[#88]
Re: Amigowe firmy softwareowe?
@Minniat,
post #82
Minniat napisał(a):
> Po pierwsze proszę tak nie szatkować mojej wypowiedzi, bo
> później będzie mi trudno dyskutować.
Nic nie szatkowałem. Wymieniłeś w punktach elementy w których AmigaOS jest lepszy od Windowsa, więc w punktach Ci odpisałem.
> Po drugie chciałem
> przedstawić przede wszystkim, że system Amigi nie jest ubogi, a
> nie konkurować z windows,
No cóż, przeciwstawiłeś te cechy jako coś, co odróżnia AmigaOS od Windowsa, a nie jako coś, co powoduje, że nie jest on (AmigaOS) ubogi.
> po trzecie punkty, które wymieniłem to moje własne zdanie.
Ale w obliczu niezaprzeczalnych faktów, Twoje własne zdanie nie ma żadnego znaczenia i nic nie zmieni. Jeśli Polska dzisiaj przegra mecz, a ja napisze, że moim zdaniem go wygrała, to co sobie o mnie pomyślisz? Czy to zmieni wynik meczu może?
> Proszę mi opisać preferencje windows i porównać z amigowym
> katalogiem Prefs (zwłaszcza w OS4.0!)
Porównać w jakim sensie? Boi w Prefs jest więcej ikonek? Napisz dokładnie co mam porównać. Szuler również prosił, abyś napisał, co można skonfigurować w AmigaOS, czego by się nie dało w Windowsie.
> bo ja uważam, że windowsa GUI jest bardzo sztywne.
A to pewnie dlatego, że nigdy nie zadałeś sobie trudu, żeby je zmienić.
Dodatkowo co oznacza pojęcie "sztywne GUI" i na czym polega "niesztywne GUI"?
> Dobrze, że GumBoy poparł ikonki bo to
> znak firmowy Amigi.
Powiedzmy, że znak firmowy. To nie Amiga je wprowadziła jako pierwsza i nie poparłem ich jako wyższość jednego systemu nad drugim. Wygląd ikonek to nie jest cecha na którą się patrzy przy wyborze systemu operacyjnego. Przynajmniej nikt kto racjonalnie postępuje nie kieruje się tym (choć słyszałem, tu i tam, że są tacy maniacy, co nawet na sposób ich przestawiania patrzą).
> IFF jednak nie jest do niczego (to
> przysłowie nie pasuje tutaj w ogóle) atuty IFF są bardzo duże.
Chętnie o nich posłucham.
> Ważna rzecz: AmigaOS zapewnia pełną kontrolę nad systemem
> (również wymienione systemowe katalogi C, S, DEVS, LIBS, FONTS)
> Windows nie umożliwia takich rzeczy.
Rozwiniesz? Na czym polega ta pełna kontrola nad AmigaOS, której nie ma pod Windowsem? Chodzi o to, że sobie możesz coś dograć do np. katalogu Fonts? Pod Windowsem też możesz i nawet do katalogu o takiej samej nazwie.
> Wadą windows jest, że
> zużywa bardzo pokaźne ilości pamięci, jak też aplikacje są
> kilkuset megabajtowe.
No cóż, jeśli ktoś narzeka, że samochód nowocześniejszy od np. małego Fiata spala więcej paliwa i jest cięższy, to niech sobie jeździ dalej małym Fiatem i uważa go za najlepszą furę.
I o co chodzi z aplikacją kilkuset megabajtową? Plik wykonywalny tyle zajmuje?
> Jeśli chodzi o biblioteki i device'y to
> niestety nie mam doświadczenia w programowaniu pod Visual C++,
> więc o pececie nie mogę się w tej kwestii wypowiadać.
Ale właśnie to zrobiłeś. Napisałeś, że device'y i biblioteki są czymś co odróżnia AmigaOS od Windowsa na korzyść tego drugiego.
A jak nie masz pojęcia o bibliotekach i device'ach windowsowych, to skąd wiesz, że w ogóle się różnią?
> Inna
> sprawa: Desktop Workbencha jest po prostu kapitalny, łatwy w
> użyciu i intuicyjny.
Tak. Zwłaszcza ten z OS3.x. Do niczego poza uruchamianiem programów się nie nadaje. Tylko masochista zarządza plikami z jego poziomu. No ale rozwiń tą łatwość w obsłudze i intuicyjność w Workbenchu, której nie ma w Windowsowym desktopie. O te dwie konkretne cechy pytam.
I jeszcze jedno. Workbench jest desktopem. Nie ma czegoś takiego, jak desktop Workbencha.
> Także łatwy w dostosowaniu do swoich
> potrzeb.
Zewnętrznymi programami. Pod Windowsem jest to równie łatwe, a pewne rzeczy można osiągnąć bez dodatkowego oprogramowania.
> Datatypy to jest tak fantastyczna sprawa, lepsza od
> windowsowego media-player.
Nie jestem pewien, czy wiesz o czym piszesz. Porównujesz przeglądarkę plików z systemem dekodowania danych?
> Ostatnia sprawa: GumBoy przedstawił uwagi o wiele bardziej
> poparte merytorycznie. Jeśli chodzi o klasykę gier amigowych to
> nie napisałem, że nowe gry też muszą być 2D.
Jasne. Na klasyku można napisać komercyjną grę. Każda gra, która nie jest darmowa, jest komercyjna (nie zanurzając się w giftware, mailware itp.). Zarobić na niej chociaż 1000 PLN to już inna bajka. To chyba podsumowuje temat klasyka jako wyśmienitej platformy do gier komercyjnych.
> Słowo do Szulera: Ja jestem już amigowym programistą i to z
> dużym dorobkiem i doświadczeniem:
Ach ta skromność...
I pomimo tych sukcesów które wymieniłeś niczym w CV, piszesz teorie z palca wyssane.