• AmigaAMP 2.8

13.02.2005 10:37, autor artykułu: Sebastian Rosa
odsłon: 3828, powiększ obrazki, wersja do wydruku,

Nie jestem zwolennikiem "empetrójek", ale z racji iż mój brat znosi bardzo dużo pecetowego softu, muszę być przygotowany na wszystko. Również do tego czego nie lubię. Powszechnie wiadomo, że do porządnego odsłuchania takiego zdekodowanego "16 bitowego sampla" potrzebny jest nie lada sprzęt. Oprócz sprzętu potrzebny jest również odpowiedni software. Jak do tej pory dwa jedynie słuszne programy do tego celu się nadające to AmigaAMP oraz Prayer 2.0.

Wersja AmigaAMP-a 2.8 znacznie różni się od swoich poprzedniczek. W zasadzie wszystko zmieniło się na lepsze. Polepszono jakość odtwarzania dźwięku, zwiększono liczbę odtwarzanych formatów i, co chyba najważniejsze, dodano (jeśli można tak powiedzieć) profesjonalne preferencje. Zajmijmy się jednak wszystkim po kolei.

To co najbardziej rzuciło mi się w oczy po uruchomieniu nowego AMP-a to preferencje. Z jednego okienka w wersji 2.7, w którym za dużo ustawić nie mogliśmy, pojawił nam się czterozakładkowy panel preferencji wykorzystujący możliwości MUI. Początkowo można dostać małego zawrotu głowy, gdyż nie wiadomo jak to wszystko skonfigurować. Postaram się to jednak trochę przybliżyć.

AmigaAMP Na początek zajrzyjmy to zakładki PLAY. Tutaj ustawiamy wszystko co jest związane z jakością dźwięku jaki słyszymy. Ustawień dokonuje się osobno dla plików zapisanych w layer 1 i 2 oraz w layer 3. Same w sobie (ustawienia) nie różnią się niczym, ale jeżeli nie mamy mocnego sprzętu (czytaj: PPC na pokładzie) to radzę ustawić osobno preferencje dla layer 1 i 2 i osobno dla layer 3. Możemy zatem zmusić program do odtworzenia plików w Mono, jak również osobno dla trybu Mono i Stereo ustawić jakość dźwięku (Quality) na niską, średnią lub wysoką (Low, Medium, High), dzielnik częstotliwości (Frequency Divisor) na automatyczny, 1:2, 1:4, czy 1:1. Możemy wreszcie wskazać maksymalną częstotliwość wpisując jej konkretną wartość, a nie, jak to miało miejsce w poprzedniej wersji, tylko na trzy sposoby.

Niemniej jednak do "profesjonalnego" słuchania potrzebujemy procesora od 060 w górę. W naszej zakładce są jeszcze dwa suwaki i dwa buttony. Dotyczą one ustawień DSP oraz włączenia Equalizera, który uaktywnia się dopiero pod PPC.

Przechodzimy do drugiej zakładki - VISUAL. Tutaj ustawiamy wszystko co jest związane z wyglądem naszego AMP-a. A więc na początek GUI. W pierwszym gadżecie przewijanym możemy ustawić w jaki sposób AMP ma wyświetlać czas odtwarzanego pliku (Remaining - czyli od końca, Past - normalnie), buttonami zaznaczami takie opcje jak Shuffle (odgrywanie utworów z listy w przypadkowej kolejności), Repeat (czy utwór ma zostać powtórzony), Use Skin on Windows (czy będziemy korzystać ze "skórek", czy też nie). Drugi cycle gadżet służy do wybrania trybu wyświetlenia "skórek", a raczej metody ich ditheringu. Jak dla mnie, osoby nie posiadającej karty graficznej, jedynym słusznym rozwiązaniem jest metoda Floyd Steinberg. Mamy jeszcze do wyboru metodę losową (Random), Edd oraz brak ditheringu.

Następnie w zakładce możemy wskazać, które z okienek (Equalizer i Lister) mają nam się także pojawić na ekranie oraz czy program automatycznie ma je do siebie dostosowywać w pionie (Windows Fixed Position), a także czy cały AmigaAMP ma być zintegrowany z tłem (Window Backdrop). W tej zakładce są jeszcze opcje dotyczące ustawień wizualizacji wewnętrznego pluginu (scope'y pod czasem utworu).

AmigaAMP Przełączamy się na trzecią zakładkę PROGRAM. Od góry mamy ustawienia programu dotyczące AHI. Ze slidera wybieramy numer urządzenia AHI (u mnie jest to 0) oraz "odhaczając" odpowiednie buttony możemy ustawić stale włączony kanał AHI, przełączanie kanałów AHI, a także przerwania dotyczące wielokrotnych uruchomień AMP-a. Eksperymenty na moim sprzęcie wykazały, że zaznaczone powinny być wszystkie opcje. Nie mniej jednak trzeba tutaj popróbować samemu i dostosować wszystko do swoich potrzeb (słuchowych) i możliwości (sprzętowych). Następnie przechodzimy do opcji, których tak mi brakowało w poprzedniej wersji AMP-a. Dotyczą one zachowania się programu na nasze kliknięcia. Na początek możemy ustawić co się dzieje, gdy zrobimy dwuklik na nazwie utwory znajdującego się w liście. Mamy do wyboru, czy plik zostanie tylko otworzony (Open), czy też zostanie automatycznie uruchomiony (Play). Przy pomocy buttonów możemy zaznaczyć czy pliki mają być automatycznie uruchamiane (Autoplay File), czy po starcie programu ma się od razu uruchamiać pierwszy utwór z wczytanej listy (Autoplay List), czy też ma zostać odczytany ID Tag (Read ID3-Tag). Ostatnią rzeczą tutaj są ustawienia Listera: w jaki sposób ma być skanowana lista oraz w jakim formacie ma być zgrywana (tylko nazwy, nazwy+czas trwania).

Gdy już uporaliśmy się z zakładką numer trzy, możemy przejść do ostatniej już zakładki - SYSTEM. Pierwszy gażdet rotacyjny (ciekawe ile można wymyślić tłumaczeń na - cycle gadget) jest w zasadzie najważniejszy. Ustalamy tutaj za pomocą jakiego engine'u nasze mpiksy będą odtwarzane. AmigaAMP posiada wewnętrznie wbudowany engine pod procesory PPC (osobny pod PowerUp oraz WarpUp, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby spróbować odtwarzać mpiksy za pomocą biblioteki MPEGA (co wydaje się być jedynym słuszynym rozwiązaniem dla nieposiadających PPC), czy też sterownika MHI. Następnie ustawiamy rozmiar bufora oraz czas jego odtwarzania. Określamy tutaj wielkość jaka ma zostać doczytana z pliku i co jaki czas ma to następować. Im wartość mniejsza tym lepiej. Można tutaj pokusić się o ustawienie bufora o długości pliku, co całkowicie eliminuje jakąkolwiek aktywność dysku w trakcie odtwarzania utworu. Autor jednak zaznacza, iż opcja ta nie jest jeszcze stabilna. Kolejną rzeczą jest ustawienie priorytetów tasku, czego również brakowało w poprzedniej wersji AMP-a. Na koniec zostało nam tylko podanie ścieżek dostępu do "skórek", pluginów oraz wyznaczenie szablonu odczytywanych plików.

Po tych wyczerpujących ustawieniach możemy uruchomić wreszcie główny program. Zasadniczo z wyglądu nie różni się niczym od wersji 2.7. Obsługuje zarówno skiny jak i pluginy bez większych problemów. Skiny mogą być zarówno w formacie IFF jak i windowsowym BMP (program korzysta z datatypów). AMP nie będzie miał żadnych problemów w związku z ich uruchomieniem. Obsługa programu również pozostała taka sama (zarówno przy pomocy myszki jak i klawiatury). Oprócz ustawień preferencyjnych mamy także ustawienia tooltype'ow w ikonie tak jak to miało miejsce w poprzedniej wersji. W tej kwestii również nic się nie zmieniło.

A co się w takim razie zmieniło? Bardzo dużo. Po pierwsze przez możliwość ustawienia priorytetu tasku możemy sami decydować co otrzymuje "palmę pierwszeństwa". Na wolniejszych procesorach ma to ogromne znaczenie. W poprzedniej wersji AMP-a najważniejszy był efekt wizualny (głównie chodzi o scope'a pracującego pod licznikiem czasu), a dopiero potem dostosowany do niego efekt audio. Teraz możemy w tej kwestii dowolnie manipulować. Kolejną sprawą jest możliwość obsługi również innych formatów niż tylko MPEG Layer 1, 2 i 3. Od teraz z poziomu AMP-a możemy również słuchać sampli AIFF, 8SVX, czy plików WAVE. Posiadacze kart PPC docenią zapewne fakt, iż będą mogli skorzystać z więcej niż jednego plugina na raz. Pluginów na ich sprzęt jest mnóstwo. Teraz będą mogli oni nacieszyć się kilkoma jednocześnie bez potrzeby ich wyłączania.

Czego AmigaAMP 2.8 wymaga? Oj, jest tego trochę. Po pierwsze procesora od 030-50MHz wzwyż z systemem 3.0. Autor zaleca jednak OS 3.1 lub OS 3.5. Wymagane są także biblioteki mpega, asyncio oraz zainstalowane AHI. Tyle wystarczy, aby móc już słuchać mp3. Aby jednak dodać do tego całego słuchania efekt wizualny w postaci skinów, potrzebujemy odpowiednich datatypów: picture v43, ilbm v44 oraz bmp v40. Jeżeli chcemy jeszcze cieszyć oczy ciekawymi, dodatkowymi efektami wizualnymi, potrzebujemy bibliotek: guigfx v16, render v30 oraz popupmenu v9. Do odgrywania plików w formacie AIFF, WAV i 8SVX potrzebna będzie biblioteka sndfile. To by było już wszystko. Acha, do ustawienia preferencji potrzebne jest MUI 3.8. Warto jeszcze powiedzieć kilka słów o łatkach na system. Autor nie zaleca używać łatek graficznych takich jak NewWPA8 oraz PatchWPA8, gdyż w ich towarzystwie AmigaAMP zachowuje się momentami dosyć dziwnie. Osobiście na 030 używałem łaty BlazeWCP i muszę przyznać, że wszystko odbywało się bez większych problemów, a i system był mniej obciążony, co zdawało się pracować na korzyść AmigaAMP-a.

Cóż mogę powiedzieć na zakończenie? AmigaAMP 2.8 w stosunku do swojego poprzednika jest dużym krokiem naprzód. Support dla innych formatów dźwiękowych, możliwość ustawienia priorytetów tasku, czy chociażby zaawanasowane ustawienia programu, których tak brakowało w poprzednich wersjach są jego niezaprzeczalnymi atutami. Inną sprawą jest fakt, że na sprzęcie nie wyposażonym w kartę dźwiękową i dosyć słaby procesor jakość odtwarzanych mp3 brzmi gorzej niż z konkurencyjnego Prayera (chociaż nawet i tutaj do ideału daleko). Jednakże najsłabsze PPC, a i nawet już 060 zapewniają bardzo dobre wrażenia słuchowe podczas odtwarzania mp3 w pełnej jakości.

Najnowsza wersja AmigaAMP nosi numer 2.9. Na tej wersji zaprzestano rozwoju programu. Ostatnia wersja programu do pobrania z Aminetu.

OD REDAKCJI

Wbrew temu co 14.06.2002 roku ogłosił autor programu, od listopada 2003 roku pojawiają się kolejne wersje AmigaAMP-a, a także zostało otwarte forum dyskusyjne. Szczegóły dotyczące następnych wersji i zmian jego w nich poczyniono znajdziemy na stronie programu.

    
dodaj komentarz
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem