[#61] Re: "wydawca" amigowych piratów na Allegro i OLX

@cossack, post #59

Wszystko fajnie, tylko denerwuje mnie nadużywanie słowa "kraść" w stosunku do naruszeń prawa autorskiego. Ja mogę rozumieć różne tłumaczenia, ale ukraść = zabrać komuś i on już tego nie ma.
Proszę wskazać przepis prawny w którym takie naruszenie jest nazwane lub zrównane z kradzieżą.
[#62] Re: "wydawca" amigowych piratów na Allegro i OLX

@BigBang, post #61

Jest też dylemat moralny. Wszystkie dyskietki
orginałów kiedyś padną. Czy naginać prawo
i kopiować te gry, czy też pozwolić
na bezpowrotną utratę wielu klasyków.
[#63] Re: "wydawca" amigowych piratów na Allegro i OLX

@cossack, post #60

Rozumiem pewną wygodę i niechęć do wydawania własnych środków na różne rzeczy.
Jednak nie patrzcie na te prawa jak na coś co was ogranicza a raczej na to, że każdy jest twórcą, może nie publikującym ale to Twoje dzieło, utwór może być kradzione lub nie. Możesz stworzyć dzieło które będzie pół świata używać poświęcając czas i zdrowie i nie skorzystasz z tego ani ty ani twoja rodzina, inna osoba lub fundacja na której rzecz mogłeś prawa majątkowe przenieś. Bo ktoś będzie wymyślał różne rzeczy, pół świata może mówić, że nie zna autora i niby dlaczego ma płacić czy odkupować od kogoś kto legalnie kupił.
Znam kilka osób które radykalnie zmieniły nastawienie jak postanowiły zarabiać na swojej twórczości, choć niektórym pewne nawyki pozostały co ciekawe.
Te prawa autorskie mogą niebawem chronić ciebie i nie ma co relatywizować i usprawiedliwiać się chcesz być fair ok, nie to nie.
[#64] Re: "wydawca" amigowych piratów na Allegro i OLX

@mmarcin2741, post #62

Jest też dylemat moralny. Wszystkie dyskietki
orginałów kiedyś padną. Czy naginać prawo
i kopiować te gry, czy też pozwolić
na bezpowrotną utratę wielu klasyków.

Myślę że nie ma z tym problemów pod warunkiem że kupiłeś utwór z prawami, nośnik można wymienić na nowy czy inny.
[#65] Re: "wydawca" amigowych piratów na Allegro i OLX

@BigBang, post #61

...denerwuje mnie nadużywanie słowa "kraść"...

Przywłaszczenie, czy kradzież, jeśli naruszasz czyjeś prawo majątkowe to co nie kradniesz ? Można to nazywać jak się chce ale to nie ma znaczenia, nie jest to legalne. Zawsze można powiedzieć, że nie kradnę pożyczam od kolegi i za gratyfikacją pożyczam dalej innemu koledze coś mi się należy przecież za ten wysiłek.
Nie w słówkach rzecz tylko w określeniu faktycznym czynu i tym co jest legalne a co nie.
Określenie tego oczywiście nie sprawi, że świat się zmieni ale czasem warto wiedzieć co jest czarne a co białe a co szare.
[#66] Re: "wydawca" amigowych piratów na Allegro i OLX

@cossack, post #65

Oczywiście że nie kradnę, po prostu naruszam licencje. Jest to przestępstwo lub wykroczenie ale nadal nie jest to kradzież. Kradzież jest wtedy jak ktoś traci swoją własność, a nie teoretyczny zarobek. Jesli w licencji programu jest że musze go uzywać od 8 do 15 bo taki typ licencji wykupilem i akurat przypadkiem przestawil mi sie zegar w kompie i używałem do 16 to jestem
a) złodziejem
b) osobą narusząjąca licencji
[#67] Re: "wydawca" amigowych piratów na Allegro i OLX

@cossack, post #65

Otóż to jest prawo - czyli rzecz jest właśnie w słówkach.
Przywłaszczać można rzeczy, a nie "prawa" - bo co to w ogóle znaczy? Prawa można tylko i wyłącznie naruszać (w tym kontekście).
Jak już pisałem, jeśli twierdzisz inaczej proszę o przepis w którym stoi: "kradzież praw", bo może jest, a warto wiedzieć. Używanie tego słowa ma na celu wywarcie większego wrażenia, często porównuje się np. do kradzieży samochodu i wtedy jest to jest wyłącznie manipulacja.

Odwróćmy zatem trochę sytuację - mam oryginalny program, producenta już nie ma, program ma buga, lub jak ktoś wcześniej wspomniał - padł nośnik itp. Rozumiem że tu prawo autorskie ma mnie głęboko gdzieś, bo przecież nie jestem autorem. Nie mam też prawa odsprzedaży. Prawo dbające tylko o dobro jednej strony jest po prostu złe i dlatego ludzie podchodzą do niego tak jak podchodzą.
Z trochę innej beczki - idę na film do kina, który okazuje się gniotem, że aż wychodzę na początku, albo nawet trwam do końca jednak z poczuciem zmarnowanego czasu - czy mam jakiekolwiek prawo do "zwrotu towaru" i odzyskania opłaty? A czy w przypadku oprogramowania istnieje możliwość odzyskania opłaty licencyjnej, gdy się okaże, że progam nie spełnia twoich wymagań?
Tak że widzisz, sprawa nie jest taka prosta.
[#68] Re: "wydawca" amigowych piratów na Allegro i OLX

@michal_zukowski, post #66

Tak koledze się zrobiło i używał dzień dłużej PDMSa to się w sądzie dowiedział kim jestest, złodziej było jednym z łagodniejszych :), nie polecam.
[#69] Re: "wydawca" amigowych piratów na Allegro i OLX

@BigBang, post #67

Sprawa jest prosta naprawdę, warto się pochylić nad tematem.
[#70] Re: "wydawca" amigowych piratów na Allegro i OLX

@cossack, post #68

Ale dalej nie chcesz wskazać przepisu który pozwala legalnie nazywać złodziejem kogoś kto narusza prawa autorskie. Nie wiem, nad czym tu się pochylać. Z mojej strony koniec, bo nic więcej nie mam do dodania.
[#71] Re: "wydawca" amigowych piratów na Allegro i OLX

@cossack, post #64

Czemu nie powstanie coś co by scalały to co pozostało po firmach software na Amigę, czy by to nie byłoby piękne, wchodzisz na serwer, pobierasz program opłacasz opłatę, tak jak pobiera się pliki mp3, tanio legalnie, padnie ci nośnik to nagrywasz na nowo, a tak wywalasz kasę pada ci dyskietka lub cd i kicha więc..
[#72] Re: "wydawca" amigowych piratów na Allegro i OLX

@bilbo, post #71

Najpierw trzeba by było ustalić kto ma do czego prawa i te prawa zakupić/przejąć. Podejrzewam, że sprawa nie jest taka prosta, bo tu ktoś prawa wykupił, tu ktoś przejął, tu ktoś zmarł, firma zbankrutowała itp.

Myślę, że gdyby to było takie proste to już byłoby zrobione.

ALE! Dzięki zdobyczom współczesnej technologii możemy korzystać z bogatej bazy gier na peceta (często pokrywającej się z tytułami amigowymi) i używać ich na Amigach (czy też post-amigach), choćby przy pomocy ScummVM - można sobie na GoG legalnie kupić np. całą serię Goblins i przechodzić na Amidze w wersji VGA (256 kolorów).

Ostatnia aktualizacja: 16.09.2020 15:59:40 przez recedent
[#73] Re: "wydawca" amigowych piratów na Allegro i OLX

@bilbo, post #71

Jak wyżej (napisałem prawie to samo).

Ostatnia aktualizacja: 16.09.2020 16:00:05 przez cossack
[#74] Re: "wydawca" amigowych piratów na Allegro i OLX

@cossack, post #73

A jak się ma sprawa serwerów oferujących "wszystkie gry Amigowe" w adf? Np. LemonAmiga podaje bezpośrednie linki do pobrania opisywanej gry prosto z sieci. Jeśli po min. 25 latach od wydania (najczęściej okolice 30) ściągnę sobie takie gry w adf, to też łamię prawo? Nie mam na myśli tutaj nagrywania ich na dyskietki i sprzedawania za ciężką kasę, czego mamy tu przykład.
[#75] Re: "wydawca" amigowych piratów na Allegro i OLX

@BigBang, post #70

Też nie mam do dodania, choć czy dane osobowe można ukraść czy podlegają naruszeniu licencji ?
Złodzieja ani jego wizerunku legalnie z tego co kojarzę udostępnić nie można może, że sąd zezwoli, więc legalnie nie można go nazwać z nazwiska:) Pewnie nie o to Ci chodziło ale wierz mi retoryka u prawników nie przebiera w słowach.
Czasem jestem po stronie licencjobiorcy wobec prawników. To nie są już takie proste rzeczy tylko ile wirtualek na ilu prockach i jak do tego ma ilość rdzeni i to nie jest różowe zwłaszcza jak soft właśnie wykupiła inna firma i ma zupełnie inna politykę subskrypcji.
[#76] Re: "wydawca" amigowych piratów na Allegro i OLX

@cossack, post #73

Po prostu bredzisz.
Za owe towary, programy, gry, pobrano już opłaty.
Zarobiono na tym. Firmy znikły, minęło 29 no 30 lat j ty masz żal że jakaś dzisiejszą instytucja czyli hiena, nie pobiera opłat.
Czyli kto by miał na tym dziś zarabiać? Urząd skarbowy?
Skoro zostały naruszone prawa, niech się o nie upomni właściciel tych praw.
A nie jakiś społecznik, konfident, obrońca korporacji.
Sam sobie będę ściągał i brał za darmo oprogramowanie które krąży po necie i nie ma właściciela.
A jak owego sprzedawcę który na aukcjach to sprzedaje pozwie właściciel oprogramowania, to będzie miał wtedy sprawę w sądzie. A jak nie pozwie to sprawa czysta. Stare truchło staje się własnością wszystkich jak pomnik Kopernika.
[#77] Re: "wydawca" amigowych piratów na Allegro i OLX

@WojtekX, post #76

Czyli każdy może wziąć ten pomnik i wywieźć go na złom? "Przecież to moje, panie."
[#78] Re: "wydawca" amigowych piratów na Allegro i OLX

@recedent, post #77

No raczej chodziło mi o oglądanie, upajanie się jego istotą i relaksowanie.
A gry Ja fizycznie nie biorę, ona zostaje dalej na owym serwerze, mam tylko duplikat i także robię to co przy pomniku.
[#79] Re: "wydawca" amigowych piratów na Allegro i OLX

@WojtekX, post #76

Dziękuję za miłe słowa. Nie upominam nikogo nie mówię co ma robić nie obchodzi mnie to. Kwestia jest jest inna czy coś jest legalne czy nie i tyle. Ktoś chce się łudzić że postępuje wporzadku ok proszę bardzo albo, że ma jakieś prawa do pomnika Kopernika nic mi do tego.
[#80] Re: "wydawca" amigowych piratów na Allegro i OLX

@cossack, post #79

Musisz trochę wyluzować.
Mam 2 wielkie pudła oryginałów.
Wiec twórcy gier zarobili swoje.
A starocie po pewnym okresie powinny być dla wszystkich free.
A jak ktoś chce zapłacić za jakieś kolejne wznowienie tytułu to przecież zapłaci.
Znajdzie się legalny dystrybutor starej gry, ładnie ja opakuje, doda plakat i koszulkę i sprzeda... OK
[#81] Re: "wydawca" amigowych piratów na Allegro i OLX

@WojtekX, post #80

Czy tak nie powinno być? Mieć prawo wyboru, czyli ci co tworzyli soft powinni być zainteresowani aby ich programy na nowo odżyły, tak jak mówisz, nośnik czy nośniki itp i tak byłby lament że wydać kasę to drogo, pieniądz leży na ulicy więc szkoda że dawni wielcy rynku nie myślą o tym kierunku
[#82] Re: "wydawca" amigowych piratów na Allegro i OLX

@WojtekX, post #80

Rozmowa jest teoretyczna i dotyczy praw. Świadomość tych praw nie jest zbyt duża tylko dlatego piszę.
Jestem na PPA naście lat i nie liczę na oklaski choćby z zasady ale jest część osób która się prawami nie interesuje taki wątek dla nich może być wartościowy jak chcą być legalni jak nie to nie.
Chciałbym aby gry i programy były za free ale to nie ma żadnego znaczenia nie ja to ustalam.

Może się zdarzyć że ktoś będzie miał dwie półki oryginałów z OLX w drewnianych pudełkach i się okaże że napchał kabzę złodziejowi a praw do programów gier nie ma a chciał mieć i stać go na oryginały. Może wcześniej tu wejdzie poczyta i kupi jednak w kartoniku da fotę do galerii a my będziemy podziwiać i oceniać zdobycze.


Ostatnia aktualizacja: 16.09.2020 16:56:39 przez cossack
[#83] Re: "wydawca" amigowych piratów na Allegro i OLX

@cossack, post #82

Dobra panowie a powiedzcie mi taką ciekawostke. Koles na fejsie handluje pudlami do amigi. Jak w zwiazku z tym mają się prawa do znaków handlowych? Przecież to dopiero jest wałek. Ale w Szwajcarii chyba mu nic nie grozi za to.
[#84] Re: "wydawca" amigowych piratów na Allegro i OLX

@Jaro2k , post #83

Ja już zamilkne ale jest komiks który może wiele wyjaśnić w temacie link
[#85] Re: "wydawca" amigowych piratów na Allegro i OLX

@Jaro2k , post #83

Z tego co pamietam te pudła są jawnie oznaczone jako repliki.
[#86] Re: "wydawca" amigowych piratów na Allegro i OLX

@cossack, post #59

Straszliwie hipotetyzujesz i upraszczasz. Co gorsza te uproszczenia są absolutnie nieadekwatne do przytoczonej sytuacji z książką.
Otóż mamy dwie możliwe sytuacje:
1. skoro książki nie da się kupić ani na rynku pierwotnym, ani wtórnym, to nic nie robię, nie ściągam książki. Nie mam książki, właściciel praw nic nie traci
2. skoro książka jest niedostępna, ściągam jej nielegalną wersję. Twórca również nic nie traci, gdyż podobnie jak w sytuacji pierwszej nic mi nie może zaoferować (książki brak na rynku)
Tak więc z punktu widzenia twórcy/właściciela praw majątkowych obie sytuacje są równoważne.
Oczywiście, gdyby sytuację 2 odnieść do hipotetycznej sytuacji 3, w której kupuję od właściciela praw książkę, to w sytuacji 2 traci on potencjalny zysk... Ale skoro sytuacja 3 nie może zaistnieć, to jak napisałem wcześniej, sytuacja 1 i 2 są równoważne z punktu widzenia twórcy/właściciela praw majątkowych.
Skoro więc twórca nie poniósł straty, ani nie utracił potencjalnego zysku, czy miała miejsce kradzież?

Jak najbardziej jestem gotów zapłacić za wspomnianą książkę, jeśli tylko ktokolwiek mi ją zaproponuje, to że mam obecnie kopię nic nie zmienia. Książka mi się podoba i gdy tylko pojawi się na rynku, kupię ją. Ściągnięcie kopii jest jedyną dostępną możliwością zapoznania się z dziełem, gdyż dostępnych oryginałów nie ma. Większość zresztą twórców jest zainteresowana samym rozpowszechnianiem swego działa (taka już natura ludzka), a nie tylko zarabianiem na nim.
Jest takie mądre powiedzenie: ważne aby litera prawa nie zastąpiła jego ducha
Celem bowiem (czyli duchem) prawa autorskiego jest m.in. zabezpieczenie majątkowych praw twórcy, jednak w sytuacji gdy twórca nie ponosi żadnej straty (bo nie ma możliwości dalszego odpłatnego rozpowszechniania utworu), to samo prawo przy nadmiernie literalnym traktowaniu będzie ograniczać możliwość korzystania z dzieła, jednocześnie nie oferując twórcy żadnej korzyści. A przecież właśnie taki jest cel istnienia majątkowych praw autorskich.
Były w tym wątku także przytaczane sytuacje modyfikacji i wykorzystania dzieła bez zgody, jednak narusza to przede wszystkim osobiste prawa majątkowe, które są czymś innym. Opisanej sytuacji to nie dotyczy.
Powtórzę pytanie jeszcze raz: kto odniósł stratę w mojej sytuacji z książką?

I nie chodzi mi o prawnicze mataczenie, bo wiem jakie jest stanowisko prawa autorskiego w temacie. Jako naukowiec uczestniczyłem w kilku szkoleniach z zakresu prawa autorskiego osobistego i majątkowego zarówno z punktu widzenia twórcy, jak i odbiorcy.

PS. Zresztą samo prawo nie może się w kwestii praw majątkowych "dogadać" między sobą, skoro prawa autorskie w Europie i USA tak bardzo się od siebie różnią np. w kwestii użytku dozwolonego.

Ostatnia aktualizacja: 16.09.2020 21:19:12 przez wali7
[#87] Re: "wydawca" amigowych piratów na Allegro i OLX

@bilbo, post #81

Ależ autorzy mają takie prawo wyboru. Ale widzę że niektórzy nie mogą się pogodzić z wyborami autorów.
[#88] Re: "wydawca" amigowych piratów na Allegro i OLX

@wali7, post #86

Powtórzę ... kradzieżą jest zagarnięcie celem uzyskania korzyści... w definicji kradzieży nie ma mowy o pozbawieniu korzyści.
W sytuacji z książką nielegalnie uzyskałeś korzyść.
Celem prawa autorskiego nie jest jedynie zapewnienie zysków, a to autor decyduje o możliwości użytkowania lub jego ograniczania niezależnie od potencjalnych zysków.
[#89] Re: "wydawca" amigowych piratów na Allegro i OLX

@orila, post #88

Może też zaistnieć sytuacja w której to właściciel praw do książki czy programu, nie ma możliwości wznowić sprzedaży. Może się okazać że chciałby dystrybuować swe dzieło, bo widzi że wzrosło zainteresowanie, ale nikt nie chce podjąć się kolportażu.
A sam nie ma środków aby wznowić dodruk książki czy nie ma chętnego na legalne udostępnianie plików za opłatą.
Wiec sytuacja może być patowa. Dlatego wielcy malarze byli gołodupcami.
[#90] Re: "wydawca" amigowych piratów na Allegro i OLX

@orila, post #88

Skoro problemem jest, że ktoś NIELEGALNIE osiągnął korzyść w sytuacji gdy twórca absolutnie nie poniósł żadnej straty, dowodzi to iż:
albo nieprawidłowo interpretujesz przepisy, bowiem europejskie prawo autorskie nie jest aż tak restrykcyjne i jednoznaczne,
albo samo prawo nadaje się do poprawy, bowiem zakłamuje to podstawowe zasady prawne.
Nullum crimen sine damno sociali magis quam minimo.
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem