• Skanery rzookola - część 1

23.04.2018 20:04, autor artykułu: rzookol
odsłon: 2181, powiększ obrazki, wersja do wydruku,

W 2007 roku przeglądając Allegro znalazłem aukcję ze skanerem UMAX Astra 1200S. W opisie aukcji mignęło słowo "niesprawdzony, ale pali się dioda". I już wiedziałem, że chcę go mieć. Po paru dniach nadeszła paczka, a w niej mój oczekiwany zakup. Rozpakowałem, postawiłem na biurku i z uwagi na brak kabla SCSI odłożyłem skaner na półkę. Drugim poważnym problemem było to, że jedyny komputer w domu, który miał SCSI to był Apple Performa 475, czyli makowy odpowiednik Amigi 3000. Niestety ani Amiga 1200, ani Pegasos2 nie miały wbudowanego SCSI, a peceta nie miałem. Nabyłem kabel DB25-DB25 dla Macintosha, zainstalowałem oprogramowanie i złapałem bakcyla. Skaner działał, więc można było przejść do kolejnych testów. Dokupiłem kartę z układem Symbios 810 PCI do Pegasosa2 i gotowy do sprawdzenia jak działa skanowanie znów musiałem odczekać swoje. Karta miała wyjście SCSI2 MD50 i nijak nie pasowała do kabla, który używałem z Apple. Rzuciłem skaner w kąt, gdyż kable albo nie były dostępne, albo kosztowały 150 zł + przesyłka. Ze skanerowego marazmu uratował mnie znajomy, który wyrzucał nieużywany sprzęt SCSI i sprezentował mi ten jakże potrzebny kabel. Podłączyłem kartę do Pegasosa, wpiąłem skaner i zacząłem szukać sterowników. Sterowniki do kart SCSI od Symbios Logic są wbudowane w MorphOS-a i skaner był widziany bez problemów. Niestety ani ImageFX, ani Adpro nie miały do niego sterowników. Miałem także FXScan Lite dołączony do Pegasosa, ale i on ich nie miał, a nie uśmiechało mi się wydawać 180 zł na pełną wersję. Po krótkich poszukiwaniach na Aminecie znalazłem pakiet Betascan autorstwa Svenda Daugaarda Pedersena z zestawem sterowników do skanerów, w tym rzeczonego UMAXa. Pobrałem, uruchomiłem - zadziałało. Minusem było koszmarne GUI programu i to, że średnio pasował wyglądem do MorphOS-a. Wtedy powstał diaboliczny pomysł stworzenia swojego oprogramowania do obsługi skanerów, aby uwolnić użytkowników od kupowania oprogramowania za niebagatelną wtedy (dla studenta) kwotę.

Pierwsza wersja programu Scan z 2009 uruchamiała skanowanie, pokazywała obrazek wykorzystując znaną z gier bibliotekę SDL i zapisywała go jako PNG na dysku. Druga wersja, zwana Muiscan, była już pełnoprawnym programem, nie licząc oczywiście prostego interfejsu. Została wydana w lipcu 2009 roku. Obsługiwała zapis do PNG, JPEG, IFF Deep, zmianę głębi skanowania oraz DPI skanowanego obrazka. Nazwa jednak nie pasowała do profesjonalnego oprogramowania, więc na forum PPA poprosiłem o wymyślenie nazwy. Tak narodził się, dzięki pomysłowi APC74, SCANdal. Dodałem lokalizację, wersję dla AmigaOS 3.x, AmigaOS 4.x, więcej opcji skanowania. Równocześnie zacząłem pracę nad portem Betascan. Po paru tygodniach wszystko kompilowało się prawie poprawnie. Problemem był jeden dość duży plik w assemblerze, ale po całonocnej sesji na IR-Cu z Geitem, około 5 rano miałem działającą wersję pierwszego natywnego sterownika skanera dla MorphOS-a. Sam skaner skanował szybciej (około 10 sekund dla 150 DPI w kolorze) niż pod sterownikiem 68k, był także dużo bardziej stabilny. Trzeba wiedzieć, że sterowniki Betascan są portem linuksowego systemu sterowników SANE z około 2000-2003 roku. Jakość kodu linuksowego w okolicach tych lat była wyjątkowo mizerna, więc kilka tygodni zajęło poprawienie błędów, dopracowanie, aż w końcu w październiku 2009 sterownik trafił na Aminet. Obsługiwana lista skanerów znajduje się tutaj.

W międzyczasie w moje ręce trafił skaner Mustek Paragon 600 II CD, także wykorzystujący interfejs SCSI, a jednocześnie polecany do Amigi klasycznej. W porównaniu do skanera UMAX 1200S kolory były odrobinę lepsze, ale prędkość przy skanowaniu A4 przy 150 dpi i kolorze dochodziła do 18 sekund, więc skaner powędrował z powrotem na Allegro. Sterownik do skanerów Mustek obsługuje dość stare skanery SCSI i jak na razie pozostaje w wersji 68k oryginalnie stworzonej przez Svenda Daugaarda Pedersena.

Następnym krokiem było wsparcie dla skanerów USB. Jedynym sensownie obsługiwanym skanerem był Epson Perfection 1640SU. Sterownik był dołączony do FXScan Lite, więc nie myśląc za długo kupiłem wersję z ADF-em (ang. Auto document feeder), czyli podajnikiem kartek. Pierwsze sterowniki skanerów pod USB tak naprawdę nie obsługiwały USB tylko SCSI. Wymagały wymuszenia łączenia urządzenia USB w Poseidonie z klasą usbwrap.class. Klasa ta tworzyła następnie w pamięci usbraw.device, które należało podać jako sterownik komunikacyjny dla sterownika skanera. Wszystko działało poprawnie, ale było to rozwiązanie średnio eleganckie. Dodatkowo, pozostałe sterowniki skanerów SANE nie mogły być przerobione tą metodą. Przeportowałem sterownik w wersji 68k na MorphOS-a, udostępniłem w listopadzie 2009 roku jego pierwszą publiczną wersję i zabrałem się za prawidłowy port obsługujący w pełni USB. Przy okazji warto zwrócić uwagę na sam skaner Epson Perfection 1640SU. Obsługuje on SCSI oraz USB, oba tryby dostępne są oczywiście w sterowniku. Dla skanowania SCSI wymagany jest kabel MD50 - MD50. Samo skanowanie jest szybsze o około 1-2 sekundy od wcześniej opisanego Umax Astra 1200S. Nie zaobserwowałem natomiast różnic między skanowaniem przez USB, a skanowaniem przez SCSI. Oczywiście SCSI mniej obciąża procesor, ale nie są to wielkości znaczące. Dodatkowym problemem z SCSI jest to, że jak na razie nie ma wsparcia dla SCSI w maszynach ze złączami PCIe.

Co do samego skanera to mogę go opisać w samych superlatywach. Kolory są soczyste, prędkość dość duża i dodatkowo skaner umożliwia ustawienie wielu sprzętowych parametrów, z czego większość dostępna jest w sterowniku dla MorphOS-a (a najnowszy dostępny jest w MorphOS 3.10, z poprawionym wsparciem do automatycznego podawania kartek). Z nieobsługiwanych rzeczy nadal brak trybu 48-bitowego i wysyłania własnych krzywych kalibracji do skanera. Zostanie to dodane w przyszłości. Z ciekawostek można wspomnieć, że skanery takie kontrolowane przez MorphOS-a używane są także w zastosowaniach komercyjnych. Były także używane i polecane na amigowych portalach, gdzie cieszyły się dużą popularnością, a ich użytkownicy słali znaczną liczbę zgłoszeń błędów. Do roku 2017 skaner EPSON służył mi jako główne źródło skanów bijąc konkurencję, czyli 20 pozostałych posiadanych przeze mnie urządzeń. Oczywiście sam sterownik nie obsługuje tylko tego modelu, obsługiwanych jest ponad 200 skanerów samodzielnych i tych dołączonych do drukarki. Część z nich jest nadal produkowana w tym skanery profesjonalne.

Po sterowniku dla Epsonów zacząłem zbierać skanery - szukałem na Allegro, wertowałem ogłoszenia w prasie, sprawdzałem komisy. W kilka miesięcy pojawiło się w moim domu kolejne 10 skanerów, które tylko czekało na nowe sterowniki. Pierwszym, którym się zająłem był Mustek 600 CU. Mały skaner dla A4, z małą liczbą opcji skanowania i maksymalną rozdzielczością 600dpi, ale z dość dobrym odwzorowaniem kolorów i sensowną prędkością działania. Z perspektywy lat mogę go ocenić jako dobrze wydane 10 zł. Po napisaniu sterownika służył dość długo w firmie, w której pracuje, gdzie podłączony do PowerMaca MDD skanował dokumenty wszystkim chętnym..., którzy nie bali się skorzystać ze SCANdala i MorphOS-a. Sterownik obsługuje niewielką liczbę modeli, ale wparcie i jakość jest dość dobra i mogę polecić te skanery każdemu, kto ma wolne 10-20 zł i chce kupić skaner.

Kolejną grupą skanerów były skanery oparte o chipset gt68xx. W latach 2005-2010 były to bardzo popularne modele, produkowane przez potentatów na rynku skanowania, dostępne w sklepach, u znajomych. Reklamowane, nowe, czego chcieć więcej. Wpadły mi w ręce Plustek S24, Plustek S12 oraz Mustek BearPaw 1200 TA. Skanery dość małe i lekkie, obsługujące USB. Mustek miał także wsparcie do skanowania przeźroczy. Potem zaczęły się schody. Korzystanie z tych skanerów jest dość problematyczne ponieważ wymagają wysłania firmware do skanera przed skanowaniem. Sam proces konfiguracyjny trochę trwa, trzeba wyszukać oprogramowanie na tej stronie i umieścić w odpowiednim miejscu. Niestety, problemy z konfiguracją to tylko wierzchołek góry lodowej. Każdy ze skanerów oparty o chipset gt68xx ma koszmarną jakość skanowania. Widać ziarno, występują przekłamania w kolorach. Identycznie jest pod Linuksem i tylko trochę lepiej pod Windowsem. Część z nich ma także żółwią prędkość, nieraz zawieszają się podczas skanowania i trzeba je odpiąć z portu, żeby zaczęły reagować. Sterownik obsługuje dość dużą liczbę modeli, ale zakupu żadnego z nich nie polecam. Wstydziłem się nawet wystawiać je na Allegro, więc na razie mam je w domu łącznie z dwoma dokupionymi później, które kupiłem, aby się ostatecznie przekonać czy warto kupować cokolwiek co ma gt68xx.

Na tym kończę pierwszą część opisu skanerów. W drugiej części znajdą się skanery mniej archeologiczne.

 głosów: 4   tagi: Skanery
komentarzy: 8ostatni: 23.05.2018 15:41
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem