[#61] Re: CDTV w USA = CES 1991

@Private_Public, post #58

> Segacd pomimo wsadzenia do niej drugiego procka 12,5 mhz i drugiego mocniejszego VPU ledwo dawała radę w VGA.

A nawet nie dawała rady w VGA zupełnie. Doczytałem sobie dzisiaj jak wyglądała kwestia video w Mega CD i jest dokładnie tak jak w CDTV. Bardzo zbliżona jakość - niestety niska. Jakość na którą skarży się Buli wynika z tego, że tam nawet nie było 64 kolorów (32 a nawet 16) i jest to ograniczenie pasma. Dodatkowy procesor nie pozwala w MegaCD wprowadzać żadnej sensownej kompresji. CDTV be tej dodatkowej mocy - jest w jeszcze gorszej sytuacji.

Na korzyść CDTV przemawiają lepsze tryby graficzne. Możliwe, że teraz byśmy wypracowali lepszy format niż CDXL, ale w 1991 roku oznaczało to 160x120, 12 fps i audio 11KHz
MegaCD ze względu na ograniczenia trybów graficznych szła w wyższe rozdzielczości i audio 32KHz.

@jogg
Ja od siebie dodam że pamiętam w szkole kolegów z pierwszymi pc w okolicach 97-99 którzy odpalali windowsa 95 z płyty która według ciebie była za droga bo co niektórych nie stać było na twój bardzo tani królujący dysk twardy. (mimo że faktycznie w 97-99 co 2-3 pc jaki spotykałem już jakiś HDD miał). Każdy PC obowiązkowo miał dysk dopiero jakoś w 99-01 roku.

Chyba raczysz śnić na jawie
[wyróżniony] [#62] Re: CDTV w USA = CES 1991

@Radov, post #61

Co do PC to nie wiem czy spotkałem się z jakimś, który byłby bez hdd...nawet byle 286 miał te 20MB ATA czy jak się to zwalo...w erze XT, w latach 80-tych pc bez hdd się zdazaly ale potem, już raczej nie...a na pewno nie od roku 90 w górę. Wiadomo, ktoś mógł hdd wtedy nie mieć acz to raczej wyjątek. i to tak rzadki, że wręcz niespotykany...
[#63] Re: CDTV w USA = CES 1991

@cholok, post #60

> Prawda. Jednak to samo ograniczenie istniało dla konkurencji: CD-i, SegaCD, Tandy VIS (a jednak ktoś wsadził cd do 286).
True. Ale to CDTV - wg tego wątku - ma wprowadzać nową jakość. W kwestii wykorzystania pasma: nie wprowadza i spotyka się dokłądnie z tymi ograniczeniami co sprzęty, które wymieniłeś.

> Skąd to wytrzasnąłeś?
Z internetu.

> Standard ten nie istniał wtedy, więc nie ma o czym dywagować. Poza tym VideoCD przyjęło się jak tako dopiero w czasie ekspansji DVD (Azję pomijamy).
A dlaczego niby nie mielibyśmy dywagować? Jeśli CDTV miałaby być tak nowatorska, jak niektóre osoby tutaj utrzymują, to wypadałoby żeby dorównywała już istniejącym na rynku rozwiązaniom. W tym przypadku: analogowemu VHS. Jak można być nowatorskim oferując gorszą jakość niż standard?

VCD został więc wymieniony, bo jest to pierwszy cyfrowy odpowiednik standardu VHS (chociaż krytykowany za bycie nieco poniżej niego), a który pozwalał uzyskać odpowiednią jakość na CD-ROMx1. Tego standardu VHS, który w 1991 roku JUŻ był w każdym domu w formie analogowej. Istniała możliwość uzyskania cyfrowej jakości VHS na paśmie CD-ROM x1 - przy zapewnieniu odpowiedniego wsparcia przez chipset.

> Po to wymyślono DMA i dodatkowe urządzenia dekodujące. Na World of Commodore 92 był pokaz możliwości A500: krótki film 320x200x30 fps w HAM przy użyciu kontrolera Trifecta. Da się? Poza tym jest opcja typu genlock, czyli zasada działania FMV do CD32.
1) Poczytaj w takim razie jak DMA działa w OCS i jaką rolę pełni Agnus. Podpowiedź 1: arbitraż. Podpowiedź 2: 3.5Mhz i 16 bitów.
2) Ale CDTV tego kontrolera nie miała. O to m.in. rozbija się ten wątek.
3) Ani nie wykorzystywała "zewnętrznego źródła video" OCS. O to również się rozbija
4) i wielu innych nowatorskich jak na 1991r rzeczy nie miała, o co tu się rozbija
Opcja Genlock jest pierwszym pomysł obejścia problemu pasma cd-rom x1 w CDTV jaki przyszedł mi do głowy. Ale cdtv tego nie wykorzystuje. Nie wykorzystuje też żadnych innych pomysłów o jakich piszesz. W tym tkwi problem.
Fajnie, że jest możliwość rozbudowy, ale teraz napisz o której z niej wspominało Commodore w 1991 roku jako o standardzie.

> Nic by to nie dało, bo FMV do CD32 było i nic, DV do CD-i było i nic.
True. Do CDTV nie było i również nic: więc co konkretnie masz na myśli?

> Nie, ale też nie taki był target.
W takim razie jaki? Wcześniejsze wiadomości z tego wątku sugerowały, że jednak był?

> Czy ktoś widział te filmiki? SegaCD miała filmiki w 64 kolorach z palety 9-bit, co w ogóle nie ma startu do HAM. Wystarczy porównać choćby Sherlocka Holmesa. Problem w tym, że marketing Segi działał i wymuszał gry z filmikami, więc były, ale o żadnej jakości nie ma mowy.
Zapoznałem się dzisiaj ze parametrami wideo Mega CD: te filmiki miały kiepską jakość, dużo gorszą niż VHS.
Z kolei obraz z videocd w cdtv to 160x120 12fps - jest również dużo gorszy niż VHS. Być może faktycznie CDTV da przyjemniejszy w odbiorze obraz niż megaCD, pomimo niższej rozdzielczości. Jednak co tego skoro oba rozwiązania przegrywają z jakością VHS, a mówimy tu o nowatorstwie w 1991 roku?

> Druga rzecz: dla Segi targetem były gry, dla CDTV nie. Podobnie sukcesu nie odniosły inne urządzenia tego typu jak CD-i.
Czyli wykluczyłeś już wobec CDTV gry i video. Coś jeszcze w takim razie pozostaje w multimediach po takim wykluczeniu co czyniłoby CDTV nowatorską? Audio-CD na 8mio bitowej Pauli w 28KHz?

> Odnośnie kompresji na Sega to ma ona kafelkowy system wyświetlania co jest idealne dla kompresji typu kwantyzacja wektorowa. Dla Amigi użycie tego typu kompresji wymaga CPU, a więc jest zbyt kosztowne.
Jakby Commodore zaproponował dla CDTV nowatorską, sprzętową obsługę kompresji to mocny CPU nie byłby potrzebny (swoją drogą: na szynie OCS/ECS w architekturze CDTV mocny CPU i tak nic by nie dał...). Jednak tego nie zrobił. Gdzie więc nowatorstwo?

Ostatnia aktualizacja: 06.03.2015 21:21:07 przez Radov

Ostatnia aktualizacja: 06.03.2015 21:22:32 przez Radov
[#64] Re: CDTV w USA = CES 1991

@Radov, post #63

VCD został więc wymieniony, bo jest to pierwszy cyfrowy odpowiednik standardu VHS (chociaż krytykowany za bycie nieco poniżej niego), a który pozwalał uzyskać odpowiednią jakość na CD-ROMx1. Tego standardu VHS, który w 1991 roku JUŻ był w każdym domu w formie analogowej. Istniała możliwość uzyskania cyfrowej jakości VHS na paśmie CD-ROM x1 - przy zapewnieniu odpowiedniego wsparcia przez chipset.


O to chodzi, że w 1991 roku nie istniała taka możliwość.

> Nic by to nie dało, bo FMV do CD32 było i nic, DV do CD-i było i nic.
True. Do CDTV nie było i również nic: więc co konkretnie masz na myśli?


To, że nawet gdyby było, nie przyniosłoby to żadnego sukcesu. VHS był lepszy i umożliwiał nagrywanie.

Jednak co tego skoro oba rozwiązania przegrywają z jakością VHS, a mówimy tu o nowatorstwie w 1991 roku?


Przerywniki filmowe nie miały zastępować VHS, były bo było miejsce, a trzeba je było czymś zapełnić. Zauważ, że nie było filmów jako normalne filmy.

Czyli wykluczyłeś już wobec CDTV gry i video. Coś jeszcze w takim razie pozostaje w multimediach po takim wykluczeniu co czyniłoby CDTV nowatorską? Audio-CD na 8mio bitowej Pauli w 28KHz?


Nie wykluczyłem gier w ogóle, tylko jako główny i jedyny target. Zobacz co wydawano na CDTV. Większość to gry, nie wnikam jakie. Parę tytułów muzycznych w tym CD+G, karaoke czy midi. Sporo tytułów multimedialnych typu encyklopedie itp. (Audio CD nie idzie przez Paulę).

Gdzie więc nowatorstwo?


Nowatorstwo polegało, że zrobili to pierwsi. Wcześniej nic takiego nie było. Część poszła za nimi, ale to Commodore był pierwszy i pokazał drogę. Nowatorstwo nie polegało na tym, że to było genialne, bo nie było. Ludzie tego nie potrzebowali.
[#65] Re: CDTV w USA = CES 1991

@jogg, post #59

Prawda. Doucz się zanim będziesz coś krytykował.

Ja od siebie dodam że pamiętam w szkole kolegów z pierwszymi pc w okolicach 97-99 którzy odpalali windowsa 95 z płyty która według ciebie była za droga bo co niektórych nie stać było na twój bardzo tani królujący dysk twardy. (mimo że faktycznie w 97-99 co 2-3 pc jaki spotykałem już jakiś HDD miał). Każdy PC obowiązkowo miał dysk dopiero jakoś w 99-01 roku.


Miałem Ci odpisać na całość Twoich wypocin ale po przeczytaniu tych "mądrości" uznaję że po prostu szkoda czasu. Albo trolujesz albo piszesz o czymś o czym nie masz żadnego pojęcia.
[#66] Re: CDTV w USA = CES 1991

@Fenio, post #65

Hehe koles jest dobry.Moze jednak odpisz mu,posmiejemy sie jeszcze :)
[#67] Re: CDTV w USA = CES 1991

@Aniol, post #66

Daj spokój... on LaserDisk'a od CompactDisk'a nie odróżnia.

#32
Bzdura. Rok 1991 to epoka A500, Atari ST, PC-286/386 (wtedy jeszcze pecety nie sięgały Amigom i Atari do pasa w wielu dziedzinach)

Masz pojęcie "przestarzałości" typowe dla zarządu Commodore :) I to się sprawdza w przypadku starych konstrukcji jak A500. W 1991r jeszcze dawała radę. Jeśli jednak firma wydaje nowy produkt którego możliwości techniczne są równe A500+ z A570 to jak nazwać to inaczej niż produkt przestarzały na starcie ? Gdyby myśleli logicznie to nie splajtowali by tak szybko. Po co wydawać bardzo drogie CDTV jak można się ograniczyć do przystawki A570 i napędzać tym sprzedaż tego co jest już w produkcji (A500+, A600, później A1200). Wystarczyło tworzyć pakiety multimedialne, Amiga + CD + HDD. Było by dosyć drogo ale nie było innego sposobu na nawiązanie konkurencji z PC a decyzje podejmowane w 1990-91 miały wpływ na kolejne lata.

Ostatnia aktualizacja: 06.03.2015 23:58:23 przez Fenio
[#68] Re: CDTV w USA = CES 1991

@Fenio, post #67

Bankructwo commodore było wynikiem przede wszystkim trendów rynkowych
i złego zarzadzania. Do tego dochodził splot dodatkowych czynników, takich
jak zablokowanie sprzedaży cd32 w Ameryce Płn., przegrany proces dot. migajacego
kursora, nietrzymanie dyscypliny finansowej.

Już w 1990 roku było wiadomo, że przyszłość komputerów domowych rysuje się
w czarnych barwach.

Atari wycofało się z rynku komputerów, nawet Apple znalazł
się na skraju bankructwa.

Motorola przegrywała wyścig z intelem. Nie ma w tym winy commodor'a
Fenio.
[#69] Re: CDTV w USA = CES 1991

@cholok, post #64

> O to chodzi, że w 1991 roku nie istniała taka możliwość.
Przypomnę: piszę o możliwości opracowania metody kompresji dla cd-rom x1, tak żeby pasmo pozwalało na jakość zbliżoną dla VHS.
Dlaczego więc twierdzisz, że w 1991 roku dla Commodore nie istniała taka możliwość? Dlaczego w 1993 dla Sony i Philipsa już się pojawiła?

> To, że nawet gdyby było, nie przyniosłoby to żadnego sukcesu. VHS był lepszy i umożliwiał nagrywanie.
Przypomnę: piszesz o niestandardowych, zupełnie nierozpowszechnionych dodatkach do Amigi.
Skąd wniosek i pewność, że umieszczenie tych dodatków w standardzie i sprzedaż w liczbie równej sprzedanym Amigom - nie przyniosłoby sukcesu i uwagi np. przemysłu filmowego?

Popatrzmy inaczej:
MegaCD nie odniosło żadnego sukcesu, a sprzedało się w 2.9 mln egzemplarzy. Philips CD-i bez sukcesu osiągnął 700 tys. jeśli dobrze pamiętam
Chciałbym, żeby CDTV (49 tys. w Niemczech i UK) i CD-32 (100.000 w Europie, ban w USA) choćby w połowie "nie odniosły sukcesu" tak jak one... Serio jesteś pewien, że CDTV z obsługą video cd o jakości VHS (i dobrym marketingiem) nie sprzedałoby się lepiej? Połowa sprzedaży MegaCD to byłby sukces i ratunek dla finansów Commodore.
Inżynierowie Amigi potrafili to zrobić. Nie ma żadnego uzasadnienia obiektywnego, że Commodore nie pozwoliło rozwijać "chipsterów" tak jak trzeba...

> (Audio CD nie idzie przez Paulę).
To był tylko taki mój mały żarcik, pewnie zrozumiały tylko dla mnie. Nawiązuję do rulezowców, którzy wyłączają amigowy chipset, a potem rulezują jako to amigowy chipset jest dobry na wszystko. Na przykład stosując łatkę fblit.
Od razu potwierdzę: tak, spotkałem się z osobami, które słuchają AudioCD "nie przez Paulę" i cieszą się jaki to piękny dźwięk amiowy chipset potrafi wygenerować.

> Nowatorstwo polegało, że zrobili to pierwsi. Wcześniej nic takiego nie było. Część poszła za nimi, ale to Commodore był pierwszy i pokazał drogę. Nowatorstwo nie polegało na tym, że to było genialne, bo nie było. Ludzie tego nie potrzebowali.
Ale dlaczego ze znaczenia słowa "nowatorski" odrywasz część znaczenia? Słownik języka polskiego, jak sobie właśnie popatrzyłem, definiuje "nowatorski" nie tylko jako "pierwszy", ale także "odkrywczy". Możemy też wesprzeć się definicją synonimu, którym jest "pionierski", a które wiążę się z "innowacją" oraz "torowaniem drogi". Nie widzę powodu, by z tych definicji korzystać wybiórczo.

Dla mnie pierwszeństwo Commodre "w tym" jest dyskusyjne. Całą pracę nad technologią odwaliła konkurencja. Commodore wziął gotowy efekt czyjejś pracy i jedyne co opracował to interfejs do szyny chipsetu. Było by w tym dla mnie jakieś pionierstwo, gdyby ten właśnie interfejs oferował coś innowacyjnego i rozwiązywał problemy z którymi przez lata nie radziłaby sobie konkurencja. Ale nic innowacyjnego w interfejsie nie było, CDTV napotkała dokładnie te same problemy co inni, to konkurencja 2 lata później zaproponowała innowację i to konkurencja sprzedała sprzęt w ilości 10:1. Commodore żadnej drogi nie utorował, ani nie rozwiązał żadnej przeszkody...

> Nowatorstwo nie polegało na tym, że to było genialne, bo nie było. Ludzie tego nie potrzebowali.
O tak. To w takim razie w pełni się zgadzam. Commodre było nowatorskie bo pierwsi zrobili zupełnie niegenialny komputer z CD-Romem, jakiego ludzie nie potrzebowali:) Myślę, że to w pełni oddaje ich zasługi
Szkoda jednak, że zbankrutowali przed zrobieniem komputera z CD-ROMem, jakiego ludzie potrzebowali
[#70] Re: CDTV w USA = CES 1991

@Andrzej11, post #68

> Bankructwo commodore było wynikiem przede wszystkim trendów rynkowych
i złego zarzadzania. (...) Nie ma w tym winy commodor'a

Google daje dostęp do archiwów grup z początku internetu. Jest m.in comp.sys.amiga. Poszukaj sobie wywiadów z Davem Haynim z około 1995 roku. Opisuje on między innymi politykę finansową Commodre, gdzie stwierdza coś w stylu: "pensje rady nadzorczej były wyższe niż nakłady inwestycyjne na Amigę".
Niestety więc się nie zgodzę: była w tym pełnia winy Commodore.

Mieli 7 lat (od 1987) żeby zapewnić Amidze warunki na opracowanie nowych technologii (ponad liftingi ECS i AGA) i to zawalili.

PS. Zerknij sobie na eXecu na linki do niedawnych aukcji Dave. Jest tam m.in memo inżynierów do rady nadzorczej na temat Amigi. Na memo oznaczono, że rada chce priorytety dla "chipsterów". Właśnie to przejęzyczenie "chipster" jest dla mnie oznaką jak nikłą wiedze miała rada o swoim produkcie i kierunku rozwoju.

Ostatnia aktualizacja: 07.03.2015 01:05:56 przez Radov
[#71] Re: CDTV w USA = CES 1991

@Andrzej11, post #68

Zmieniały się trendy to prawda ale Commodore nie dopasowywał swoich produktów do tych zmian. Początek lat 90'tych to zmierzch domowych zabawek-komputerów czyli "golasów" podłączanych do telewizora na rzecz komputerów domowych w formie podobnej do dzisiejszych PC. Skoro klienci pomimo droższej ceny wybierali PC (mowa o latach upadku Amigi) to znaczy że klient wolał coś droższego w zakupie ale nowocześniejszego i łatwiejszego w rozbudowie. Z dyskiem twardym i monitorem ale... bez CD.

Błędem Commodore było myślenie biznesowe jak za czasów C64. Dobrze sprzedaje się stary sprzęt to nie ma problemu. Nie ma problemu to nie marnujemy pieniędzy w rozwój i tworzenie nowego sprzętu. Za to marnujemy pieniądze na liftingi już opracowanych starych konstrukcji oraz idiotyczne myślenie że klient będzie chciał sporo dopłacać za samą naklejkę "Commodore". Błędem było założenie że małe Amigi poradzą sobie zarówno jako zabawki-konsole do grania oraz komputery do pracy/domu. Powinni wybrać jeden target i trzymać się go przez odpowiednią politykę cenową i marketing. Do konkurencji z PC wystawić duże Amigi. Nie marnować pieniędzy na CDTV tylko zająć się dopieszczaniem A600 która powinna mieć AGA i HD w standardzie wraz z wyżej taktowaną Motorolą 68000.

Skoro małe Amigi miały architekturę zamkniętą to należało patrzeć na nie jak na konsole. Czas życia takiej konsoli na poziomie 4 lat był by dobrym założeniem, to się sprawdziło w A500 (1987-91) i sprawdzało by się nadal ale w 1991r potrzeba było sprzętu który bez problemów da radę przez kolejne 4 lata. Nie można było oceniać możliwości i wydajności A600 w dniu premiery, trzeba było ocenić ją jako sprzęt użyteczny ale z perspektywy 1992-1996.

To nie było możliwe z żadną małą Amigą (w tym CDTV) która wyszła po A500. Wszystkie były już na starcie przestarzałe a dodatkowo CDTV nie sprawdzała się od samego początku w tym do czego została stworzona. Nawet Commodore nie wiedział do czego ona została stworzona. Według mnie do wyciągnięcia pieniędzy z nieświadomych klientów i niczego więcej. Po prostu "scam" opierający się na zaufaniu jeszcze zadowolonych klientów Amigi.

W tamtych latach do pecetów dało się zamontować napęd CD. Ale po co ? To nie miało żadnego uzasadnienia finansowego i takie zestawy nie powstawały. A były to czasy gdy na zachodzie znaczna większość PC była sprzedawana przez duże firmy w gotowych zestawach, to nie to samo co w Polsce gdzie królowały składaki na zamówienie. Nikt nie pakował wtedy CD do 386 a nawet i do 486 bo takie "pionierstwo" nie miało żadnego uzasadnienia choć z pewnością zostało by zauważone przez media.
[#72] Re: CDTV w USA = CES 1991

@Radov, post #70

Napisałem, że nie ma w tym winy commodore. Zdanie to odnosiło
się do faktu, że motorola przegrała wyścig na wydajność procesorów
z intelem. A w Amidze, jak wiemy, instalowane były procesory motoroli.
Co ten fakt oznaczał dla komputera Amiga chyba nie trzeba pisać.
[#73] Re: CDTV w USA = CES 1991

@Andrzej11, post #72

Commodore nawet nie wykorzystał możliwości jakie dawały Motorole 68xxx więc jaka wina może być w tym Motoroli ?
[#74] Re: CDTV w USA = CES 1991

@Radov, post #69

Też bym się czuł lepiej, gdyby Amiga była pionierem w branży po dzień dzisiejszy. Tak jednak nie jest, ale dlatego że Amiga to konstrukcja bardzo unikalna. Commodore-Amiga wydało na świat ok. 9 modeli Amig (nie liczę modeli wydawanych specjalnie na rynki jednokrajowe) a są to:

Amiga 1000, 500, 2000, CDTV, 3000/T, 600, 1200, CD32, 4000/T.

Kolejne modele to nie był tylko lifting, każdy model posiadał różnego rodzaju usprawnienia. Każdy model był nacechowany starannością, dopieszczony, gruntownie przetestowany. Przykładowo CDTV w stosunku do Amigi 500 wprowadzał CD-ROM, możliwość upgrade ROMu, pamięci typu FAST. Miał również poniekąd MIDI (nie korzystałem z tego). Komputer można było bez problemu zabootować z CD-ROMu, wygoda ogromna.

Widzę Twoją "niechęć" (żeby nie powiedzieć dosadniej) do Commodore oraz wszystkiego co z tą firmą jest związane (czyli przede wszystkim AGA). Typowe dla ekipy AmigaOS 4.0. Chcecie tworzyć nową Amigę - proszę bardzo, ale nie zafałszowujcie przeszłości, faktów.

Amiga przez swoją unikalność zrzeszyła sobie dużo fanów, dzięki którym w ogóle dziś możemy o niej rozmawiać. Odrzucając wszelakie teorie, jak to p. Marek Pampuch szerzył propagandę, należy pamiętać, że Magazyn Amiga istniał przez wiele lat po bankructwie Commodore. Niestety dla ekipy AmigaOS 4.0 rok 1994 to koniec Amigi. Dla niektórych koniec, a dla pewnych osób początek. Kto kupował Magazyn Amiga w latach 1994-1999 ten wie, że Amiga w swojej pierwotnej formie fascynowała tysiące osób licząc tylko Polskę.

Parę "ważnych osobistości" jednak postanowiło w pewnym momencie tworzyć nową Amigę uważając się za nieomylnych.

Zaprzestańcie już swoich fanatycznych fanaberii w stosunku do Commodore. Prawda leży zwykle po środku. Na dwoje babka wróżyła.

Ja chyba potrafię wyobrazić sobie Waszą sytuację - jeśli Amiga dla Was jest tylko tzw. "kanapką". AmigaOS 4.0 oraz AmigaOne to kontynuacja tego. Czy Wy potraficie postawić się w roli fana klasycznej Amigi?

Dla większości amigowców z PPA Amiga to Amiga 500 albo A600/A1200 z FAST i WHDLoad. Są też osoby z dużymi Amigami. Dla mnie Amiga nierozłącznie kojarzy się z latami 80 i 90 zeszłego stulecia i chyba dobrze.

Tak jak pisałem niedawno na forum, Amiga oryginalna została sponiewierana, bo technicznie nie przystaje do obecnych czasów. Czas odrobić straty, nadrobić zaległości i przywrócić Amidze jej dobre imię.

Ostatnia aktualizacja: 07.03.2015 02:43:04 przez Hexmage960
[#75] Re: CDTV w USA = CES 1991

@Fenio, post #73


"The problem was that Motorola had lost the processor battle," comments Shiraz.
"The TT was based on the Motorola 68030, a successor to the 68000. This processor
was clearly inferior to the 386 and 486 form Intel. There was no way Atari could compete
with Motorola processors." Shiraz Shivji - projektant serii ST, brał też udział w opracowaniu c64.

RetroGamer Magazine
[#76] Re: CDTV w USA = CES 1991

@Andrzej11, post #75

To co zacytowałeś to jest czyjaś opinia o sprzęcie którym nie jest Amiga. Commodore nie wykorzystywało sprzętu jaki mogło kupować od Motoroli wiec sama Motorola nie była tu żadnym ograniczeniem. Nic nie stało na przeszkodzie żeby już w A600 zobaczyć MC68040. Winę za stare chipsety graficzne też zwalimy na motorolę ? OCS był dobry w A500, nic nie znaczący lifting w postaci ECS'a nie wnosił nic nowego.

Wyobraź sobie co by się stało gdyby od 1987r w pecetach instalować tą samą kartę graficzną aż do 1992r Tak nie było, dlatego PC wygrał.
Apple potrafiło poradzić sobie z Macintoshami, im nie przeszkadzały procesory MC choć pierwsza generacja była na nich oparta aż do 1993r. Potrafili stworzyć nową generację i przejść na nowe procesory które choć nie konkurowały bezpośrednio z wydajnością PC to i tak były w stanie utrzymać się na rynku. Po prostu znali rynek, znali potrzeby. Wiedzieli na czym można przyoszczędzić a na czym nie. Commodore chciało oszczędzać na podzespołach bazowych, nie tworzyli nowych generacji tylko ciągle ulepszali drobnymi zmianami sprzęt przestarzały.
[#77] Re: CDTV w USA = CES 1991

@Radov, post #69

Dlaczego więc twierdzisz, że w 1991 roku dla Commodore nie istniała taka możliwość? Dlaczego w 1993 dla Sony i Philipsa już się pojawiła?


Nie wiem czemu zespół MPEG tak długo się op...

Skąd wniosek i pewność, że umieszczenie tych dodatków w standardzie i sprzedaż w liczbie równej sprzedanym Amigom - nie przyniosłoby sukcesu i uwagi np. przemysłu filmowego?


Późniejsza historia to pokazała.

Dla mnie pierwszeństwo Commodre "w tym" jest dyskusyjne. Całą pracę nad technologią odwaliła konkurencja.


Ale to Commodore "zapakował" te technologie. W takim razie kto był pierwszy?
[#78] Re: CDTV w USA = CES 1991

@cholok, post #77

@Hexmage960
Kolejne modele to nie był tylko lifting, każdy model posiadał różnego rodzaju usprawnienia. Każdy model był nacechowany starannością, dopieszczony, gruntownie przetestowany. Przykładowo CDTV w stosunku do Amigi 500 wprowadzał CD-ROM, możliwość upgrade ROMu, pamięci typu FAST. Miał również poniekąd MIDI (nie korzystałem z tego). Komputer można było bez problemu zabootować z CD-ROMu, wygoda ogromna.

Zgodnie z definicją znaczenia słowa "lifting", umieszczonego w kontekście powierzchniowych poprawek , to co podajesz to wzorcowy przykład liftingu. Czasami mnie fascynuje, jak elastycznie potrafisz zaprzeczyć jakiemuś pojęciu, a potem podać wzorcowe przykłady je popierające.
Swoją drogą, odnośnie: "gruntownie przetestowany". Przykładowo: CDTV nie zostało gruntownie przetestowane dla wszystkich popularnych formatów zapisów płyt dostęnych w chwili premiery. Część użytkowników narzekało, że komputer nie tylko nie dawał komunikatu o niezgodności formatu, a po prostu... się zawieszał.

Śmieszy mnie tym bardziej, że nawet w angielskim artykule o CDTV masz cytat z Computer Games World z 1990 roku, a Commodore zostało opisane tak:
"Commodore by 1990 had a poor reputation among consumers and developers. Computer Gaming World wrote that year of its "abysmal record of customer and technical support in the past"". Musiałeś to przeczytać, skoro jesteś takim fanem CDTV, a i tak: nie tylko piszesz o staranności Commodore, a jeszcze to mi zarzucasz kłamstwa?

Widzę Twoją "niechęć" (żeby nie powiedzieć dosadniej) do Commodore oraz wszystkiego co z tą firmą jest związane (czyli przede wszystkim AGA). Typowe dla ekipy AmigaOS 4.0. Chcecie tworzyć nową Amigę - proszę bardzo, ale nie zafałszowujcie przeszłości, faktów. (...) Zaprzestańcie już swoich fanatycznych fanaberii w stosunku do Commodore. Prawda leży zwykle po środku. Na dwoje babka wróżyła.

Jak zwykle błądzisz Robercie. To nie jest niechęć do Commodore, tylko niechęć do twojego napomopowanego, oderwanego od rzeczywistości idealizmu. Zauważ, że w tego typu dyskusjach zawsze staram się posługiwać dokumentami i powtarzam słowa osób, które z Commodore pracowało. Jeśli Dave Hayni mówi, że pensje rady były wyższe niż nakłady jakie miał na rozwój maszyny - to znaczy, że na 95% tak było. Jeśli od połowy lat 80tych Commodore było krytykowane za niezrozumiałe decyzje inwestycyjne i brak marketingu, to znaczy że na 95% też tak było. To ty fałszujesz historię swoją propagandą, gdzie wszystkie niewygodne fakty zastępujesz półsłówkami i niedomówieniami, jak na przykład "Amiga to konstrukcja bardzo unikalna". W 1984 roku była, to oczywista prawda. Ale w 1991? Do tego czasu konkurencja nadrobiła zaległości i palców jednej ręki nie wystarczy, żeby zliczyć konkurencyjne konstrukcje wykorzystujące (lepiej lub gorzej) podobne rozwiązania. Będziesz chował się przez użytkownikami MSX, byleby nie przyznać, że w 1985 roku też mieli maszynę z blitterem potrafiącym robić 'copy', 'fill' i 'line'?


Ja chyba potrafię wyobrazić sobie Waszą sytuację - jeśli Amiga dla Was jest tylko tzw. "kanapką". AmigaOS 4.0 oraz AmigaOne to kontynuacja tego. Czy Wy potraficie postawić się w roli fana klasycznej Amigi?

Robercie, JA jestem OLBRZYMIM fanem klasycznej Amigi i poświęcam o wiele za dużo czasu niż podpowiada rozsądek, żeby poznać jej historię i budowę do ostatniego tranzystora.
Oznacza to niestety, że będzie się poznawać także te bardziej cierpkie fragmenty, o których samemu nie wiedziało się w słodkich latach, na których zbudowaliśmy sentyment. Dlatego razi mnie, gdy zasłaniając się idealizmem wypaczasz część Amigi. Nie zabraniam ci lubić CDTV. Jest mi to obojętne. Niedorzeczne z twojej strony jest jednak oburzenie np. na stwierdzenia, że CDTV i Amiga500 z przystawką A570 mają bardzo zbliżoną funkcjonalność.

@cholok
Nie wiem czemu zespół MPEG tak długo się op...

Ale ja się pytam, dlaczego Commodore w ogóle czekało na KOGOŚ, zamiast pioniersko rozwiązać problem samodzielnie projektując CDTV? Przecież ostatnie co można powiedzieć o Commodore to chęć zachowania zgodności z rynkowymi standardami ;) A niech zespół MPEG pracuje i 5 lat dłużej - co przeszkadzało Commodore zrobić dla CDTV to, co Sony z kolegami zrobiło 2 lata później?

Ale to Commodore "zapakował" te technologie. W takim razie kto był pierwszy?

Pierwszą firmą jaką znam, która "zapakowała te technologie" i sprzedała w sensownej ilości to NEC ze swoim TurboGrafx-16. W grudniu 1988, w Japonii, zaprezentowano CD-ROM jako rozszerzenie. We wrześniu 1991 oficjalnie zaprezentowano model (TurboDuo) standardowo wyposażony w CD-ROM. Możemy oczywiście dyskutować, że CDTV jako komputer fabrycznie posiadający CD-ROM wyszło 6 miesięcy przed TurboDuo - ale niestety nie zmienia to faktu, że NEC wdrażał rynkowo takie rozwiązania już od 2-3 lat i osiągnął o
wiele większy poziom sprzedaży (podają 500.000 sztuk rozwiązań CD-ROM) niż Commodore z CDTV.
Dlatego uważam, że CDTV miało szansę na nowatorstwo jedynie, gdyby rozwiązywało problemy, które występowały po stronie konkurencji i były znane. Zespół projektantów Amigi był więcej niż zdolny, żeby temu podołać. Szkoda, że celem Commodore było jak najszybsze odhaczenie "mamy maszynę z CD-ROM" i kolejny raz oderwał inżynierów od prac nad AAA...

Ostatnia aktualizacja: 09.03.2015 10:01:18 przez Radov

Ostatnia aktualizacja: 09.03.2015 10:02:05 przez Radov
[#79] Re: CDTV w USA = CES 1991

@Radov, post #69

To był tylko taki mój mały żarcik, pewnie zrozumiały tylko dla mnie. Nawiązuję do rulezowców, którzy wyłączają amigowy chipset, a potem rulezują jako to amigowy chipset jest dobry na wszystko. Na przykład stosując łatkę fblit.
Od razu potwierdzę: tak, spotkałem się z osobami, które słuchają AudioCD "nie przez Paulę" i cieszą się jaki to piękny dźwięk amiowy chipset potrafi wygenerować.


Już doczytałeś o CD i PAULI- brawo.
Szkoda, że brak Ci praktyki i szkoda, że swoje braki zaczynasz przysłaniać inwektywami.

..ale widzę, że wiedzę masz.. czysto teoretyczną, gdyby Ci odcięli kabel od internetu, posłuchalibyśmy najlepszego "wykonu" ciszy (bynajmniej nie na trąbce ).

EOT
[#80] Re: CDTV w USA = CES 1991

@BULI, post #79

Już doczytałeś o CD i PAULI- brawo.

Niestety nie. Na potrzeby tej dyskusji nie musiałem nic doczytywać o obsłudze CD w CDTV ani o Pauli. Faktycznie, sprawdziłem jednak specyfikację Grace i Beuty, żeby upewnić się czy oferują coś, czego nie dałoby się zrobić w A570. Doczytałem też jakie rozwiązania stosuje Genesis z MegaCD do obsługi wideo oraz jakie były daty wydań sprzętów NEC , bo pamiętałem. Nie widzę powodu, żeby doczytywania się wstydzić.

Szkoda, że brak Ci praktyki

Prawdopdobnie tak. Nie mam czasu, żeby przetestować każdą ciekawostkę na temat Amigowego Chipsetu jaką "Analziatorem Logiki" wynajduje Toni Willen. Faktycznie też, jestem mało innowacyjny w tym temacie - opieram się na pracy zrobionej przez innych. Jakie to ma znaczenie w temacie: mam rację, czy nie? Jak nie - to w którym miejscu i dlaczego?

i szkoda, że swoje braki zaczynasz przysłaniać inwektywami.

Przykro mi, że czujesz się urażony. O jakich brakach piszesz konkretnie?

..ale widzę, że wiedzę masz.. czysto teoretyczną, gdyby Ci odcięli kabel od internetu, posłuchalibyśmy najlepszego "wykonu" ciszy (bynajmniej nie na trąbce ).

Generalnie bez kabla do internetu nie mógłbym w ogóle umieszczać wiadomości na forum internetowym
Jeśli jednak jest jakaś porcja technicznych materiałów opisujących funkcjonowanie chipsetu Amigi, o których istnieniu masz pojęcie, a które najwidoczniej wskazują na diametralne różnice między głoszonymi prze zemnie hasłami, a rzeczywistością - byłbym bardzo wdzięczny za wskazanie. Bardzo mnie interesują takie ciekawostki, a po co mam głosić nieprawdę i cię denerwować? ok, racja
Czy byłbyś tak uprzejmy?
[#81] Re: CDTV w USA = CES 1991

@Radov, post #78

co przeszkadzało Commodore zrobić dla CDTV to, co Sony z kolegami zrobiło 2 lata później?


Pieniądze. Potem reszta.

W grudniu 1988, w Japonii, zaprezentowano CD-ROM jako rozszerzenie.


Ale to Commodore wydało zintegrowany CD-ROM jako pierwsi. Sprzedaż nie ma nic wspólnego z nowatorstwem. Liczy się, że byli pierwsi. Nowatorstwo też nie jest równoznaczne z sukcesem.
Druga rzecz, że to Commodore zmienił target: nie tylko gry, ale multimedia cokolwiek by to nie oznaczało. CDTV należy porównywać z CD-i, VIS, a nie SegaCD czy TurboDuo.
[#82] Re: CDTV w USA = CES 1991

@cholok, post #81

"Druga rzecz, że to Commodore zmienił target: nie tylko gry, ale multimedia cokolwiek by to nie oznaczało. CDTV należy porównywać z CD-i, VIS, a nie SegaCD czy TurboDuo."

nie wiem jak TurboDuo, ale SegaCD była pozycjonowana jako coś więcej niż tylko maszynka do gier. W reklamach podkreślano możliwość słuchania CD (później rozszerzono tę myśl w CDX, która była 3 w 1 - Genesis, SegaCD, discman), wychodziły takie tytuły jaki Make Your Own Video pozwalające tworzyć alternatywne teledyski do znanych utworów, podobnie Virtual VCR, dostępna była encyklopedia Comptona. Oczywiście był to jedynie ułamek tytułów innych niż gry w stosunku do CDi.

Ostatnia aktualizacja: 09.03.2015 13:49:12 przez charliefrown
[#83] Re: CDTV w USA = CES 1991

@charliefrown, post #82

Pogrzebałem w necie trochę i tak:
- Philips wprowadził w 1985 do sprzedaży CD-ROM jako urządzenie peryferyjne do PC, zwało się to CM-100, tutaj filmik jak to działało link
-Znalazłem w NY Times datowanym na listopad 1989 artykuł o zestawach PC wraz z wbudowanym CD. Jeden w wersji jeszcze XT, drugi już AT. Co ciekawsze do zestawów dodawano soft na płytach, jakieś encyklopedie, płyty z próbkami muzycznymi itp. Tutaj link
Szczególnie ciekawe są te dodawane płyty. Świadczy to o tym że cd-rom nie był zabawką oraz że tak zwane multimedia już wtedy nie były pojęciem nowym i wychodził soft z tej kategori. Przeczy to tezie o pierwszeństwie CDTV na tym polu. Najprawdpopodobniej na początku lat 90 pojęcie stało się na tyle chwytliwe, że Commodore podjeło próbę zarobienia na tej fali. Niestey zrobili to w swoim stylu czyli po taniości. Przepakowali A500 w nową budę, dołożyli cd i myśleli, że świat zawojują.
[#84] Re: CDTV w USA = CES 1991

@cholok, post #81

Jeżeli zintegrowanie CD-romu z jednostką główną jest nowatorstwem, to jest to bardzo naciągany do bólu argument konającego, który nie ma nic innego do powiedzenia. :) Fakt, że może i zrobili to pierwsi, ale czy to jest aż tak zachwycający argument? Nowatorska to ta Amiga była na planach i w głowach inżynierów, którzy nad nią pracowali, ale odcinająca kupony skąpa rada sprawiła, że dostaliśmy kulawy produkt, który jest prawie do wszystkiego, a jednocześnie prawie nie nadaje się do niczego. To jedynie pusta skorupa tego co moglibyśmy mieć, gdyby tylko przeznaczono odpowiednią ilość pieniędzy na rozwój tego komputera. Prawdziwe Amigi istniały tylko na papierze, a to co posiadamy to tylko atrapy (brak jakiejkolwiek ilości pamięci fast jest nie do przebicia), które poradziły sobie i tak zadziwiająco dobrze. Aż strach pomyśleć co mogliby zaserwować nam twórcy Amigi, gdyby tylko dano im taką możliwość.
[#85] Re: CDTV w USA = CES 1991

@jogg, post #59

Ja od siebie dodam że pamiętam w szkole kolegów z pierwszymi pc w okolicach 97-99 którzy odpalali windowsa 95 z płyty która według ciebie była za droga bo co niektórych nie stać było na twój bardzo tani królujący dysk twardy. (mimo że faktycznie w 97-99 co 2-3 pc jaki spotykałem już jakiś HDD miał). Każdy PC obowiązkowo miał dysk dopiero jakoś w 99-01 roku. A jeśli już ktoś wcześniej w np. 95 roku miał dysk w pc to zwykle był to pc "biznesowy" czyli szybki procesor, wystarczająca dla zastosowań biurowych ilość ramu i dysk by biurowe dane trzymać w bezpiecznym i szybkim miejscu. I zwykle wyglądało to wtedy tak: albo wydajna maszyna bez dysku i z dyskietek, albo duży szybki czarnobiały kalkulator z dyskiem.


Heh, większych bzdur w życiu nie czytałem!
Po pierwsze - 99,9 % PCt'ów miało "od zawsze" dysk twardy, może jedynie w latach 1983-89 zdarzały się gdzieś jakieś pojedyncze PC bez HDD, ale i tak był to wielki wyjątek.
Po drugie - nie można odpalić Windows 95 bez HDD, więc skąd w ogóle taki fantastyczny pomysł ....???
[#86] Re: CDTV w USA = CES 1991

@Motyl, post #85

Po pierwsze - 99,9 % PCt'ów miało "od zawsze" dysk twardy, może jedynie w latach 1983-89 zdarzały się gdzieś jakieś pojedyncze PC bez HDD, ale i tak był to wielki wyjątek.

Niezupełnie. Sam widziałem przynajmniej kilka pecetów bez twardego
w latach nawet do 1995 roku. Dos odpalał się z dyskietki, w niektóre
gry można było zagrać z dyskietki (jednodyskowe).
Rzadkie przypadki, ale się zdarzały.
[#87] Re: CDTV w USA = CES 1991

@Andrzej11, post #86

Nie wiem gdzie wy wszyscy żyliście w tamtych czasach, ja żyłem w Lublinie i okolicach i nie miałem tak dobrze jak wy i nie miałem za ścianą sąsiadów z niemiec jak pewnie większość np. wrocławian i okolic tego pięknego miasta. W lublinie w 94/95 roku były może 2 poważne firmy komputerowe ( i jedyne dwie komputerowe jakie kojarzę na całe miasto ) I głównie zapoatrywały się tam poważne większe firmy, rzadkością ktoś sobie kupował komputer do domu, większość była gdzieś tam jakimiś zdobytymi z zachodu składakami z giełd. W okolicach 93-95 za grube pięniądze gdzieś tam sprowadzał czy kombinował sobie skądś 286-386 z dyskiem, i pamiętam że najwięcej kosztował w nim czarno biały monitor i właśnie dysk twardy. Początkowo chodził na nim dos startowany z dyskietki a później windows 3.11. Dało się na tym pograć w "Cycles" i lotusa 3 na PC-Speaker w czerni i bieli.
w 95-96 kuzyn z bogatszej rodziny (czy właściwie jego mama) wymieniał swoją cudowną Amigę 500 (którą od niego dostałem by się nie marnowała skoro już jej nie potrzebują) na potężnego pentiuma 133 z już kolorową kartą graficzną vga bez 3d i wciąż na bipczącym PC-speaker. Pamiętam że miał dysk gdzie również ciotka mówiła że dysk był drogi ale potrzebny, odpalał się dos i potem magiczna komenda "C:\nc" lub "C:\nc.exe" i chyba jak każdy się domyśla pojawiały się magiczne 2 niebieskie tabelki norton commandera. Grało się na tym jak na Amidze 500 czyli w prehistorika w kolorze i z bipczącym dźwiękiem, ale z dysku i z takim procesorem ładowało się to szybko. Około 96 roku wójek kupił pentiuma 233 z legendarnym voodoo i chyba 200-300mb dyskiem twardym (również wspominał że na ten dysk się wykosztował) i chyba była już jakaś karta dźwiękowa. Na tym już grało się w dooma 2 i warcrafta 2 i dopiero to był pierwszy PC który naprawdę już robił postęp w porównaniu do amigi 500.

Małe sklepy komputerowe oferujące komputery klasy PC dla użytkowników domowych zaczęły się pojawiać i były powszechne dopiero w 96-97 roku.

Nie mówię że w Lublinie było tak wszędzie bo kto był PCtowym zapaleńcem to pewnie i na pewno coś fajnego i szybkiego wygrzebał, ale ktoś kto w przed i w okolicy 95 roku na wschodzie polski miał mocnego kompa to był albo mocnym zapaleńcem/pasjonatem komputerowym który wszystko wydawał na niego albo ktoś kto był np. informatykiem.
Posiadaczami komputerów w 95 roku w 80% na wschodzie były poważne firmy i ludzie którzy w nich pracowali i potrzebowali również komputera w domu by po pracy móc coś dokończyć ( i dzieci których rodzice pracowali przy komputerach miały trochę zabawy czy to w pracy czy później w domu gdy ich rodzice musieli sobie takie kupić ). W szkole w 99/2000 roku miałem pierwsze lekcje informatyki, jak wyglądały komputery? Miały CD rom, ciekło krystaliczny 2 cyfrowy wyświetlacz który dumnie wyświetlał liczbę chyba "25" (prawdopodobnie mhz) i obok miał magiczny przycisk "turbo" po wciśnięciu którego "25" zmieniało się na nie pamiętam ale chyba "33" domyślam się że było to jakieś coś z przedziału 286-486. Miało też mały dysk twardy na którym mieścił się windows 95 i chyba tyle bo pan informatyk odpalał nam worda 97 którego się uczyliśmy z płytki i biegał z nią do każdego po kolei, a prace te potem zapisywaliśmy na swoich dyskietkach które po lekcji zdawaliśmy do nauczyciela by potem je sprawdzał i oceniał. Dopiero w 2002/2003 szkoła wymieniła te komputery na chyba pentiumy 100 połączone w LAN. Z kolei w innej już szkole rok później mieliśmy celerony 300-400mhz również już w LAN i prace zapisywało się już na dyski sieciowe.
Jeden z kolegów w 99 jeszcze miał coś w okolicy pentiuma 100 z CD romem i nie miał w nim dysku twardego i odpalał windowsa 95 (lub 98) z płyty i nie pamiętam jak to robił ale być może zanim ruszał z płyty to uruchamiał dyskietkę startową a potem ruszał z CD romu. Nie wiem jak, możliwe że miał specjalną płytkę z windowsem diagnostyczną która odpalała system z płyty bez instalacji.

Podsumowując tak na wschodzie Polski wyglądała komputeryzacja. Zwykły kowalski nie potrzebował komputera i dopiero jak dziecko podrosło i mówiło że koledzy (którzy byli synami głównie radnych, księgowych i ogólnie ludzi którzy poprostu pracowali na komputerach bo tego wymagały od nich ich stanowiska) w szkole się z niego śmieją że nie ma w domu komputera i po jakimś czasie rodzice stwierdzali że faktycznie to jest przyszłość i warto ją dziecku dać i kupić komputer (i tak się zaczynało od około 97 roku).

Wcześniej przed 97 rokiem to tak jak mówię, geodeci, księgowi, radni czyli ludzie wykonujący prace bardziej biurowe mieli komputer w domu ale może z 60% miało dyski twarde, a niektórzy odpalali dosa z dyskietki i resztę z płytki lub dyskietki i robili na dyskietkach. Dysk twardy u nas był już obowiązkiem dopiero od 96-97 roku i zwykle w tym czasie ludzie kupowali całego nowego kompa.
A jak ktoś w okolicy 95 roku i wcześniej miał super kompa to już oprócz swojej pracy był pasjonatem i wolał mieć coś lepszego niż do biurowych rzeczy i inwestował w karty grafiki i dźwiękowe.

Nie jest to moje narzekanie na to jakie miałem ciężkie życie z komputerami, a jedynie chcę was tylko uświadomić że jak u was było w okolicy super to nie znaczy że było tak wszędzie na świecie.
Ale ja wiem, fajnie się było pośmiać z takich ludzi jak ja którzy tyle szczęścia w życiu nie mieli i nie mieli takiedo łatwego dostępu do komputerów i z takich należy się wyśmiać ile wlezie.
Zapraszam na piwo do Lublina, możecie sobie na mnie pokazywać palcem i wyśmiać nie ma problemu, ale to już nie moja wina że u was na zachodzie do niemiec było bliżej (a z zarobkami też pewnie mieliście trochę lepiej) więc byliście bliżej technologii o te 2-3 lata w porównaniu ze wschodem Polski i mieliście do tego inne podejście.
[#88] Re: CDTV w USA = CES 1991

@jogg, post #87

Pochodzę z Mazur, z niewielkiego miasteczka Olecko. W latach 80-tych (pod koniec) pojawiły się w niektórych zakładach pracy pierwsze klony IBM PC/XT , zazwyczaj z monitorami mono i kartami grafiki Hercules, ale zawsze z jakimś dyskiem, choćby 10 czy 20 MB. Prywatnych posiadaczy PC do roku powiedzmy 1990 raczej można było policzyć na palcach jednej ręki , ale jeśli już - zawsze mieli jakiś dysk twardy. W okolicach roku 1991 kolega kupił "wypasione" 386 z kartą VGA, jego podstawowym argumentem przeciwko Amidze był właśnie HDD i ta karta grafiki w piecu.

W 1994/95 roku już zaczęło się wsród zapaleńców sprzedawanie Amig i kupowanie PC'tów. Najwytrwalsi Amigowcy wytrzymali gdzieś do 1998 roku (w tym i ja) , a koronnym argumentem na przesiadkę na PC było to , że na emulatorze Fellow i Pentium 166MMx - wszystko działało bardzo dobrze...

Nie przeczę ,że gdzieś tam trafiały się PC'ty bez twardziela, ale po roku 1995 i sukcesie Windows 95 naprawdę musiały być to sporadyczne wypadki.
[#89] Re: CDTV w USA = CES 1991

@Motyl, post #88

No widzisz, w 91 roku mówisz że kupił coś wypasionego i topowego i pewnie był jednym z nielicznych. U nas na to nie było zapotrzebowania do 94-95 noo... może 93-94. I zwykle taki komputer jak u twojego kolegi skończył żywot to trafiał na giełdę, przywozili go na wschód i tam w 93-94 ten sam komp przeżywał drugą młodość i był wystarczający do prac biurowych aż do 95/96 lub czasem nawet 96/97 roku. A często jak nawet ten komp miał dysk to przed giełdą był demontowany i gdy kupowałeś kompa ten sam dysk (mimo że przed giełdą był oczywiście zamontowany w tym kompie) był oferowany jako opcja za dopłatą i u nas na wschodzie nie każdy z tej opcji korzystał, i tutaj operowanie na dosie z dyskietek było przez to dość popularne. Tak się robiło interesy.
[#90] Re: CDTV w USA = CES 1991

@Radov, post #61

Kolega jogg chyba zatracił kontakt z rzeczywistością w tym przypadku.

1) PC bez dysku twardego jest praktycznie nieużywalny. Tak fajnie jak na Amidze nie było.

2) Pierwsze słyszę, aby Win95 potrafił uruchamiać się z płyty. Do dzisiaj nie ma takiego windowsa prócz pewnych nieoficjalnych dzieł użytkowników, ale w tamtych czasach na pewno nie było narzędzi do tworzenia bootowalnych windowsów i to jeszcze z sterownikami i programami. W ogóle sens uruchamiania win95 z płyty bez HDD mija się z celem, chyba, że do przesuwania ikonek.

3) Nigdy nie widziałem PC bez dysku twardego w zestawie.
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem