• Chłodzenie AGA-nieszki

10.04.2007 16:08, autor artykułu: Benedykt Dziubałtowski
odsłon: 9153, powiększ obrazki, wersja do wydruku,

Jakiś czas temu, po konkretniej rozbudowie mojej Amigi zaczęły się problemy z systemem. Po około 10 minutach od włączenia komputera zaczęły pojawiać się dziwne różowe pasy na blacie Workbencha. Co ciekawe, po najechaniu na nie otwartym oknem owe pasy znikały. Jednak nie na długo. Przyczyn doszukiwałem się różnych. Na początku myślałem, że to wina FBlita, potem Newicons. W końcu zdenerwowany zainstalowałem system na nowo. Moja radość nie trwała długo, ponieważ problem powrócił. Zirytowany poprosiłem znajomego o poradę. Objawy właściwie jednoznacznie wskazywały na problem z zasilaniem. Całości nie trzymała się jedna rzecz: Amiga mimo wszystko zachowywała się w miarę stabilnie. Pomiary miernikiem nie wykazały uchybień w zasilaniu. W tym momencie skończyły mi się pomysły. Pewnego pięknego dnia, siedząc przy moje Amidze i bezskutecznie walcząc z pasami stwierdziłem, że tak być nie może. Zanurkowałem pod biurko i przystąpiłem do dokładnych oględzin komputera. Po kolei zacząłem "macać" układy Amigi, aż w końcu dotknąłem kości graficznych. Kurcze, ale gorące! Pomacałem go jeszcze chwilkę i poczułem, że układ zdecydowanie ostygł. Wynurkowałem spod biurka i spojrzałem na ekran. Pasów nie było. Zdziwienie moje było ogromne. Słyszałem, że kości AGA w trybie VGA lubią się przegrzewać, ale z tego co mi było wiadomo, ten problem dotyczył tylko użytkowników desktopa, gdzie nie było za bardzo jak odprowadzać ciepła. Postanowiłem przeprowadzić całą operację raz jeszcze, aby upewnić się, że problem leży dokładnie tutaj. Okazało się, że miałem rację. Po około 20 minutach owe nieszczęsne pasy wróciły. Zacząłem zastanawiać się nad sposobem rozwiązania problemu.

AGA Pierwsza ważna rzecz to powód dlaczego owe pasy pojawiają się oraz dlaczego AGA się przegrzewa. Kości AGA, które pracują w trybie VGA (w częstotliwościach 30 kHz) muszą pracować dwa razy szybciej, aby uzyskać potrzebną do wyświetlania obrazu częstotliwość odchylania. Dodam jeszcze, że w trybie PAL, kiedy to częstotliwość wynosi 15 kHz, problem ten nie występuje. Przypadłość tę należy rozwiązać instalując odpowiednie chłodzenie na układzie AGA. Tak też postanowiłem zrobić. Pierwszą rzeczą jaką należy wykonać, to dobór odpowiedniego radiatora. Tutaj sprawa wbrew pozorom nie jest prosta. Ja mam zainstalowaną na układzie Gayle nakładkę z kontrolera FastATA i musiałem tak wymanewrować, aby radiator nie kolidował z kontrolerem. Powiem szczerze, że poszedłem po najmniejszej lini oporu. Użyłem całkiem sporych rozmiarów radiatora z procesora Pentium. Aby to jakoś wyglądało i o nic nie zawadzało, postanowiłem w brutalny sposób przeciąć go na pół kątówą.

Mając gotowy radiator stanąłem przed problemem odpowiedniego go zamocowania na płycie komputera. Super glue nie wchodził w grę z prostego powodu - tego typu kleje nie przewodzą ciepła. Efekt byłby odwrotny do zamierzonego. Układ AGA mógłby się wręcz spalić. Z racji, że jestem totalnym laikiem postanowiłem udać się do jednego z wielu sklepów typu elektro-hobby, gdzie miły pan po przedstawieniu mu przeze mnie problemu, poradził mi zakup kleju przewodzącego, dwuskładnikowego. Z racji tego, że ja się nie znam, a chciałem aby działało, postanowiłem nie kłócić się ze sprzedawcą i zakupiłem polecony mi klej. Lżejszy o 10 złotych wróciłem do domu i zacząłem studiować instrukcję kleju. Pełen wiedzy i zapału przystąpiłem do dzieła. Jeszcze raz dokładnie obejrzałem układ, który będę kleił. Wyszedłem z założenia, że lepiej jest dwa razy pomyśleć niż raz zepsuć. Gdy już stwierdziłem, że wiem wszystko, rozpocząłem operację.

AGA W pierwszej kolejności należy odtłuścić miejsce, w którym będziemy kleić. Do tego celu użyłem spirytusu oraz miękkiej szmatki . Ważne jest, aby spirytus nie był salicylowy, ponieważ ten jest tłusty. Nadaje się spożywczy albo np. denaturat. Następną rzeczą, za jaką się zabrałem, było wymieszanie kleju. Czynności należy przeprowadzić starannie, ponieważ od tego zależy jak dobrze będzie taki klej trzymał. Gdy już i z tym się uporałem, nałożyłem niewielką ilość na układ AGA, po czym dokładnie docisnąłem radiator. Nie muszę chyba dodawać iż obudowa w takim momencie powinna leżeć na boku. Gdy już sobie podociskałem i wykonałem kilka ruchów okrężnych, sprawdziłem boki radiatora czy czasem nie wydostaje się nadmiar kleju, który mógłby się znaleźć na nóżkach układu AGA. Czym by to groziło chyba nie muszę mówić. Gdy upewniłem się, że wszystko trzyma się kupy, włączyłem Amigę. Uwaga! Komputer w dalszym ciągu powinien leżeć na boku, ponieważ taki klej zaczyna wysychać pod wpływem temperatury, która wydziela sie z układu (w naszym wypadku układu AGA). Klej wyschnie także samoczynnie, jednak trwa to dosyć długo (ponad dobę). System załadował się tak jak zawsze i po godzinie pracy stwierdziłem, że problem znikł. Po dwóch godzinach postawiłem obudowę w normalną pozycję. Klej trzymał na tyle mocno, że nie groziło to już obsunięciem się radiatora. Gotowy układ prezentował się tak, jak na poniższej fotografii.

AGA

Opisywanej przeróbki używam z powodzeniem od około 6 miesięcy i nie mam już żadnych problemów z pasami na blacie.

 głosów: 1   
komentarzy: 13ostatni: 15.06.2019 00:03
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem