultur. Cała reszta utrzymana jest w podobnym stylu, w dodatku w izometrycznym widoku. Z całą pewnością nie pomylimy się, gdy przyjdzie nam odróżnić sakiewkę z pieniędzmi od miecza, czy też drzewo od domu. Podczas nie do końca udanego systemu walk również można się pozachwycać szerokim wachlarzem przygotowanych przeciwników, z których każdy jest animowany i wygląda naprawdę rewelacyjnie. Od strony dźwiękowo-muzycznej nie jest już tak ciekawie. W grze mamy tylko pięć utworów (podczas wprowadzenia, tytułowy, na mapie świata, podczas zakończenia oraz w przypadku śmierci), które wykonane są przyzwoicie z zachowaniem skandynawskiego folkloru. Niestety nie usłyszmy muzyki w trakcie rozgrywki, co jest sporym minusem. Podczas krzątania się po wyspach bije po uszach straszna cisza przerywana jedynie odgłosem kroków. Czasami tę pustkę wypełniają dźwięki śpiewu ptaków lub palącego się płomienia. Podczas walki jest podobnie - odgłosy są niejako standardowe i pokuszę się o stwierdzenie, że wypadają blado w porównaniu z również nielicznymi, lecz ciekawymi utworami muzycznymi oraz graficzną otoczką gry. Trochę szkoda, bo tak niewiele zabrakło do stworzenia perły audio-wizualnej roku 1991.

Podsumowując, "Heimdall" jest grą ciekawą i nie powinno się przejść obok niej obojętnie. Jako gra jest przeogromna (eksploracja jednego świata zajmuje dobrych kilka godzin gry), nienagannie wykonana (choć dźwiękowo mogło być lepiej), lecz niestety irytująco trudna (kompletnie nieprzemyślany system walk). Nie chcę jednak przekreślać całkowicie tej gry. Jest ona naprawdę dobra i warto spróbować wejść w jej świat. Przymykając oko na element skomplikowania i chaosu panujący podczas starcia, gra dostarcza sporo wrażeń, a co najważniejsze, mimo pewnej słabości, niesamowicie wciąga.

Gra zajmuje pięć dyskietek (plus dodatkowy dysk na zapis stanu gry) i uruchomi się na każdej Amidze z 1 MB pamięci. Zalecane jest jednak posiadanie dodatkowej stacji dyskietek, gdyż niestety czas wczytywania kolejnych sekcji jest długi i dodatkowo nie unikniemy tzw. "dyskoteki". Jak na złość (lub innymi słowy - jak większość produkcji z tamtego okresu czasu), gra nie posiada programu pozwalającego zainstalować ją na dysku twardym. Na szczęście z pomocą graczowi przychodzi WHDLoad, który w tym przypadku jest nieoceniony.


 Heimdall - Core Design 1991 
85 5 Heimdall - Core Design 1991
60 ECS 1 MB
85

komentarzy: 8ostatni: 12.10.2010 10:44
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem