W ostatni piątek tj. 16 lipca 2004 roku miało miejsce pierwsze (i nieoficjalne) spotkanie Tarnowskiej Grupy Użytkowników Pegasosa i Amigi (TGUPiA). Spotkanie przygotowano i przeprowadzono zgodnie z najlepszymi amiwzorcami - czyli nikt niezainteresowany nie znał ani dnia ani godziny, zarekwirowaniu wszystkich aparatów fotograficznych i komórek - a od strony sprzętowej - obecności tylko jednej maszyny - Pegasosa (bo o stojącym obok pececie nie wspomnę...). Pod listą obecności podpisali się: Bartek "SirBarthon" Żołyński, Konrad "Koszer" Czuba oraz ja - Marian "Maag^dA" Guc. A oto szczegóły tego wiekopomnego zdarzenia...
W dniu jak najmniej spodziewanym i oczekiwanym czyli w piątek o godz. 16.00 zostałem porwany wprost z miejsca pracy. Szybko i sprawnie zapakowaliśmy się do "błękitnej strzały" Koszera i niczym błyskawica pomknęliśmy w kierunku party place. Jako iż najlepszy obecnie w RP nawigator (hi MiniQ) nie mógł nam towarzyszyć - podjąłem się karkołomnego wyczynu wskazania drogi. Pełni szczęścia, ociekający potem już po ok. 60 minutach pełnej wrażeń podróży pokonaliśmy 20km odcinek trasy... i już mogliśmy podziwiać pełną uroku podkarpacką wieś.
Po kilku słowach wyjaśnienia ("tu się zdejmuje buty..", "na kolana.." itp.), jednym niedźwiedziu i dwoma niedźwiadkami powitalnymi udaliśmy się na miejsce długo przez niektórych wyczekiwane - do salonu w którym stał komputer-legenda - mityczny "Pegasos". Po krótkiej konsternacji ("który z komputerów jest piecem a który pegazem?") na jednym z ekranów pojawił się znajomy owad - niebieski motylek sygnalizujący wczytywanie się systemu MorphOS - reszta poszła jak z płatka.
Na początek ogólna prezentacja komputera Pegasos oraz systemu MorphOS 1.4.2 i pierwsze testy - przestawianie ikonek oraz zmiana skórek systemu. Po zapoznaniu się z nowinkami które oferuje systemu ("tylko nie delete... pleeeeaaaseee"), rozpoczęły się testy praktycznie - czyli dostępne na moim dysku programy (głównie graficzne). Jakość i szybkość pracy (realizowania poszczególnych operacji) zrobiła na obecnych spore wrażenie. Pod lupą znalazły się m.in. takie programy jak: Photogenics, Lightwave, ArtEfect, ArtExpession, ProVector oraz ImageFX. Przy tym ostatnim programie Koszer niczym pełen natchnienia kompozytor w trakcie tworzenia - zaprezentował nam możliwości tego programu (heh, ile się "murzynkowi" z przykładowego obrazka dostało...). Kiedy już wszystkie twórcze aspiracje Koszera i SirBarthona zostały zaspokojone przeszliśmy do części prezentującej kilka nowych programów dostępnych dla systemu MorphOS - oczywiście mowa tu o programach MiniShowPicture (Stefkos) oraz ShowGirls (Kiero). Na zakończenie tej części zaprezentowano demo grupy Madwizards udostępnione przez Stefkosa (wielkie dzięki za trud wygenerowania divixa). Jako iż nie samą grafiką żyje amigowiec - na przykładzie AutoDocReadera zaprezentowałem środowisko dostępne programistom dla systemu MorphOS (GoldED AIX).
Część oficjalna zakończyła się w momencie odkrycia przez SirBarthona na moim dysku emulatora Mame... (nie, nie - ciasteczka i napoje były cały czas dostępne - jako iż dzień był wybitnie bezmięsny z tradycyjnej pizzy trzeba było zrezygnować).
I tak szczęśliwie dotarliśmy do końca spotkania... i tej relacji. Jakie były wrażenia? Myślę, że pozytywne - bo odkąd ostatni raz pomachałem w kierunku oddalającego się pojazdu prowadzonego przez pewną rękę Koszara słuch po dwóch amigowcach zaginął - pewnie do tej pory błąkają się po bezdrożach podkarpacia...