• TheA500 Mini

21.05.2025 18:43, autor artykułu: Krzysztof "Radzik" Radzikowski
odsłon: 4, powiększ obrazki, wersja do wydruku,

Wielu z was od dawna czekało na powrót Amigi. Mimo upływu lat, moment ten oddalał się w bezgranicznie nieokreśloną przyszłość. Środowisko pogodziło się z tym, co wydawało się nieuniknione. Marzenie o dostępności Amig w dowolnym sklepie komputerowym czy elektronicznym prysło jak bańka mydlana.

Nim nastał rok 2022, ptaszki zaczęły "ćwierkać", że jednak coś "amigowego" pojawi się w ogólnodostępnej sprzedaży. Za tę jaskółkę odpowiedzialna była firma Retro Games Ltd. znana z reaktywacji Commodore 64 jako TheC64Mini oraz późniejszego, pełnowymiarowego klona TheC64. Pod koniec pierwszego kwartału bieżącego roku, obietnica została spełniona – Amiga ponownie znalazła się na półkach sklepowych. Fakt, nie jest to ta "prawilna" Amiga – przynajmniej dla tzw. ortodoksów. Dla całej masy byłych, nieaktywnych użytkowników Amigi – TheA500 Mini to jakby reaktywacja komputera Amiga na świecie. O sprzęcie zrobiło się głośno i to nie tylko w wąskim gronie aktywnych amigowców. Ogromnym zainteresowaniem wykazało się środowisko graczy czy wręcz okolice światka technologicznego. To jest niezaprzeczalny sukces. Przełom większy niż próba zapewnienia taniego komputera dla AmigaOS 4 – można powiedzieć legendarnego już Tabora A1222.

TheA500 Mini to produkt kompleksowy. Tak można podsumować pierwszy kontakt z samym tylko opakowaniem. Od razu na myśl przychodzą stare dobre czasy. Jest klimat. Jest on także zachowany po rozpakowaniu pudełka. Nie dość, że komputerek (czy może bardziej mini konsola) przychodzi z przezroczystą "pokrywą przeciwkurzową", to zarówno miniaturowa Amiga, jak i osprzęt do niej ma ten charakterystyczny, kremowy kolor, który się po prostu pamięta. Jest to wręcz idealna kopia, tyle że mała. Jakościowo wykonana dobrze – ba, nawet udawana klawiatura wygląda tak, że chce się na niej pisać, choćby małym paluszkiem. Niestety nie można, szkoda… Byłoby to już pełne doznanie "powrotu do przeszłości". Za to "trumienka" jest perfekcyjną kopią klasycznej, amigowej myszy. Dołączony jest także joypad (nie joystick), który nijak nie wpisuje się w klimat tamtych lat, jednak nawiązuje stylistycznie do Amigi CD32. W sumie wszystko, łącznie z okablowaniem jest spójne, ładne i robi robotę. Zarówno sam sprzęt, jak i kartonik może służyć jako eksponat w gablocie retro gracza.

Ideą stojąca za reaktywacją poczciwej Amigi 500 w wersji mini jest moda na minimalistyczne konsole. TheA500 Mini to nie komputer. Jednak społeczność pokazała już, że to nie do końca prawda. Użytkownik ma do dyspozycji trzy porty USB 2.0 służące do podłączenia wspomnianej myszki, pada oraz własnego pendrive'a. Bez wątpienia brakuje jeszcze jednego. Niestety wirtualna klawiatura bywa rozwiązaniem momentami słabym. Konsolkę podłączamy standardowym kablem HDMI do telewizora lub monitora. TheA500 Mini można łatwo zasilić przy użyciu standardowego kabla USB, co staje się szczególnie wygodne, gdy posiadamy telewizor z gniazdem USB 2.0. Na sam koniec pozostaje nacisnąć przycisk zasilania z tyłu obudowy. Następuje magia! Minikonsola jest napędzana procesorem H6 ARM (znanym również jako Cortex A53), który ma do dyspozycji aż 512 MB pamięci RAM typu DDR3. Głównym systemem operacyjnym, znajdującym się w pamięci flash o pojemności 256 MB, jest menu, które pozwala w wygodny sposób uruchomić jedną z dostarczonych gier. Nie ma sensu wymieniać tu ich wszystkich. Jak mówi klasyk: "Będzie Pan zadowolony". Każdy znajdzie coś dla siebie – od flipera, poprzez kultowe robaki, aż po "Another World". Preinstalowane gry chodzą idealnie, rozwiązanie "out of the box" w pełnej skali.

Firmware konsoli pozwala dopasować wyświetlany obraz pod różne gusta. Od emulacji ekranów kineskopowych, aż do (jeśli nasz wyświetlacz to obsługuje) trybu wyświetlania 50 Hz. Samo oprogramowanie oddaje również do dyspozycji tryb zaawansowany, gdzie użytkownik może wybrać model emulowanej Amigi (niestety w ograniczonym stopniu), jej pamięć oraz ustawić czy emulacja ma się odbywać z wykorzystaniem JIT (just-in-time, czyli translacji oryginalnego kodu maszynowego do kodu procesora wykorzystywanego w konsoli), czy też nie. Trzeba też zaznaczyć, iż wraz z pierwszą aktualizacją oprogramowania TheA500 Mini użytkownik ma dostęp do bardziej rozbudowanej konfiguracji emulowanej Amigi — ujmując w uproszczeniu od gołej A500 do A1200 z pamięcią Fast. Oznacza to, że znakomita większość gier WHDLoad będzie działać bez problemu. Konsolka na samym początku obsługiwała tylko gry czy dema dla pakietu WHDLoad (po uprzednim skopiowaniu na pendrive "TheA500 WHDLoad Package" ze strony producenta), które bez problemu można odnaleźć w Internecie. Jednak po dodaniu obsługi plików ADF, możliwości wykorzystania tego sprzętu się zwielokrotniły. Z czystej ciekawości, można uruchomić AmigaOS wraz z Workbenchem czy też niektóre programy użytkowe, które dystrybuowane były na dyskietkach. Jednak warto zwrócić uwagę, że używanie obrazów dyskietek oraz ich zmiana podczas działania nie jest niestety tak wygodna, jak przy użyciu emulatora WinUAE. Nie zmienia to jednak faktu, że taka możliwość istnieje.

Powstaje jednak proste pytanie – po co się męczyć? Można skorzystać z gotowego systemu opartego o AmigaOS 3.9 o dość skomplikowanej nazwie: AMiNIMiga (https://www.aminimiga.com). Projekt realizowany przez Jimmiego Johanssona (Szwecja) doczekał się już pierwszej aktualizacji. W pierwotnej wersji AMiNIMiga mieściła się na małym pendrive o pojemności 2 GB. Teraz pakiet rozrósł się i będziecie potrzebować co najmniej 16 GB. Sporo. Ogromną zaletą tego rozwiązania jest fakt, że użytkownik dostaje w pełni skonfigurowany system z motywem MagicWB w rozdzielczości typowej dla Amigi, czyli High Res. Wersja z obsługą emulowanej karty graficznej jest w trakcie opracowywania. To wszystko mi uświadamia, że TheA500 Mini to nic innego jak sprzęt (odpowiadający wydajnością powiedzmy Raspberry Pi 3) pracujący pod kontrolą Linuxa z zainstalowanym emulatorem Amiberry, ukrytym pod ładną nakładką graficzną. Oczywiście nie każdemu będzie się to podobać. Poczynając od wspomnianej nakładki, a kończąc na wydajności czy dość starej wersji Amiberry. Mimo wszystko TheA500 Mini została bardzo ciepło przyjęta przez użytkowników. Dzięki takim projektom jak AMiNIMiga, konsola ma okazję "pokazać pazur", bowiem gdy tylko nacieszymy się już preinstalowanymi lub własnymi grami WHDLoad, możemy nagle przenieść się do świata schludnego i ładnego amigowego systemu z mnóstwem ciekawego oprogramowania. Chcemy pograć? Proszę bardzo – do dyspozycji jest cała masa gier zainstalowanych i skonfigurowanych pod WHDLoad. Są też pozycje bardziej wymagające typu "Gloom", "Doom", "Hexen", "Duke Nukem" czy choćby ScummVM. Autor postanowił także dodać sporo programów użytkowych, które dziś są wręcz legendarne, jak choćby Scala MM400, Deluxe Paint IV i V (pikselowanie), LightWave, Imagine 3D (oba do generowania grafiki 3D), ProTracker (do tworzenia modułów muzycznych) czy oprogramowanie deweloperskie, jak np. AMOS. Można również skorzystać z procesora tekstu Final Writer, choć tu ewidentnie brakuje prawdziwej klawiatury. Tę oczywiście można podpiąć przez USB, tyle że wtenczas albo należy wypiąć pada, albo poszukać (zasilanego zewnętrznie) huba USB. Autor pakietu postanowił dołączyć również treści multimedialne, czyli amigowe moduły (ze skonfigurowanym EaglePlayerem), demonstracyjne pliki MPG (wideo) oraz MP3. Nie można też zapomnieć o sporej ilości produkcji demoscenowych. Jednym słowem preinstalowany system ze wszystkim, co potrzeba albo inaczej – mini komputer z maxi oprogramowaniem! Jest to rewelacyjne rozwiązanie, zwłaszcza dla ludzi nieznających AmigaOS czy nie zdających sobie nawet sprawy, że Amiga ma swój własny system operacyjny. Oczywiście dużo lepszym rozwiązaniem byłoby gdyby TheA500 Mini fabrycznie posiadała jakąś prostą instalację systemu, chociażby w wersji 3.1. W końcu licencję na Kickstart dostarczyło amigowe Cloanto. Któż wie? Wielu nie dowierzało, że da się uruchomić Workbencha na TheA500 Mini, a tu proszę. Co więcej, "złamanie" konsoli nie trwało długo. AMiNIMiga wykorzystuje prosty softowy hack. Nadchodząca nowa wersja AMiNIMiga (czyli v200) ma być kompletnie przebudowana – autor postanowił przenieść ją na system AmigaOS 3.1.

Jednocześnie rodzi się jeszcze jedno pytanie: czy TheA500 Mini jest w stanie uruchomić najnowszy AmigaOS dla linii 68k? Tak! Aby uruchomić AmigaOS 3.2 (lub dowolnie inny), należy wykonać kilka prostych kroków. Ze strony producenta pobieramy wspomnianą już paczkę pozwalająca uruchamiać gry WHDLoad oraz grę bonusową — dobrze znaną w Polsce "Cytadelę" (Bonus USB games pack). Rozpakowujemy powyższe pliki na pendrive sformatowany w systemie plików FAT16 lub FAT32. Po umieszczeniu pendrive w porcie USB, w menu na ekranie pojawi się ikona symbolizująca właśnie nośnik USB. Należy ją wybrać i zatwierdzić swój wybór. Pojawi się struktura katalogu napędu USB. Są to dokładnie te same kroki, jakie podejmuje się celem uruchomienia własnych gier dla pakietu WHDLoad.

Ikonka symbolizująca obecność pamięci masowej w porcie USB.

Po zlokalizowaniu gry "Citadel" możemy ją od razu uruchomić, ale jeśli chcemy wykorzystać programowy trick do uruchomienia czystego Amiberry, należy nacisnąć klawisz "Menu" na joypadzie. W ten sposób zostanie stworzony plik konfiguracyjny dla "Citadel". Notabene, mechanizm ten oczywiście działa dla każdej gry obsługiwanej przez pakiet WHDLoad. Każdy tego typu plik można edytować po umieszczeniu pendrive w domowym komputerze. W przypadku chęci stworzenia konfiguracji, która uruchomi emulator Amibbery, należy wykonać kopię pliku Citadel_v1.3_ol.uae i nazwać go np. Amiberry_ol.uae. Otwierając tenże plik w dowolnym edytorze tekstu, w nowej linii dopisuje się frazę: use_gui=yes. Należy też zduplikować plik Citadel_v1.3.lha i nazwać go Amiberry.lha. Po powyższych zabiegach, gdy tylko umieścimy pendrive w mini konsoli, będzie można wybrać i uruchomić plik Amiberry. Bardzo ważne jest to, iż w żadnym przypadku nie należy wywoływać ekranu ustawień dla gry (czyli nie dotykać klawisza "Menu" z joypada). Wywołanie go spowoduje nadpisanie konfiguracji pliku Amiberry i nie będzie już można uruchomić GUI tego emulatora. Po uruchomieniu wspomnianego Amiberry pojawi się dla niektórych znane, dla innych przypominające WinUAE, menu emulatora w wersji 3.3. Aby móc je obsłużyć, niezbędne będzie podpięcie pod port USB fizycznej klawiatury. Potem można już zdefiniować konfigurację Amigi np. A4000, wybrać skopiowane na pendrive pliki Kickstart lub pliki HDF z systemem przygotowanym na domowym komputerze. Oczywiście można też przeprowadzić instalację Workbencha bezpośrednio na TheA500 Mini, jednak wygodniejszym rozwiązaniem jest przygotowanie sobie plikopartycji (czyli na przykład obrazu HDF) na przysłowiowym WinUAE. Niestety na ten czas, sporą wadą jest brak możliwości zapisu konfiguracji Amiberry. Rozwiązaniem tego problemu jest albo skorzystanie z wcześniej opisanego AMiNIMiga lub ręczna edycja pliku konfiguracji Amiberry na domowym komputerze. Niebawem pojawi się narzędzie m-UAE GEN (https://www.aminimiga.com/m-uae-gen/) służące do generowania konfiguracji Amiberry dla TheA500 Mini. W każdym bądź razie, po wykonaniu tych wszystkich kroków, mamy możliwość uruchamiania w zasadzie dowolnych systemów i programów amigowych.

Jeśli myślicie, że to wszystkie możliwości tej małej konsoli, to się mylicie. Gdy poczujecie potrzebę, możecie skorzystać jeszcze z dwóch ciekawych rozwiązań. Arcade Game Selector 2 to pakiet o wadze około 9 GB, który zawiera w sobie po prostu wszystko. Przede wszystkim AGS2 to proste menu umożliwiające uruchomienie chyba każdej dostępnej gry dla pakietu WHDLoad. Jeśli to mało, to bez problemu zapoznacie się z licznymi produkcjami demoscenowymi, ró-wnież uruchamianymi przez pakiet WHDLoad. Po prostu należy wybrać interesującą Was pozycję z menu posortowanego na każdy możliwy sposób: od oprogramowania tylko dla CD32, poprzez niewydane gry, a kończąc na wyborze gatunku elektronicznej rozrywki. AGS2 można uruchomić w wersji JIT (dla bardziej zaawansowanych gier) lub bardziej kompatybilnej, czyli bez emulacji JIT. Zarówno ustawienia emulacji jak i twardy czy miękki reset dostępne jest wprost z głównego menu AGS2. Dostępne są wszystkie gry dla pakietu WHDLoad, jednak ich dodatkową zaletą jest fakt, że wersje dostępne tutaj najczęściej zawierają dodatkowo różnego rodzaju "trainery", które ułatwiają rozgrywkę. Jednak co wydaje się być najlepsze w pakiecie AGS2, to dostęp do AmigaOS! Wystarczy nacisnąć klawisz Esc, a automatycznie przejdziemy do Workbencha. Oczywiście również ten AmigaOS jest w pełni skonfigurowany, ma dostępne gry spoza pakietu WHDLoad (ale też popularne menu iGame dla tego pakietu), emulatory ZX Spectrum czy dodatkowe programy, takie jak Final Writer czy Blitz Basic.

Drugie rozwiązanie to softmod Pandory. Instaluje się go tak, jak wszystkie wcześniej opisane modyfikacje. Pobieramy plik, który należy oczywiście odnaleźć w sieci i rozpakowujemy go na nośnik USB. Zaletą Pandory jest obsługa właściwie wszelakiej maści sprzętów do grania. Wadą, że sami musicie zadbać o zebranie gier (ROM-y), które kopiuje się do odpowiedniego katalogu dla danego systemu w ścieżce /Pandory/.roms. Emulację uruchamia się tak, jak typowy plik WHDLoad, czyli poprzez wybranie Pandory.lha z menu pendriva włożonego do portu TheA500 Mini. Pandory cechuje bardzo ładne i schludne menu, z którego można wybrać emulowany system, a następnie interesującą nas grę. Tak jak w przypadku AGS2 użytkownik ma wpływ na ustawienia emulacji oraz kontrolera, zmiany trybu wyświetlania oraz szeregu dodatkowych opcji. Całość opiera się na znanym i lubianym RetroArch, co automatycznie zapewnia obsługę gier z każdej platformy – od PC Engine aż po Sega Mega Drive.

Podsumowując, TheA500 Mini to kompletny system do sprawiania radości. To użytkownik ma wybór czy chce po prostu pograć w preinstalowane gry, czy może chce dorzucić swoje, te ulubione. Może też poczuć się jak prawdziwy fan komputera Amiga i uruchomić Deluxe Painta celem postawienia paru pikseli. Jeśli AmigaOS to dla nas za mało, TheA500 Mini może stać się centrum rozrywki retro gracza (za pomocą Pandory). Myślę, że każdy z nas ma nadzieję, iż komercyjny sukces wersji Mini Amigi umożliwi wydanie wersji Maxi. Najlepiej wraz ze standardowo zainstalowanym systemem choćby AmigaOS 3.1. Naprawdę nie jest ważne czy lubimy emulację, czy nie. Tego typu produkt, jest tym, na co czekaliśmy od lat. Z mojej osobistej perspektywy, szkoda, że nie z AmigaOS 4, choć jak to się mawia: na bezrybiu i rak ryba!

Oryginalnie artykuł został opublikowany w Amiga Friendship #2.

    tagi: TheA500 Mini
dodaj komentarz
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem