• Mój biały kruk - karta Graffiti

23.09.2009 11:43, autor artykułu: Benedykt Dziubałtowski
odsłon: 8965, powiększ obrazki, wersja do wydruku,

Graffiti Jakiś czas temu w moje ręce wpadła karta no-rtg Graffiti. Sposób w jaki ją zdobyłem, a właściwe w jaki to ona mnie zdobyła, jest dosyć ciekawy i niespotykany. Zakupiłem na ebay.de ROM 3.1 do mojej Amigi 600. Okazało się, że sprzedawca jest Polakiem i dorzucił gratis Graffiti, zaznaczając, że nie wie, czy to w ogóle działa. Ucieszony byłem niezmiernie, ponieważ ta karta kosztuje w Niemczech około 30 euro, natomiast w Polsce nigdy na nią nie trafiłem.

Graffiti jest modułem podpinanym pod złącze SCART w Amidze. Jej zadaniem jest obsługa trybu chunky pixel, którego Amiga standardowo nie generuje, a który jest wykorzystywany między innymi w grach 3D. Oprócz tego Graffiti potrafi wyświetlać obraz w 256 kolorach niezależnie czy posiadamy układy AGA, czy nie. Wymagania urządzenia są skromne - dowolna Amiga ze złączem SCART, czyli właściwe każda Amiga (CD32 z rozszerzeniem SX1 lub Promodule). Oprócz tego należy dodać, że karta działa tylko i wyłącznie w trybach PAL/NTSC.

Jak to wygląda w praktyce? Niestety nie jest tak różowo, jak mogłoby to wyglądać. Z możliwości karty korzysta tylko kilka gier i programów. Teoretycznie rzecz biorąc, pożytku z tego nie ma żadnego. Nie zrażony tą czarną wizją podłączyłem kartę do Amigi. Jedną z gier, która korzysta z Graffiti jest "Nemac IV". Ustawiłem stosowne opcje w ustawieniach gry i kliknąłem w przycisk "Save". Moim oczom ukazał się jakiś dziwaczny obraz, który wyglądał jak "Nemac" w negatywie. Kilka następnych prób i nadal to samo. Już byłem pewny, że karta padła, jednak po wymianie kilku zdań z moim kolegą z Niemiec (dzięki Krzysiek), udało mi się namierzyć problem. Otóż Graffiti wymaga odpowiedniego ustawienia zworek. W przypadku posiadania kości AGA należy zostawić ustawienia fabryczne. Tyle mówi dokumentacja. No super, tylko skąd ja mam wiedzieć jakie są fabryczne ustawienia zworek? Oprócz tego Graffiti wymaga, aby punkt środka ekranu był podzielny przez 8. Ja ustawiłem 48, pokombinowałem ze zworkami, uruchomiłem "Nemaca" i... nie wybuchło. Ba! Nawet zadziałało. "Nemac" włączył się, w menu wybrałem "New Game" i przystąpiłem do właściwej gry. Rozdzielczość jest w takim wypadku wyświetlana w rozmiarze 640x256, czyli większym niż domyślnie (320x256). Szybkość gry jest taka sama dla obu trybów, tzn. 320x240 bez Graffiti i 640x256 z kartą.

Graffiti "Nemac IV" mi się szybko znudził, więc zacząłem się zastanawiać nad czymś innym. W sieci wyszperałem, że działa także "Gloom Deluxe" i port gry "Doom" - ADoom. Jednak ani pierwsza, ani druga pozycja nie chciała mi zadziałać z Graffiti, chociaż z "Nemac IV" karta problemów nie miała. Z innych pozycji znalazłem program do wyświetlania obrazków w formacie IFF oraz gry "Trapped" i "Trapped II". Przyspieszenie było widoczne, ale nie oszołamiające. Pomyślałem sobie wtedy, że to już chyba wszystko, co mogłem dzięki tej karcie osiągnąć. Ze sprzętu korzysta raptem kilka aplikacji i jeśli miałbym go kupić za te 30 euro, to praktycznie tak, jakbym wyrzucił pieniądze w błoto. No może nie do końca, ale pożytku niewiele.

Graffiti Zapewne opis karty kończyłby się powyższym, mało optymistycznym stwierdzeniem, gdyby nie szczęśliwy zbieg okoliczności. Pewnego pięknego dnia, tak z nudów, pobrałem z Aminetu obraz dysku spakowany DMS-em z oprogramowaniem dla Graffiti. Znalazłem tam sterownik do ShapeShiftera - emulatora Macintosha. Od razu wrzuciłem to do katalogu "Video" emulatora i przystąpiłem do testów. Pierwsze co wybrałem, to sterownik Graffiti przystosowany do modelu mojego procesora (w tym wypadku była to karta Apollo 040/40). Wcisnąłem magiczny przycisk "Start", odczekałem chwilę i moim oczom ukazał się powitalny ekran MacOS 8.0. Chwilę pobawiłem się oknami na blacie i z niedowierzaniem stwierdziłem, że to działa szybciej niż zwykle. Włączyłem "The Settlers II", a potem "Alone in the Dark". Pomyślałem, "kurcze, ale to fajnie działa." Po godzinie giercowania sterownik Turbo EVD poleciał do "Trashcana". Zacząłem się zastanawiać skąd ten przyrost prędkości? No fakt, Macintosh używa trybów chunky pixel, które Amiga wyposażona tylko w układy AGA musi emulować, a co za tym idzie - spada prędkość udawanego jabłuszka. Natomiast Graffiti daje na poziomie sprzętowym to, czego emulatorowi brakuje - ów tryb chunky pixel.

Jak całość przekłada się z ekonomicznego punktu widzenia? No cóż, 30 euro to sporo. Jeśli mamy kogoś znajomego, kto jest w stanie w kieszeni przetransportować paczkę do kraju, co drastycznie obniża koszty transportu, to wygląda to już trochę lepiej. Jeśli używamy monitora PAL i dużo giercujemy na udawanym Macintoshu, to taki zakup ma sens, ponieważ jest dużo tańszy od jakiejkolwiek karty graficznej dla Amigi. Jeśli jednak sytuacja nasza różni się w jakikolwiek sposób od tej opisanej, to zakup Graffiti można sobie darować, gdyż szkoda na nią pieniędzy.

 głosów: 3   
1 komentarzostatni: 23.09.2009 23:56
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem