• Blizzard 1240/40MHz

08.02.2005 12:55, autor artykułu: Miłosz Staszewski
odsłon: 9640, powiększ obrazki, wersja do wydruku,

Ładnych kilka lat temu w pismach amigowych opisywano kartę Blizzard 1240. Była to jak na tamte czasy konstrukcja stosunkowo nowoczesna. Dziś wiele się zmieniło w znaczeniu karty na rynku amigowskim. Nie tylko ze względu na to, że nawet nasza amigowa technologia poszła do przodu, ale również producent i projektant tejże karty zbankrutował. Normalnie na naszym malutim rynku takie wydarzenie oznacza koniec produkcji urządzenia. Nie jednak w tym przypadku. Phase5 jeszcze przed bankuctwem sprzedała prawa do produkcji całej rodziny Blizzardów opartych na procesoeach rodziny 68k oraz karty graficznej CyberVision 64/3D innej niemieckiej firmie - DCE.

Jak można było się spodziewać - zmiana producenta pociągnęła za sobą pewne zmiany w produkcji. Czy wyszły one jej na złe, czy na dobre - oceńcie sami. Ale zacznijmy standardowo - czyli sprawa

Pudełka

Podobnie jak Phase5 tak i DCE dostarcza to turbo w zwykłym kartoniku - wszak nie czarnym "zastępczym", ale białym, bez jakichkolwiek oznaczeń (nawet złamanej cyferki :( Cóż na rynku, na którym panuje jakakolwiek konkurencja byłoby to nie do pomyślenia, ale widać z naszym tak jest i nic nie zapowiada tego, aby coś miało się zmienić. Notabene: z czasem tak już do tego przywykłem, że nie wyobrażam sobie firmy amigowskeij bez tych "szaroburych" opakowań. Nadszedł czas na

Dane techniczne

Karta jest niczym innym jak zubożoną wersją karty 1260. Otrzymujemy ją na tej samej płytce drukowanej. Jest to o tyle dobre, że można później w bardzo prosty sposób dokonać zamiany na osławione 060. W instrukcji (którą jest bardzo elegancko odbitych/wydrukowanych kilka kartek formatu A4 zapisanych w języku angielskim z dość dobrze opisującymi wszystko zdjęciami) stwierdzono, że na nasze życzenie może tego dokonać producent. Nie wiem jednak czy jest to świadome posunięcie DCE. Z tego bowiem co słyszałem od znajomych o starej instrukcji, to jest to dokładna kalka tego co niegdyś dostarczała Phase5 i może ktoś nawet nie wiedział co dołącza do tej karty. A wnioskując po tym, co o Blizzardzie 1260 nowej produkcji słyszałem (driver dla proca 060 dostarczono na pomazanej dyskietce WB Fonts 2.0 - teoria o nieświadomości panów z DCE staje się wielce prawdopodobna. Konstraukcja ogólnie składa się z następujących elementów: procesor Motorola 68040 taktowany zegarem 40 MHz (z tego co wiem Blizzardy produkowane są tylko z takim zegarem) ze zintegrowaną jednostką zmiennoprzecinkową (czyt. koprocesorem - FPU) i układem zarządzania pamięcią wirtualną (MMU). I w tym miejscu natrafiłem już na pewne wątpliwości co do jakości opisywanego produktu. Otóż wcześniej byłem szczęśliwym posiadaczem karty Apollo 1240/33 MHz i zamontowany na niej procesor rzeczywiście przypominał Motorolę. Znajdowało się na nim logo producenta i oznaczenie modelu. Na tym natomiast zamontowanym na opisywanej karcie znajduje się jedynie kilka jakichś cyferek (chyba numer seryjny - gdyż na jakiekolwiek ze znanych mi oznaczeń Motorolek to nie wygląda). Ponadto karta zadziwiła mnie tym, że po wciśnięciu jej do kompa wszystko się żółwiło w stosunku do Apolla, który przecież miał słabsze "serducho". Okazało się, że karta ma fabrycznie ma wyłączony Cache co straszliwie spowalnia jej działanie. Wydało mi się to bardzo dziwne, ponieważ czytałem gdzieś, żę 68040 i 68060 posiadają zawsze włączoną pamięć podręczną. Aby więc wszystko "wróciło do normy należy w pierwszej linii naszej sekwencji startowej wpisać:

CPU Cache Burst.

Na procesorze karta nie ma zamontowanego jakiegokolwiek urządzenia ochładzającego, ale o tym dalej. Oprócz jednostki centralnej na pokładzie Blizzarda znajdziemy również podstawkę pod jeden moduł pamięci standardu SIMM PS/2 (do 64 MB), zegar czasu rzeczywistego i złącze grzebieniowe na dalsze rozszerzenia. Można do niego podpiąć ogólnie dostępny kontroler SCSI-II, z którym dostaniemy od razu drugą podstawkę na pamięć. A co do tych podstawek na pamięć, to teraz ta montowana na samej karcie ustawiona jest pod takim kątem, że bezproblemowo włożyć można w nią pamięci dwustronne - choć to również zależy od tego czy i jak dużego coolera zapragniesz zamontować samemu.

Po tym dość przydługawym opisie teoretycznym, przejdźmy do

Testów praktycznych

Tutaj karta sprawuje się całkiem, całkiem. Jeśli od razu palicie się do suchych danych, to chwilkę - tylko przełączę task i odpalę jakieś programy testujące... Już wróciłem. SysInfo podaje 30.33 MIPS, a SysSpeed 28.36. W każdym razie jest to karta przewyższająca szybkością nierozbudowaną Amigę 4000. W pracy wszystko wygląda pięknie. Jest to na pewno o wiele bardziej stabilna konstrukcja od Apolla (zarówno pod względem wykonania jak i samej pracy). Pomimo tego, że karta cały czas pracuje bez jakiegokolwiek urządzonka chłodzącego (nie licząc wiatraczka wbudowanego w zasilacz, ale to naprawdę nie wiele) nigdy jeszcze nie zdarzyło jej się zwiesić systemu z powodu przegrzania. Z powodu tegoż właśnie braku coolera karta ta przeznaczona jest do tysiącdwusetek owieżowanych.

Ta Motorolka znacznie pewniej odtwarza MP3, przyspiesza pracę względem Apolla w takich programach jak WordWorth oraz widocznie (może nie tak od razu, ale po chwili grania zauważa się to) przyspiesza również gry doomopodobne - w tym oryginalnego Dooma. Co jeszcze jest bardzo ważne przy wybieraniu karty przy zakupie - karta jako przedstawiciel szeroko rozpowszechnionej rodziny kart Blizzard pracuje praktycznie z każdym dostępnym oprogramowaniem i sprzętem. U mnie było to widoczne (a właściwie to zadecydowało o zamianie Apolla na Blizza) przy współpracy z Mikronikową płytą rozszerzeniem Zorro III. Otóż mam wersję płyty głównej oznaczoną numerkiem 1D1 i po zakupie slotów okazało się, że karta nie działa poprawnie. Okazało się, że aby ta wersja płyty współpracowała z kartami Zorro III dostępnymi na polskim rynku (najpopularniejsza rewizja - 6.8) trzeba przy płycie głównej mieć ROMy 3.1 i kartę turbo Blizzard (z Apollo za nic nie chciało działać!). Wówczas to podobno działa SCSI, a sloty Zorro pozostają głuche - nie wiem, sprawdzałem jedynie SCSI; jak jednak wynika z różnych informacji sloty też pójdą, ale jako Z2. To tyle odnośnie współpracy karty z nietypowymi przystawkami. Nadszedł więc czas na krótkie

Podsumowanie

Wrażenia wynikające z użytkowania karty są jak najbardziej pozytywne. Wreszcie poprawiono mankament dokuczający użytkownikom B1240 najbardziej - możliwość zastosowania tylko jednostronnych SIMMów. Widać, że od Phase5 przejęto nie tylko prawa do produkcji, ale również solidność wykonania samej karty. Co ciekawe - nie widziałem Blizza 1240 produkcji "fazowej", ale na tym od DCE na płytce drukowanej widnieje masa "wtopionych" i poprzyklejanych logosów i informacji o producencie. Solidna reklama. Ostatecznie rada jest taka: jeżli miałeś wymienić swoje 030 na coś szybszego i masz okazję dokonać upgrade'u lub uda Ci się tanio dostać tę kartę - to nie zastanawiaj się - pewność i stabilność pracy na tej karcie są ogromne i naprawdę godne polecenia.

    
dodaj komentarz
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem