Skoro Twoi znajomi kolekcjonerzy nie są handlarzami, to kto tak wywindował ceny? Ludzie, którzy z zapałem chcą kupić?
Nosz ku%4 jak z pytaniami o węgiel albo ceny w sklepach. Opozycja chodzi i podnosi!
Tam ceny komputerów. Że taki Lotharek lub stachu nie chce za piwo lub paczkę fajek naprawić, to dopiero jest januszostwo i psucie rynku.
Najlepiej napraw Świat, i idź do pracy za 2 zł na godzinę, i skoro ludzie podnoszą ceny, to niech ludzie z drugiej strony je obniżają. Jak będziesz pracował za 2 zł, to wszyscy będą musie’li obniżyć stawki, bo ktoś się zgłosił za 2 zł! Albo zażądaj 500 złotych za godzinę! To wtedy naprawisz chory rynek pracy w Polsce, i wszyscy będą musieli się do tego dostosować, i dużo płacić. Proste, nie?
Jakiś pajac chce 5 tys za amigę? Pro tip. Wystaw za 300 złotych mniej od niego, czyli za 4.700, pewnie sprzeda się w 3 sekundy, no bo jest w końcu o 300 złotych taniej! Nie dość że zarobiłeś, wykiwałeś Cwaniaka, to jeszcze naprawiłeś coś, czego on nie zdążył zepsuć. To dopiero sztuka, naprawić coś co nie zostało zepsute :)
No i właśnie ustaliłeś cenę na 4700. Wystarczy że wystawisz inną, taką samą amigę za 50 złotych, to nagle rynek się do tego dostosuje, bo musi! W końcu autentycznie sprzedajesz za 50 złotych. Widzisz jakie to proste?
Z węglem, wystarczyłoby aby w jednym skupie sprzedawaliby go za 600 zeta, i nagle ceny „musiałyby” spadać. A tak, Janusze, handlarze sprzedają za kilka tys, zamiast go oddać, bo przecież każdy nie chce marznąć. A tu nikt na taki prosty sposób nie wpadł.